choroba? cd. (requiem dla Harta i innych...)

1
"Hart Crane skoczył przez reling,

prosto w śrubę napędową"
(Ch. Bukowski "choroba?")





tak, panie Chinaski... nadeszła już chyba

pora by pociągnąć o krok tę sztafetę.



pisałeś o Hemingwayu

gdy u kresu wytrzymałości

wtyka sobie lufę strzelby

w drżące usta




od tego czasu sporo się działo:



zacznę może od Sary

która zyskała sławę już po

twojej śmierci. i swojej

poprzedzonej genialnym

listem pożegnalnym w postaci

4.48 Psychosis



nim postanowiła zawisnąć

na sznurówkach swoich trampek

w kiblu psychiatryka.



albo Kurt -

nim osiągnął nirwanę

musiał przyjąć na twarz

serię z karabinu

maszynowego jak współczesność.



Jima zabiło serce

wielkie jak muzyka Doorsów.



Rafał wypisał wszystko na marginesie

gazety po czym wszystko to połknął

by zasnąć twardszym niż kamień snem.



Bruno utonął w skarpetkach

(po libacji) na płytkiej wodzie



a Grechuta użył jego tekstów

w swoich wspaniałych piosenkach

nim zmarł w zapomnieniu

trawiony przez schizofrenię...



można to ciągnąć bo wiadomo



że Dean wcisnął gaz do dechy

swojego porsche i trumny

(by stać się moim ulubionym kierowcą).



John O'Brien nie przestał pić

by mogło powstać "Leaving Las Vegas"



Nico zabiło słońce

(wylew na Ibizie)



ciężko mi będzie skończyć

tę wyliczankę - bo wiadomo że

jeszcze



Janis

Hendrix

Majakowski

Stachura



itd...



łatwiej już chyba

wejść z błyskiem w oku

w tę niekończącą się obojętność



kuszącą jak dziwka

na którą cię nie stać.

2
A Nahacza znaleźli w piwnicy.

Widzę, że kolega właśnie przechodzi fascynację Bukowskim. Stasiuk trafnie go określił w "Tekturowym samolocie". Sprzedaje Polskę pod flagą Ameryki, my nawinie dajemy się nabrać.
Co możesz wiedzieć o życiu, jeśli nigdy się nie biłeś?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”