Marcin Dolecki pisze:Grizmonie, uważasz, że jest czymś niestosownym odniesienie się do recenzji?
Podczas przewodu doktorskiego obowiązkowym punktem obrony jest odpowiedź na uwagi i zarzuty recenzentów. O ile wiem, sam masz ten stopień, więc to przechodziłeś (chyba że recenzenci w Twoim przypadku nie mieli żadnych uwag :wink: . Dlaczego w przypadku literatury miałoby być inaczej? Zwłaszcza gdy pełni ona również funkcję dydaktyczną.
Recenzja naukowa a recenzja książki, filmu itp. to trochę różne zjawiska. Po pierwsze w odniesieniu do pracy doktorskiej czy nawet magisterskiej jest obowiązkiem a recenzja książki beletrystycznej nie. W szczególności odpowiedz na recenzje naukową opiera się na sprawdzalnej wiedzy, natomiast w beletrystyce mówimy o odczuciach.
Jednakże w obydwu przypadkach odniesienie się do recenzji przede wszystkim jest odniesieniem się do argumentów nie do osoby, którą recenzje wystawiła. I to jest podstawowy problem z twoja polemiką pod tą recenzją zresztą ton tej odpowiedzi w tym poście także się znajduje.
To co zrobiłeś w tamtych komentarzach to próba pokazania jak powinno się odczytać twoją książkę oraz próby zdyskredytowania osoby recenzentki. I to w nie szczególnie nawet wyszukany sposób. I co więcej nie obaliłeś żadnego argumentu przedstawionego w recenzji a jedynie starałeś się zdyskredytować całą recenzje łapiąc za słówka recenzentkę. A chyba doskonale wiesz, że taka odpowiedź na argumentacje w przewodzie naukowym skutkuje potraktowaniem kandydata z politowaniem.
Dodatkowo dołączenie się jeszcze twojego wydawcy dopełnia tej czary goryczy.
Powtórzę raz jeszcze jeżeli nie dodajesz instrukcji czytania do swojej książki to pozwól na jej dowolną interpretację. Z tej recenzji na twoim miejscu popatrzyłbym sobie jak odbierana jest twoja książką właśnie w środowisku, która specjalizacji z filozofii nie ma. Bo książki wydane nie czytają tylko ci co chcemy. Chyba że dążymy do sytuacji jaka była z "Kac Wawa".
A z mojej sytuacji nie mam stopnia doktora właśnie czekam na recenzje przed obroną. Natomiast w recenzjach pracy magisterskiej dostałem dwie ciekawe opinie dotyczące jednego ze znalezionych nieścisłości. Od jednego z recenzentów "istotnie wpływa na odbiór pracy" a u drugiego "nie ma najmniejszego wpływu na odbiór pracy".