Wydawnictwa w 2013 r.

1
Niedługo pewnie zaczną pojawiać się zestawienia poszczególnych wydawców, a póki co można przyjrzeć się twardym faktom - nakładom ubiegłorocznych bestsellerów. Liczby nie kłamią, piszcie romanse :P

Powieści:
1. E. L. James "Nowe oblicze Greya" – 356 tys. egz.
2. Dan Brown "Inferno" – 320 tys. egz.
3. E. L. James "Pięćdziesiąt twarzy Greya" – 244 tys. egz.
4. Andrzej Sapkowski "Wiedźmin – Sezon burz" – 214 tys. egz.
5. E. L. James "Ciemniejsza strona Greya" – 144 tys. egz.
6. Katarzyna Grochola "Houston, mamy problem" – 135 tys. egz.
7. Anna Ficner-Ogonowska "Zgoda na szczęście" – 85 tys. egz.
8. Zygmunt Miłoszewski "Bezcenny" – 80 tys. egz.
9. Stephen King "Doktor Sen" – 77 tys. egz.
10. Anna Ficner-Ogonowska "Alibi na szczęście" – 70 tys. egz.

Literatura faktu:
1. Eben Alexander "Dowód" – 100 tys. egz
2. Artur Andrus, Maria Czubaszek, Wojciech Karolak "Boks na ptaku" – 79 tys. egz.
3. Witold Gombrowicz "Kronos" – 60 tys. egz.
4. Danuta Stenka, Łukasz Maciejewski "Flirtując z życiem" – 50 tys. egz.
5. Katarzyna Grochola "Trochę większy poniedziałek" – 50 tys. egz.
6. Paulina Młynarska, Dorota Wellman "Kalendarzyk niemałżeński" – prawie 50 tys. egz.
7. Jeremy Clarkson "Moje lata w Top Gear" – 48 tys. egz.
8. Maciej Stuhr "W krzywym zwierciadle" – 35 tys. egz.
9. Mariola Pryzwan "Tańcząca Eurydyka. Anna German we wspomnieniach" – 30 tys. egz.
10. Mark Owen "Niełatwy dzień" – 30 tys. egz.

Literatura dla dzieci i młodzieży:
1. "Pan Pierdziołka spadł ze stołka" – 84 tys. egz.
2. Agnieszka Chylińska "Zezia, Giler i Oczak" – nakład ok. 100 tys, egz., prawie wyczerpany
3. Suzanne Collins "Igrzyska śmierci" – 58 tys. egz.
4. Suzanne Collins "W pierścieniu ognia" – 55 tys. egz.
5. "Nowe fikołki pana Pierdziołki" – 46 tys. egz.
6. Suzanne Collins "Kosogłos" – ponad 45 tys. egz.
7. Andrzej Maleszka "Magiczne Drzewo. Gra" – 42 tys. egz.
8. C. S. Lewis "Lew, czarownica i stara szafa" – 38 tys. egz.
9. Jeff Kinney "Dziennik cwaniaczka 7" – ponad 34 tys. egz.
10. Holy Webb "Łezka, przerażona kotka" – 30 tys. egz.

Lista powstała na podstawie badania GfK Polonia Retail and Technology i danych o sprzedaży pochodzących bezpośrednio od wydawców.


© Copyright wirtualnywydawca.pl
http://lubimyczytac.pl/autor/141613/nat ... czepkowska

2
Książki dla dzieci i młodzieży sprzedają się gorzej niż te dla dorosłych?
Natalia Szczepkowska pisze:Liczby nie kłamią, piszcie romanse
Romanse czy już porno?
Jakiś czas temu była nagonka na bizarro. Może będzie nagły wzrost popularności jak z Geyami?
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

3
B.A.Urbański pisze:Książki dla dzieci i młodzieży sprzedają się gorzej niż te dla dorosłych?
przerażająca perspektywa...
Natalia Szczepkowska pisze:Liczby nie kłamią, piszcie romanse
na kiedy?
B.A.Urbański pisze: Romanse czy już porno?
odpowiedź na zapotrzebowanie kompletnych kretynek hodowanych na kolorowych pisemkach...
Dziewczyna znajduje cholernie bogatego świra który ją upokarza ale też zaspokaja seksualnie i daje prezenty...

