Latest post of the previous page:
Nie zwykłam zniżać się poziomem wypowiedzi do poziomu idiotów ( no czasem) mam naturalne cycki chociaż pomyślałam o powiększeniu, a bikini się wstydzę.107
Myślę, że dyskusja o cyckach nie pomaga autorowi w znalezieniu odpowiedzi na pytanie "Jak wydać drugą książkę". Jeśli ktoś nie ma nic do powiedzenia w tej kwestii niech nie zabiera głosu, to nie hydepark. Simple as that.
"Laugh and the world laughs with you, weep and you weep alone." Ella Wheeler Wilcox
109
jak by tak podejsc do wydania drugiej ksiażki, niektórzy musieliby robić za ghostwriterów albo znaleźc modeli do spotkań z czytelnikami.Andrzej Pilipiuk pisze:szukamy wspólnie możliwości skutecznej autopromocji autorek w oparciu o ich walory fizyczne i wizualne celem wydania drugiej książki - to chyba oczywiste?
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
110
No dobra - teraz poważnie - podsumujemy jakoś?
1) Wydaje mi się że kręcenie trajlerów do książek ma sens o tyle że nie zajmuje dużo czasu, nie kosztuje przesadnie dużo, pożytek z tego wprawdzie niewielki - ale raczej nie powinno zaszkodzić a może pomóc.
2) Prowadzenie videobloga jako forma promocji własnej twórczości? - to chyba nie jest głupi pomysł. Tylko o czym? Trzeba by gadać mądrze i raczej krótko - żeby nie zanudzić. Przydałoby się atrakcyjne tło tych wynurzeń. Np gdybym się wbił w ciuchy z XVI wieku i pokazał na tle Gamle Bryggen w Bergen i opowiadał o Oku Jelenia to kto wie...
3) w takich działaniach chyba najważniejsza jest regularność. Kłopot w tym że piszemy chyba za rzadko. Tzn. ja wydając dwie książki rocznie mógłbym zrobić o tym powiedzmy 4 nagrania. czyli co jedno co 3 miesiące? Kuso...
4) Może jeszcze inaczej - promować siebie jako eksperta od czegoś tam - np Jacek Komuda przypuszczam mógłby zrobić cykl fajnych gawęd o dawnej szlachcie - pokazać fortalicje z XVI-XVII wieku, stare dwory szlacheckie, zamki na Ukrainie, miejsca bitew. Pokazac broń jaką się wtedy zabijali, jak się rąbie szablą, jak działa krócica i w to powplatać informacje o książkach. Doktorat z tej epoki zrobił, łeb ma jak szafa - spokojnie 30-40 programów po 20-30 minut może nakręcić "z głowy"
Tylko z całym szacunkiem - nie podskoczymy Mu.
1) Wydaje mi się że kręcenie trajlerów do książek ma sens o tyle że nie zajmuje dużo czasu, nie kosztuje przesadnie dużo, pożytek z tego wprawdzie niewielki - ale raczej nie powinno zaszkodzić a może pomóc.
2) Prowadzenie videobloga jako forma promocji własnej twórczości? - to chyba nie jest głupi pomysł. Tylko o czym? Trzeba by gadać mądrze i raczej krótko - żeby nie zanudzić. Przydałoby się atrakcyjne tło tych wynurzeń. Np gdybym się wbił w ciuchy z XVI wieku i pokazał na tle Gamle Bryggen w Bergen i opowiadał o Oku Jelenia to kto wie...
3) w takich działaniach chyba najważniejsza jest regularność. Kłopot w tym że piszemy chyba za rzadko. Tzn. ja wydając dwie książki rocznie mógłbym zrobić o tym powiedzmy 4 nagrania. czyli co jedno co 3 miesiące? Kuso...
4) Może jeszcze inaczej - promować siebie jako eksperta od czegoś tam - np Jacek Komuda przypuszczam mógłby zrobić cykl fajnych gawęd o dawnej szlachcie - pokazać fortalicje z XVI-XVII wieku, stare dwory szlacheckie, zamki na Ukrainie, miejsca bitew. Pokazac broń jaką się wtedy zabijali, jak się rąbie szablą, jak działa krócica i w to powplatać informacje o książkach. Doktorat z tej epoki zrobił, łeb ma jak szafa - spokojnie 30-40 programów po 20-30 minut może nakręcić "z głowy"
Tylko z całym szacunkiem - nie podskoczymy Mu.
111
A może videoporadnik survivalowy o przetrwaniu w skandynawskich górach zimą? A tytuł brzmiał by: "Andrzej Pilipiuk - szkoła przetrwania. Śladami Staszka i Heli".Andrzej pisze:Np gdybym się wbił w ciuchy z XVI wieku i pokazał na tle Gamle Bryggen w Bergen i opowiadał o Oku Jelenia to kto wie...
