wolę kino - pani wie - jak to w kinie
łatwo wtopić się w mrok publiczności
i wyrazić
wyważoną opinię
(popcornem przykładowo - czymkolwiek
co nie wiąże się z nami jak słowa).
tu już trudniej - wiadomo
przecież w końcu, że trzeba
rozwiązywać te wory metafor - odsłaniać
rąbki sensów
które rwą mi się w pani - wnikają
w klatki ukryte pomiędzy
wersami.
3
może i bez fajerwerkoow, ale na dwieście proc. nie przegadane. może i cienkie i zwiewne ale pewnikiem nie przegadane. vv nim wyrazi opinię - sugeruję - niech wcześnie sprawę przemyśli. bo palancim zgrywem jest twierdzić, że owa miniatura jest przegadana. aspiracje do przedadania mogą mieć niektóre kawałki T.Manna, choć nie sądzę by autor nietrafionego komentarza miał (miała) kontakt z twórczością wyżej wymienionego. tyle - bo przegadam sedno. pozdr.
7
Dla mnie wszystkie opinie czytelników są cenne. Szczególnie nielukrowane. Subtelne epitety wobec komentatorów wydają mi się cokolwiek żenujące.Gendek pisze:Czy cenne? Tu może zacząć się polemika.
Z profesjonalnymi recenzjami to już zpełnie inna sprawa.
Podoba mi się ten wiersz. Ale nie powiem, dlaczego. Po reakcji Luka wolę zmilczeć, bo nuż wytknie mi ignorancję?
8
Jacku, on się chciał tylko pochwalić, że zna nazwisko wybitnego pisaża. Pech chciał, że wybrał akurat takie, które większość ludzi na forum kojarzy.
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.