1
Bardzo trudno odnieść się do przedstawionego przez Ciebie tekstu. Pod pewnymi względami określiłbym go jako surrealistyczny i to, co według w miarę tradycyjnego odbioru byłoby błędem wymagającym mniejszej czy większej korekty, tutaj może stanowić zamierzony zabieg artystyczny, obliczony na uzyskanie określonego efektu.

Ale spróbujmy po kolei.

Opening credits. Pierwsza tablica pod względem plastycznym jest OK, z tym, że liternictwo jest niestarannie, nierówno rozmieszczone, zarówno w pionie jak i w poziomie (rzucający się w oczy zbyt mały odstęp /za mało światła/ między U i D). Natomiast sensu drugiej nie chwytam; powtarza tło pierwszej, brzydkie rozmieszczenie liter, brak polskiej czcionki, tragicznie i bez uzasadnienia wyskakujące „y” i „g”. I co ma Prozac do rzeczy?

Opis (małą literą, bez pogrubienia?): załóżmy, że potrzebny, ale chaotyczny, duże (dlaczego?), nierówne odstępy między wierszami, braki w znakach przestankowych.

No i teraz treść.
a także osiedli słowackich, czyli terenów niedorozwiniętych kulturalnie i gospodarczo,
Słowacy mogą się obrazić.
pyta o chininę powtórę.
Powinno być powtórnie.
– Mógłbym nadziać twoje gardło na hak rzeźniczy, gdyby przyszła mi na to ochota, mówi Milademan, spróbuj zapytać mnie dlaczego to zrobiłem, tylko spróbuj, mówi Milademan.
Zarówno tutaj, jak i w kolejnych podobnych przypadkach powinno być np. tak:” – Mógłbym nadziać twoje gardło na hak rzeźniczy, gdyby przyszła mi na to ochota, - mówi Milademan - spróbuj zapytać mnie dlaczego to zrobiłem, tylko spróbuj - mówi Milademan.” Ale podejrzewam, że ujmujesz to w ten sposób celowo, tylko czytelnik może mieć zastrzeżenia i wygląda to trochę nienaturalnie.
że służą biednym ludziom do wytwarzania rzeczy których z powodu biedy nie mogą kupić na rynku.
Przecinek przed „których”.
, nie żyjesz jak zwierze na gołej ziemi,
Zwierzę

Powtarzanie frazy „mówi Milademan” może irytować.

„namiestki” - „namiestnik”
bo gdy coś mówie
mówię

I po co mu ta płaskorzeźba, skoro tak gardził swoją ofiarą?

Cała przemowa Milademana do drwala, umierającego drwala sama w sobie jest niezła, tylko wygląda sztucznie, mówiona do konającego człowieka i to z ręki „prelegenta”. Jest rozwlekła i całkiem nie przystająca do sytuacji. Owszem, może w jakiś sposób charakteryzować Milademana, ale brzmi nienaturalnie, chyba, że potraktujemy ją i całą tę scenę jako surrealistyczny obraz.
o ja nebe, o ja nebe, mordobili panu drvalu, o ja nebe, taki dobry to byd panik, taki panik et messer Swetani, Swetani, daj pan jedno babu, bomi szmercu na sercu, rozpaczi zaczni i do mineralne kopaliny bedo cizku zakracać.
Kwestia języka. Rozumiem, że miał to być język słowacki. Nie znam go, ale Tłumacz Google wykazuje, że nie jest to – przynajmniej do końca – język słowacki. Podobnie w dalszych fragmentach. A więc stylizacja. Moim zdaniem to niedopuszczalne, należałoby użyć prawdziwego języka. Ale niezależnie czy jest autentyczny czy nie, tych wypowiedzi jest za dużo, nie do końca można domyśleć się treści, więc są to puste, nic nie mówiące słowa. Po cóż więc są? Obszerne partie tekstu są niezrozumiałe! Dla kogo to pisałeś? Bo dla czytelnika bez wątpienia – nie. I w tym momencie dalej czytać już się nie chce.