[ Dodano: Sob 22 Lut, 2014 ]
Natalia Szczepkowska pisze: 4. Andrzej Sapkowski "Wiedźmin – Sezon burz" – 214 tys. egz.
ciężko będzie go dogonić - bez ekranizacji i wsparcia mediów.

No eto jeszczio uspiejem... ;>

4
Endrju, z ekranizacji którejkolwiek z twoich książek... o matko... takie rzeczy tylko w Vinewood! A ja dalej nie ogarniam, czemu moje koleżanki jarają się Gejem, ani to ciekawe, ani dobrze nie napisane, ani mądre... ale fakt, pokarm dla tępych mas.
tl;dr

Kawa moim bogiem.

6
Maj, nie ma w tym nijakiego sekretu: od zawsze istniało spore zapotrzebowanie na literaturę erotyczną ( wystarczy wspomnieć de Sade'a czy Sachera-Masocha). Z braku dobrej, czyta się kiepską...
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

7
Andrzej Pilipiuk pisze:ciężko będzie go dogonić - bez ekranizacji i wsparcia mediów
Minęło tyle lat a Wiedźmin wciąż nie doczekał się porządnej ekranizacji (tego koszmaru z pocz. XXI wieku nie da się bez twardych narkotyków oglądać). Polacy kręcą tylko miliony historycznych gniotów typu "Bitwa Warszawska" czy "Sierpniowe niebo..." (które leżało kilka lat na półce, bo jeszcze niedawno producenci wstydzili się takie coś wpuścić do kin) albo "Wałęsa. Człowiek z nadziei." . Kiedy nastąpi jakiś przełom i ta ziemia wyda jakąś porządną produkcję fantastyczną albo chociaż horror (też w Polszy gatunek nieznany).

Jedynym polskim reżyserem, którego naprawdę cenię jest tylko Wojciech Smarzowski.

P.S. Ale ważne, że wycieczki szkolne pójdą na każdy historyczny chłam. To pozwoliło polskim producentom na takie zagrywki jak wpuszczanie do kin marnych, włoskich filmów telewizyjnych typu "Karol. Człowiek, który został papieżem" albo "Bitwa pod Wiedniem" (która bodajże była czegoś ekranizacją, o czym się w Polsce nie mówi).
Ostatnio zmieniony sob 22 lut 2014, 14:17 przez Tiki, łącznie zmieniany 1 raz.

8
Jest dużo dobrej, tylko trzeba poszukać, no ej. A co do gry - ja sobie nie wyobrażam aczika " komóra albo..." ~ pobij dresa (miniboss) w mniej niż 2 minuty.
tl;dr

Kawa moim bogiem.

9
Tiki pisze: Polacy kręcą tylko miliony historycznych gniotów typu "Bitwa Warszawska"
Z tym się nie zgodzę. Dodatkowo "Ogniem i mieczem" było naprawdę niezłą produkcją.
Tiki pisze: Kiedy nastąpi jakiś przełom i ta ziemia wyda jakąś porządną produkcję fantastyczną albo chociaż horror (też w Polszy gatunek nieznany).
Najprawdopodobniej nigdy. Nie jesteśmy wstanie przeznaczyć takiego budżet plus nie mamy odpowiedniego zaplecza technicznego.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

10
"Ogniem i mieczem" nie było aż takie złe i mogło się spodobać wielbicielom prozy Sienkiewicza (ja do nich nie należę).

Nie zgodzę się jednak z takim pesymizmem. Jakby się postarać to pieniądze by się znalazły. Słyszałeś, że PISF utopił miliony w "Bitwie pod Wiedniem"? Nieprawdą jest też, że nie ma tu zaplecza technicznego. W Polsce jest sporo utalentowanych ludzi, ale trzeba umieć ich pozyskać. Poza tym skoro naprawdę czegoś w tym kraju nie można, to trzeba pomyśleć o zagranicy. Udany film fantasy, choćby w koprodukcji, byłby już dla polskiej kinematografii kamieniem milowym.

