166

Latest post of the previous page:

dorapa pisze:Rzecz w tym, że nie chcę niczego mieszać. Chcę pokazać świat Sary i przez Sarę. Interesuje mnie tylko ona i jej interakcje ze światem. Nie chcę tego zmieniać, chociaż czasami mnie wkurza to ograniczenie i mam problem, jak wybrnąć.
To witaj w klubie. Ja przedstawiam świat i wydarzenia oczami mojej głównej bohaterki. Ponieważ jest to świat, który ona dopiero poznaje dużo jest rozmów objaśniających pełne zjawiska i sporo jej własnych domysłów.
Everything happens for a reason

167
dorapa pisze:Nie chcę tego zmieniać, chociaż czasami mnie wkurza to ograniczenie i mam problem, jak wybrnąć.
Jako nagrodę otrzymasz czytelnika kompletnie, z głową, zanurzonego w świecie Sary... Warto się pomęczyć, no nie? ;)
http://ryszardrychlicki.art.pl

168
To mnie podtrzymuje na duchu. Dlatego się w to bawię. To ciekawe doznanie "twórcze", włażenie w głowę postaci, w świat jej doznań. Naprawdę rozwijające, a czasami trudne. Bo trzeba uważać, nie włazić w tożsamość bohatera z własnymi butami.
Bo gdzie kończy się bohater, a gdzie zaczyna autor? :)
Wiem, ze to pytanie jest mało profesjonalne, ale ja też nie jestem zawodowcem. Piszę o kobiecie. Jej problemy, przynajmniej po części, są mi znane, więc...
Byle się nie zaplątać.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

170
Pewnie, że dam. Nie ma powodów, by wątpić. :D
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

172
No, tak...
Zapomniałam, że muszą być fajerwerki elokwencji i oryginalności. :/
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

174
No, niby... Ale tak sobie myślę, że mogę pisać wszystkimi kliszami świata, jeśli tak mi pasuje. I to będzie ok, póki nie będę twierdzić, że to zaczepiście oryginalne i pretendować do miana pisarza roku. :mrgreen:
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

175
dorapa pisze: I to będzie ok, póki nie będę twierdzić, że to zaczepiście oryginalne i pretendować do miana pisarza roku. :mrgreen:
prrrr, szalony... do miana pisarza roku pretenduję JA :P
Everything happens for a reason

176
imadoki - powodzenia, ustawię się pierwszym wydaniem w dłoni po autograf.

Weekend, więc może coś się napisze. Powstała pewna myśl wielce przewrotna, ale nie wiem, czy chce mi się ją realizować.
Póki co muszę odespać zaległości.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

177
Napisane wszystko, co było w myśli. Odkładam tekst na zimowanie ( a właściwie wiosnowanie). Na pewno trzeba poprawiać. Ale najpierw muszę nabrać dystansu.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

179
Chyba nie, ale trzeba mi dystansu. Kilku choćby dni na rozważenie kwestii matki, Marcela, scen jakie gdzieś mi zalśniły, ale nie są konieczne, więc pisanie ich jest może nadużyciem, rozwleczniem. A może powinny się znaleźć, bo dopełnią obraz?

Czas i dystans. Czytanie po tygodniu pokazuje dziury i byki.

Nie sądzę, by to była powieść. 84 strony, a jak zapełnię dziury pewnie więcej. Opowiadanie? Mikropowieść?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

180
dorapa pisze:Nie sądzę, by to była powieść. 84 strony, a jak zapełnię dziury pewnie więcej. Opowiadanie? Mikropowieść?
strony się mnożą po wprowadzeniu poprawek.
Everything happens for a reason

181
Dlatego dobrze pisać w limicie znaków. Zmusza do myślenia, szperania w zdaniach, tropienia niepotrzebnych słów, zdań, akapitów.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

Wróć do „Maraton pisarski”