106

Latest post of the previous page:

Są babskie pisma które to biorą, widziałem przynajmniej kilka takich, ale tytułów nie pomnę.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

107
Jakieś pisma by się znalazły. Te babskie właśnie, to raz. Ale jest i Lampa, i Chimera, i FA-Art, i Akant, a pewnie coś by się jeszcze znalazło - co może romansideł nie przyjmuje, ale ciekawą prozę współczesną już prędzej.
Najlepiej własnoręcznie zrobić risercz, pogmerać po stronach internetowych tych czasopism, ewentualnie mejle z zapytaniami porozsyłać.

Tutaj jest lista - na ile aktualna? - czasopism literackich:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria: ... literackie

108
Óp pisze:- na ile aktualna?
"Literatura Ludowa - czasopismo folklorystyczne o charakterze popularnonaukowym, wydawane nieregularnie w Warszawie w latach 1957-1968" :P
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

110
Navajero pisze:Są babskie pisma które to biorą, widziałem przynajmniej kilka takich, ale tytułów nie pomnę.
To są z reguły pisma wielkich koncernów prasowych: Axel Springer, Bauer czy Burda. Pełno tam opowiadań romansowych :)

Fantastyka - wiadomo.

Obyczaj - w pismach, które już linkowano.

Tak naprawdę, wciąż można publikować opowiadania, o ile się tylko chce i teksty budzą zainteresowanie redakcji (muszą spełniać pewne wymogi, np. w romansach :D ).
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

111
Óp, własny risercz doprowadził mnie do Cieni i blasków i już byłam gotowa się załamać, bo tamte opowiadania przypominają „Trudne sprawy” wypuszczone drukiem. Nie o coś takiego mi chodziło.
Także pomogłeś – dziękuję.

Na koncie mam dwie książki (trzecia latem), ale to raczej young adult. Teraz planuję iść bardziej w obyczaj dla starszej grupy odbiorców.
Jeżeli ktoś ma rady w kwestii promocji tego typu twórczości, jestem otwarta, będę chłonąć jak gąbka.

Romek, mówiąc o wymogach w romansach, masz na myśli lekką erotykę?;)

112
B. pisze:Romek, mówiąc o wymogach w romansach, masz na myśli lekką erotykę?;)
W niektórych być może, ale raczej chodziło mi o wejście w stylizację "to się wydarzyło naprawdę, a ja jestem normalną osobą, taką ja ty". Część tych opowiadań ukazuje się zresztą jako opowieści z życia, choć są wyssane z... kawy na biurku :P

Zainteresowało mnie to Twoje YA. Dasz jakieś namiary? :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

115
Wracając do NR, to wszyscy piszą, że to murowana porażka. Jednakże z tego co wiem było kilka osób, które zaczynały w NR, a potem dostawały propozycje z innych wydawnictw.

Poza tym, patrząc na recenzje, to książki z NR mają różne, a fatalne z nich stanowią raczej niewielki procent.

Oczywiście ja NR nie bronie, ani wcale jakoś specjalnie nie propaguje. Staram się być niezależny, działać na własny rachunek.

118
Ach, no tak! Czyli chodzi o współfinansowanie ze strony autora?
W takim razie Tiki - nie idźcie tą drogą.
Znaczy, ja się tam nie znam, ale widzę, jak to robili inni, co teraz są pisarzami. I ani Dukaj, ani Orbitowski, ani Twardoch, ani Kańtoch ani tu obecni: Pawlak, Pilipiuk czy Przechrzta - nikt z nich (że odwołam się do polskich przykładów, bo i rynek polski) nie szedł na takie coś. A to znaczy, że to nie jest dobre.

Andrzej na każdym kroku pisze, że trzeba zacząć pracę u podstaw i przejść całą tę drogę, którą i on przeszedł. Nie ma dróg na skróty, tak mi się zdaje. Dlatego najpierw ziny, później czasopisma, później - po kilku latach - książki. Nie lepiej podążać utartym szlakiem?

119
Tiki pisze:Wracając do NR, to wszyscy piszą, że to murowana porażka. Jednakże z tego co wiem było kilka osób, które zaczynały w NR, a potem dostawały propozycje z innych wydawnictw.
A ktoś nawet dostał nominację do Zajdla pisząc tylko na blogu.
Tiki pisze:Poza tym, patrząc na recenzje, to książki z NR mają różne, a fatalne z nich stanowią raczej niewielki procent.
Bo jak skrytykują to pojawiają się bojownicy o prawdę i atakują recenzenta.
Oczywiście ja NR nie bronie, ani wcale jakoś specjalnie nie propaguje. Staram się być niezależny, działać na własny rachunek.
A tak z czystej ciekawości zapytam o nakład twojej książki?
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

120
Óp pisze:ani Kańtoch
Ależ pani Kańtoch tutaj jest i kryje się pod pseudonimem Anneke :)
Óp pisze:Nie lepiej podążać utartym szlakiem?
Powiedz to Stefanowi Dardzie, który zadebiutował powieścią :)
Utarty szlak to złe wyrażenie. Lepsze byłoby "przetarty szlak". Tak robi właśnie Andrzej, powtarza: "Byłem tam, wiem jak tam jest, więc jeśli się tam wybieracie, zróbcie to to i to".

Oczywiście, jak wspominałem kilka postów wcześniej, można napisać genialną powieść i powalić wszystkich na kolana, tylko jakie są szanse napisania takiej powieści, kiedy za weryfikację twórczości służy Ci opinia krewnych i znajomych oraz wydawnictwa ze współfinansowaniem?
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

121
Grimzon pisze:A tak z czystej ciekawości zapytam o nakład twojej książki?
Przez 3 lata nieograniczony (z możliwością przedłużenia tego okresu). Początkowo to będzie 400 egzemplarzy z możliwością ciągłego dodruku. Lepiej niż w Poligrafie, który każe za dodruki płacić. To nawet ekologiczne, bo jeśli coś się totalnie nie sprzedaje, to po co marnować papier?

O co chodzi z tymi bojownikami o prawdę? Recenzja to recenzja. Zawsze znajdzie się do niej polemiczny głos i to niekoniecznie ze strony autora.

Wróć do „Wydawnictwa”