11
Navajero pisze:( wystarczy wspomnieć de Sade'a
E, Sade i erotyka? Ja bym te jego fragmenty twórczości dotyczące seksu nazwał raczej uberporno, ale też różna jest ludzka wrażliwość na te sprawy. Niemniej czytanie Sade'a jedynie przez pryzmat erosa to troszeczkę nie to, co poeta miał na myśli - ale oczywiście można (osobiście jestem zdania, iż odtworzenie niektórych opisywanych przez markiza "figur", to zadanie dla akrobatów;).

12
Tiki pisze:Nie zgodzę się jednak z takim pesymizmem. Jakby się postarać to pieniądze by się znalazły. Słyszałeś, że PISF utopił miliony w "Bitwie pod Wiedniem"?
Cytujesz internety, w rzeczywistości dotacja PISF to pół miliona euro przy budżecie 12 milionów euro. Czyli jedna dwudziesta czwarta. W dodatku dobrze byłoby sprawdzić, co to jest PISF, dlaczego dotuje polskie filmy :) Owszem, "Bitwa..." fatalna, a nawet kuriozalna, ale to nie zmienia faktu, że w polskiej rzeczywistości, a nie w amerykańskiej, kino pozbawione dotacji właściwie nie istnieje, jest amatorskie.

Bo kluczem jest, o czym wspominali przedpiścy, budżet. Zobacz sobie, jakie są budżety filmów fantasy, które ci się podobały. Z reguły to najmarniej kilkadziesiąt milionów dolarów. W Polsce po prostu nie ma takich pieniędzy, stąd ciężko o nakręcenie filmu w tym gatunku. I może nie wiesz, ale i kinowy "Wiedźmin" by nie powstał, gdyby nie serial, zakupiony przez TVP. Po prostu. Realia.

Zgadzam się natomiast, że są zdolni, którzy by potrafili. Po prostu kasy brak...

A w temacie: tak, książki dla dzieci i młodzieży sprzedają się gorzej od tych dla dorosłych. Taka uroda rynku :)
Ale i nie każda literatura erotyczna może liczyć na nakłady Greya, wtopy też się zdarzają :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

13
Navajero pisze:od zawsze istniało spore zapotrzebowanie na literaturę erotyczną ( wystarczy wspomnieć de Sade'a czy Sachera-Masocha). Z braku dobrej, czyta się kiepską...
Erotyka to część życia każdego człowieka, dlatego nie ma się co dziwić, że i literatura na ten temat powstaje. No bo dlaczego ma powstawać o zabijaniu, chlaniu, ćpaniu a o tym nie?
To dyskusja na osobny temat, ale zauważyłem, że często na seks w literaturze ludzie reagują jak oparzeni.

Tylko raczej nie porównywałbym dzieł tych dwóch panów do "dzieł" E. L. James (czytałem kilka stron i odrzuciła mnie nie tematyka, a warsztat - to jest po prostu słabe!), bo między nimi jest jednak jakościowa przepaść.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

14
Romek Pawlak pisze:Cytujesz internety, w rzeczywistości dotacja PISF to pół miliona euro przy budżecie 12 milionów euro. Czyli jedna dwudziesta czwarta. W dodatku dobrze byłoby sprawdzić, co to jest PISF, dlaczego dotuje polskie filmy :)
Nieważne czy milion czy pół miliona. Nie powinni dawać ani grosza, bez dokładnej obserwacji co to za film, jaki będzie odbiór et cetera, et cetera. Poza tym BpW ciężko nazwać polskim filmem. Włoski, telewizyjny gniot. Swego czasu Włosi nakręcili swoją wersję "Ogniem i mieczem", którą ciężko nazwać nawet inspirowaną Sienkiewiczem.

Polska była jedynym krajem, w którym BpW trafiła do kin.

15
No, gdybyś ty decydował, to byś dał dotację tylko tym filmom, które są dobre :) tym dwóm :)

Nie gniewaj się, ale ja jak widać bez sensu wspomniałem o roli PISF. Może więc napiszę dużymi literami: to nie jest instytucja tylko wspierająca dobre kino. To instytucja utrzymująca przy życiu rynek filmowy w Polsce.

"Bitwa" to międzynarodowa produkcja, stąd i udział PISF właśnie taki - 1/24.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”

cron