Kochałabym Cię nocą
bezgwiezdną, szarą i ponurą
latem upalnym
zimą srogą
i najpiękniejszą jesienią świata
w purpurze moich myśli
oblekałabym Cię w bezwstyd
w mroku obejmowała ramieniem
uniosłabym tyle miłości
że serce Twoje beztroskie nie zdołałoby pojąć tej niemożliwości
zatopiłabym się w bezmiar czasu
przemierzała odległe krańce naszych impulsów
ale czy warto?
... ale czy warto?
1Ktoś szybę tłucze, szmatę pali, ja się duszę
Ktoś wyrok spisał, pióro schował, papier wziął
Ktoś na głos czyta, głoski łyka, mnie już nie ma
Ktoś wyrok spisał, pióro schował, papier wziął
Ktoś na głos czyta, głoski łyka, mnie już nie ma