Następnie: od „Król Alfred rozkazał urządzić...” - kilka fragmentów - ciekawy tekst.
zabiera do łóżka równierze pieski
również
sekwencji kroków z zgromadzeni w sali biją gromkie brawa
Zbędne „z” - literówka.
król rozkręca się coraz bardziej aż zbiega na dół kończąc występ potrójnym piruetem.
Przecinek przed „aż”.
Odbiera gratulację od zgromadzonych przy stole gości, oczywiście nie dojdzie do końca stołu gdzie siedzą ludzie najmniej ważni, poza tym dotarcie tam zajęłoby godzinę. Wita się z najbliższymi, całuje w polik żonę Matyldę która wyciera pocałunek chusteczką.
Przecinki przed „gdzie” oraz „która”.
Kapitan Danii krztusi się mlecznym drinkiem a jego żona Brigitte oblewa się krwistym rumieńcem.
Przecinek przed „a”.
Toteż pojawiłam się, i żądam listu rozwodowego.
Tutaj raczej bez przecinka.
okryta jest wolaką szarą
Chyba chodzi o woalkę.
Mich supengere not sprawere der klopoten o to co Sie Matilde hed aktuelle schalen und szmercen, interes osobistere doch trudnere gwestere, ag moja Brigite teg often hag konflikten ot drobiazgen in den style pastee doch zebbe net zeg krenter en den".
A to po jakiemu? Dostrzegam echa niemieckiego, z duńskim też ma zdaje się coś wspólnego, ale nie mam ochoty kombinować, co to może znaczyć.
neuroczego, pyta Joachim,
nieważne, nie jest to ważne, dlatego, że jest tu bardzo pięknie, mówi Patryk,
Forma /dalej również/; zakładam, ze zamierzona, ale mnie (a podejrzewam, że nie tylko) to razi.
dojeżdżają do domu drwala w okół którego zgromadziło się duże zbiegowisko.
wokół

Ogólnie nie odpowiada mi to. Ale podejrzewam, że będą tacy, którym się spodoba. Tekst jest zbyt specyficzny, aby udzielać rad co z nim zrobić, bo może wtedy stracić swój charakter, ale coś z nim jednak (łącznie z uwzględnieniem powyższych uwag) zrobić trzeba, bo w tej formie - przynajmniej dla mnie – jest nie do zaakceptowania.

2
Muszę spytać, bo przyznam, że nie wiem.

Z jednej strony są opening credits, przedstawienie postaci, a całość nosi miano "pilota", co sugeruje, że mam przed sobą scenariusz serialu.

Z drugiej strony nie mieści się to w ramach scenariusza.

Stawiam zatem autorowi pytanie - mam oceniać jako potencjalny widz (mogę sobie mniej więcej wyobrazić, jak wyglądałby odcinek. Czytanie bądź co bądź na tym polega) czy stricte czytelnik?

Pytam, bo obie te oceny będą się różnić w zależności od przyjętej koncepcji.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

3
Zabawne, bo właśnie pracuję nad pilotem serialu, więc uznałem, że mam prawo się wypowiedzieć. Zerknąłem i...
Drogi Autorze, ten tekst jest literaturą, nie scenariuszem. Zupełnie inny typ zapisu - nie chodzi mi nawet o sposób zapisywania dialogu i didaskaliów, lecz o prosty fakt, że to zapis bardzo literacki, a bardzo mało filmowy, opowiadasz i wyjaśniasz zamiast POKAZAĆ.
A poza wszystkim, gdybyś to przedstawił w telewizji, to by ci kazali wynająć dialogistę. Spróbuj sobie te dialogi powiedzieć. W naturalny sposób, nie teatralnie. Nie da się, ludzie tak nie mówią, chociaż można w literaturze coś tak zapisać :)
Sorki...
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

4
to prawda, mówi Joachim, możemy podziwiać ładne widoki, możemy jechać na koniach wzdłuż niekończących się jezior, bo i teraz jedziemy wzdłuż niekończącego się jeziora, jest to aż nudne, że są tu jeziora i jeziora, miejscami stawy, pełno wody dookoła, co do widoków pełna zgoda, ale czy nie uważasz, że jest tak, to znaczy, jesteśmy my, obcokrajowcy na dobrych posadach, rząd zadowolony z gospodarki, Duńczycy robiący z tym krajem świetne interesy, rzemieślnicy sprzedający swe wybroby i browary ważące piwo, że to wszystko tak naprawdę jest oparte na tym, że jest duża grupa górników ze Słowacji, którzy ciężko pracują, ciężej od innych, rezygnując właściwie z życia, tylko dlatego, byśmy my mogli żyć z tej nadwyżki pracy kosztem czyjegoś życia, na całkiem niezłych wierzchowcach cwałować wzdłuż tego niekończącego się jeziora, w sprawie śledztwa, w sprawie zamordowania drwala, podobno przy użyciu sztyletu wbitego w okolice serca, oraz zmiażdżenia płuca, co wydaje mi się nieco symboliczne, bo chyba i tobie jest wiadome, że jest to tortura tych, co do których ma się pewność, że są winni, jednak odmawiają przyznania się do winy, wolą smierć przez zmiażdżenie płuc niż by miały dosięgnąć ich rodziny skutki wykonania wyroku, choćby konfiskaty dóbr, a przecież wiadomym jest każdemu, że drwal Imiheion był biednym i samotnym człowiekiem, mówi Joachim,
Ja dobrze widzę, że tu nie ma ani jednej kropki? Te dialo... monologi są strasznie rozwleczone i poprowadzone bez żadnego składu. Prawie tak jakby mówić, tylko po to, aby coś powiedzieć.
Panie, patrz pan, to nie Ameryka, przyjechał i się rządzi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”

cron