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.
https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.
https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
112
Mógłby ale to nie jest takie proste. No i oczywiście powinien przebić juz istniejące takie produkcje a tutaj mogłoby być trudno.Andrzej Pilipiuk pisze: Może jeszcze inaczej - promować siebie jako eksperta od czegoś tam - np Jacek Komuda przypuszczam mógłby zrobić cykl fajnych gawęd o dawnej szlachcie - pokazać fortalicje z XVI-XVII wieku, stare dwory szlacheckie, zamki na Ukrainie, miejsca bitew.
Powinien pozostać przy tym na czym się zna. I to jest naprawdę dobra rada dla wszystkich myślących o VB lub kanale YT. Tam wytkną każdą pomyłkę.Andrzej Pilipiuk pisze:Pokazac broń jaką się wtedy zabijali, jak się rąbie szablą,
Przy okazji pan Komuda to akurat o walce szablą akurat nie powinien się wypowiadać. Zresztą jak sobie radzi z szablą każdy może zobaczyć.
(pan Komuda w czerwonym)
No właśnie przypominam, że obiecałeś się Andrzeju zapytać o tytuł i miejsce rozprawy doktorskiej. Nadal nie mogę wydobyć o tym, żadnej informacji. To pytanie jest z czystej ciekawości.Andrzej Pilipiuk pisze:Doktorat z tej epoki zrobił,
Videoblog (kanał YT) jest opłacalna ale trudną drogą promocji. Filmy
trzeba robić coraz bardziej profesjonalne. Dodatkowo minimum utrzymania na fali to 25 około 15 min filmów w roku (co daje min jeden film na 2 tygodnie co nie jest już zadaniem prostym szczególnie jakby robić to w pojedynkę).
113
nawet nie wiem jakie są te istniejące.Grimzon pisze: Mógłby ale to nie jest takie proste. No i oczywiście powinien przebić juz istniejące takie produkcje a tutaj mogłoby być trudno.
myślałem - pójść trochę w kierunku "Było nie minęło" - opowiedzieć ciekawą historię w ciekawym miejscu.
stawaj waśćPowinien pozostać przy tym na czym się zna.Andrzej Pilipiuk pisze:Pokazac broń jaką się wtedy zabijali, jak się rąbie szablą,

tu zgoda.
I to jest naprawdę dobra rada dla wszystkich myślących o VB lub kanale YT. Tam wytkną każdą pomyłkę.
ja widziałem na żywo. Szło mu znacznie lepiej.Przy okazji pan Komuda to akurat o walce szablą akurat nie powinien się wypowiadać. Zresztą jak sobie radzi z szablą każdy może zobaczyć.
ok. miejsce chyba UWNo właśnie przypominam, że obiecałeś się Andrzeju zapytać o tytuł i miejsce rozprawy doktorskiej.Andrzej Pilipiuk pisze:Doktorat z tej epoki zrobił,
spotkam to podpytam.
kamera minimum z jakością HD i możliwością wpięcia zewnętrznych mikrofonów.Videoblog (kanał YT) jest opłacalna ale trudną drogą promocji. Filmy
trzeba robić coraz bardziej profesjonalne. Dodatkowo minimum utrzymania na fali to 25 około 15 min filmów w roku (co daje min jeden film na 2 tygodnie co nie jest już zadaniem prostym szczególnie jakby robić to w pojedynkę).
w niektórych przypadkach doświetlenie. Odpowiedni plener. Czasem możliwość wejścia do obiektów. co najmniej dwie osoby - ten co gada i operator kamery.
Auto, trochę kaski na paliwo i coś by wypadało temu co kamerę trzyma... 30 dni zdjęciowych w roku?
114
Ciekawe informacje. Mógłbyś podać źródło?Grimzon pisze:Videoblog (kanał YT) jest opłacalna ale trudną drogą promocji. Filmy
trzeba robić coraz bardziej profesjonalne. Dodatkowo minimum utrzymania na fali to 25 około 15 min filmów w roku (co daje min jeden film na 2 tygodnie co nie jest już zadaniem prostym szczególnie jakby robić to w pojedynkę).
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
B.A. = Bad Attitude
115
Przykładowo tutaj:Andrzej Pilipiuk pisze:nawet nie wiem jakie są te istniejące.
Nawet zgodnie z "Polskim Kodeksem Honorowym" - Boziewicza.Andrzej Pilipiuk pisze:stawaj waść
Trzymam za słowo.Andrzej Pilipiuk pisze:ok. miejsce chyba UW
spotkam to podpytam.
Plus kasa dla gościa, który to zmontuje. 25 programów w 30 dni zdjęciowych to założenie że nie jeździmy nigdzie daleko i zajmujemy się na poważanie tylko tym. Dochodzi jeszcze napisanie scenariusza, wybranie zagadnień ogólne przygotowanie tego o czym dany odcinek miałby być.Andrzej Pilipiuk pisze:kamera minimum z jakością HD i możliwością wpięcia zewnętrznych mikrofonów.
w niektórych przypadkach doświetlenie. Odpowiedni plener. Czasem możliwość wejścia do obiektów. co najmniej dwie osoby - ten co gada i operator kamery.
