witam jeszcze niespełnionych pisarzy i poetów! :)

1
kim jestem: mężczyzna lat 29
co lubię czytać: to zależy, przeważnie z tych lepszych lektur znanych pisarzy :)
co piszę: na to pytanie trudniej odpowiedzieć, głównie przez to, że wypowiadanie się na temat własnej aktywności twórczej wygląda nieco wyniośle, szczególnie jeśli zacząłbym się niepotrzebnie rozwodzić. Pewne rzeczy powstają, nadaje się im określoną formę, ale nie wyobrażam sobie stać się uczestnikiem rozmowy o czymkolwiek napisanym przez siebie. Przyznaj, że jest to pewna odmiana alienacji - stajesz na zewnątrz własnego wytworu i dokonujesz jego tematyzacji, analizy, oceny - tymczasem to ma być inny-świat, do którego masz prawdziwy dostęp tylko pisząc - w akcie kreacji.
Chętnie poznam inne zdanie na ten temat.

Interesuje mnie bardzo zagadnienie twórczości, różnorodnych jej wcieleń. Wyznaję filozofię, że postęp w kulturze jest możliwy za sprawę jednostek, które wprowadzają do niej coś szczególnego, właśnie własną indywidualność wyrażoną w specyficzny dla siebie sposób, poprzez twórcze samoobjawienie, dokonujące się w samym akcie kreacji. Przez to nikt nie zastąpi cię w tym, co sam możesz napisać, ponieważ jest to przedłużeniem tego, kim jesteś - twojej istoty, ona nadaje twojemu wytworowi szczególny, indywidualny kształt.
Interesują mnie również inne punkty widzenie na to zagadnienie i chętnie podejmuję ten temat.

Niestety nie lubię wypowiadać się o konkretnej twórczości bezpośrednio kierując uwagi, czy sugestie do autora, także mogę na niewiele się przydać na tym forum - przynajmniej z początku - i raczej pozostanę z boku, jako jego czytelnik. Bardzo chętnie natomiast porozmawiam na żywo z kimś z Krakowa i okolic.



Wiktor Archeminiwiriłokotoczerepepenczewiczakowski

2
poszukaj sobie regułki farmaceutycznej bo mi się nie chce szukać ale nie zalicz przypału. Ale mądrze piszesz, więc jest nadzieja. Bry!
tl;dr

Kawa moim bogiem.

3
Dzień dobry. Słuchaj Maj, to nie zginiesz. Kawiarnia na dole nieczynna chwilowo, więc na kawę zapraszamy do Hyde Parku.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

5
spełnienie jest niemożliwe bo to równałoby się z wyczerpaniem własnych możliwości a im granice może położyć śmierć tylko albo umysłowy niedowład :D

[ Dodano: Pon 10 Lut, 2014 ]
Dzięki Ithilhin za zaproszenie, jak się trochę ogarnę z tymi wszystkimi tematami, to zagoszczę tam :)

6
E tam, byli pisarze, którzy napisali wszystko co chcieli i przestali. ;)

Gajcy na przykład zostawił domknięte dzieło, co kilka razy podkreślał. Inna sprawa, że zginął dwa miesiące później. :P
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

7
Ciekawa sprawa. Z jednej strony to jest możliwe. Z drugiej zaś wyobraź sobie, że napiszesz dzieło swojego życia. Miną miesiące a może lata i zaczniesz odczuwać pustkę. Uświadomisz sobie, że pisanie jest stylem Twojego bycia, sposobem egzystowania, z którym nie podobna się rozstać, nie doświadczając przy tym zubożenia, zjałowienia, nędzy i upadku stanu duchowego. Stąd być może większość pisarzy, pisze do śmierci, choćby nawet dziennik. Inna rzecz może być taka: pisarz ogłasza swój definitywny koniec uwieńczony dziełem, po czym umiera. Wszystkim może się zdawać, że się spełnił a prawda może być taka...że nie doczekał się tego okresu tęsknoty za twórczością, który nadszedłby trochę później - gdyby żył rok, czy dwa dłużej.

8
A równie dobrze wszyscy mogą uważać, że poczytny pisarz w kwiecie wieku czeka na swój okres "tęsknoty dla twórczością", podczas, gdy on już nic nie ma do powiedzenia i nic nie powie, czemu nie?

W ten sposób to faktycznie nie sposób się spełnić, ale wydaje mi się, że gdybanie "a jakby żył rok dłużej..." mija się z celem. :P
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

9
Majorette pisze:poszukaj sobie regułki farmaceutycznej bo mi się nie chce szukać ale nie zalicz przypału. Ale mądrze piszesz, więc jest nadzieja. Bry!
nadzieja jest matką głupich.

btw - fioletowi się obrazą :szatan:
imo - każde skończone dzieło jest spełnieniem - nawet opowiadanie czy, tfu, na psa urok, wiersz.

czesc.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

10
ravva, „każde skończone dzieło jest spełnieniem” podobnie jak każda udana noc, niemniej starczy tylko na pewien czas i trzeba spełnienie to odnawiać.








cześć :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”