Auto, trochę kaski na paliwo i coś by wypadało temu co kamerę trzyma... 30 dni zdjęciowych w roku?
Natomiast jeżeli miało to by być jeszcze z pokazywaniem twierdz i miejsc bitw leżących obecnie poza granicami Polski (Chocim, Kamieniec Podolski, Cecora, Kircholm) to dochodzą jeszcze kwestie transportowe, noclegowe i urzędniczo - biurokratyczne nie wspominając o finansowych.
No i kwestia zaangażowania w te prace jako pierwsze a nie poboczne zajęcie. Nie wiem czy akurat pisarz może zająć się takim przedsięwzięciem czy jedynie użyczyć swojej osoby.
[ Dodano: Pon 17 Lut, 2014 ]
Na podstawie estymacji tego co mówią i jak są produkowane obecne najbardziej oglądane polskie kanały YT.B.A.Urbański pisze:Ciekawe informacje. Mógłbyś podać źródło?
116
Domyślam się, ale nie siedzę w temacie, a chętnie dowiedziałbym się, czegoś więcej. Dlatego będę wdzięczny za linkę czy cuś.Grimzon pisze:Na podstawie estymacji tego co mówią i jak są produkowane obecne najbardziej oglądane polskie kanały YT.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
B.A. = Bad Attitude
117
Katalog UW osoby o nazwisku Jacek Komuda nie wykazuje. Katalog prac UW nie wykazuje żadnej pracy, czy to doktorskiej czy jakiejkolwiek innej osoby o tym imieniu i nazwisku. Jeśli więc zrobił to w przeciągu ostatnich kilku lat, to raczej UW można wykluczyć.
Co do wycieczek, Panowie, to nie wydaje mi się, żeby to było dużo bardziej skomplikowane od jakiejkolwiek innej działalności gospodarczej. Może kłopot mógłby być z ubezpieczeniem (nie klientów indywidualnie, ale na wypadek upadku biura), ale prawdę powiedziawszy to to by się chyba dało spokojnie obejść, nie zakładając biura. Sam poza biurem nigdy nie pracowałem, ale znam ludzi, którzy też mają legitymacje pilota i jeździli w świat "skrzykując" grupę osób.
Nie wydaje mi się też, żeby akurat Ukraina była miejscem, gdzie największe problemy są z formalnościami
Co do wycieczek, Panowie, to nie wydaje mi się, żeby to było dużo bardziej skomplikowane od jakiejkolwiek innej działalności gospodarczej. Może kłopot mógłby być z ubezpieczeniem (nie klientów indywidualnie, ale na wypadek upadku biura), ale prawdę powiedziawszy to to by się chyba dało spokojnie obejść, nie zakładając biura. Sam poza biurem nigdy nie pracowałem, ale znam ludzi, którzy też mają legitymacje pilota i jeździli w świat "skrzykując" grupę osób.
Nie wydaje mi się też, żeby akurat Ukraina była miejscem, gdzie największe problemy są z formalnościami

Seks i przemoc.
...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com
...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com
119
aaaaandrzej, na litość... zwariowałeś?Andrzej Pilipiuk pisze:stawaj waśćPowinien pozostać przy tym na czym się zna.Andrzej Pilipiuk pisze:Pokazac broń jaką się wtedy zabijali, jak się rąbie szablą,![]()
jakie "stawaj"?!
kłonica przez łeb i do ziemi :-P
czyli, ze stopień naukowy do pisania niezbędny nie jest :-DTadekM pisze:Katalog UW osoby o nazwisku Jacek Komuda nie wykazuje. Katalog prac UW nie wykazuje żadnej pracy, czy to doktorskiej czy jakiejkolwiek innej osoby o tym imieniu i nazwisku. Jeśli więc zrobił to w przeciągu ostatnich kilku lat, to raczej UW można wykluczyć.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
120
Po wydaniu tej powieści marynistycznej mówił że pewnie go to będzie kosztowało doktorat.
(w sensie wkurzą się i nie pozwolą na obronę)
Opowiadał trochę że jeździł na Ukrainę do archiwów - pod kątem tej pracy.
*
A ja mu taaaaaki numer wytnę - napiszę kiedyś powieść z życia cwanych chłopów pańszczyźnianych robiących swego dziedzica w balona - i Mu zadedykuję
(w sensie wkurzą się i nie pozwolą na obronę)
Opowiadał trochę że jeździł na Ukrainę do archiwów - pod kątem tej pracy.
*
A ja mu taaaaaki numer wytnę - napiszę kiedyś powieść z życia cwanych chłopów pańszczyźnianych robiących swego dziedzica w balona - i Mu zadedykuję
