Witam. Przybywam do Was z forum "Nowej Fantastyki". Wiele lat temu parałem się piosenką autorską (wiecie, chłopak z gitarą) ale z niewiadomych powodów porzuciła mnie Muza. Od mniej więcej roku próbuję swoich sił w prozie. Choć czytam mnóstwo, trudno mi wymienić ulubionych autorów. Powiedzmy, że za narrację cenię Kinga, za pomysły Orsona Scotta Carda, za humor Vonneguta, a za jedną z najlepszych książek traktujących o psychologii uważam "Inny świat".
Co jeszcze? Z wykształcenia jestem filozofem, żonaty, w domu mam dwóch małych nicponi, którzy nie dają spać i... żyć.
Poza filozofią i literaturą interesuję się giełdą i rynkami finansowymi w ogóle, a także wszystkim, co ciekawe. Mam nadzieję, że będziemy mogli pomóc sobie nawzajem.
6
Nie będę pytał czy chodziło o Ciebie, bo nick nie pozostawia wątpliwości
Co do prozy. Cóż, nie chcę mówić o przyszłości a jeśli chodzi o teraźniejszość, to pracuję nad dwoma opowiadaniami. Świat współczesny z wykorzystaniem elementów fantastycznych, służących do metaforycznego przedstawienia problemów zawartych w tekście. Poza tym mam nadzieję, że uatrakcyjnią fabułę.
Jak i czy to wyjdzie - zobaczymy za miesiąc.

Co do prozy. Cóż, nie chcę mówić o przyszłości a jeśli chodzi o teraźniejszość, to pracuję nad dwoma opowiadaniami. Świat współczesny z wykorzystaniem elementów fantastycznych, służących do metaforycznego przedstawienia problemów zawartych w tekście. Poza tym mam nadzieję, że uatrakcyjnią fabułę.
Jak i czy to wyjdzie - zobaczymy za miesiąc.
10
Gdzie studiowałeś?
Trochę UMK Toruń, trochę UMCS Lublin, magisterskie na UJ.
Preferencje?
Nie mam. Lubię epistemologię, ontologię, filozofię nauk: matematyki, fizyki, lubię Sartre'a - jeśli to można nazwać preferencjami. Nie znoszę estetyki, filozofii nauk humanistycznych - słowem wszystkiego, gdzie jasny tekst przechodzi w poetyzowanie a zrozumiały, logiczny tekst w wieloznaczność. Jestem zdania, że jeśli ma się coś do powiedzenia, należy powiedzieć to w prosty i klarowny sposób.
Trochę UMK Toruń, trochę UMCS Lublin, magisterskie na UJ.
Preferencje?
Nie mam. Lubię epistemologię, ontologię, filozofię nauk: matematyki, fizyki, lubię Sartre'a - jeśli to można nazwać preferencjami. Nie znoszę estetyki, filozofii nauk humanistycznych - słowem wszystkiego, gdzie jasny tekst przechodzi w poetyzowanie a zrozumiały, logiczny tekst w wieloznaczność. Jestem zdania, że jeśli ma się coś do powiedzenia, należy powiedzieć to w prosty i klarowny sposób.
11
Ja jestem z UWr.
Na zajęciach czytaliśmy Kazimierza Twardowskiego, który zawierał postulaty jasnego i klarownego wyrażania się. Niestety, głębsza analiza ujawniła kolejne zawiłości. Potem, gdy zająłem się etyką Tadeusza Kotarbińskiego, okazało się, że moje zadanie polega na ukazaniu wszystkich niejasności, niespójności i sprzeczności wewnętrznych. O tym, że Kotarbiński uprawiając namysł nad moralnością, odszedł od ideałów szkoły - napisali inni, mądrzejsi ode mnie.

Pozdrawiam.
Czy potrafisz powiedzieć jasno i klarownie, na czym polega prostota i klarowność tekstu filozoficznego?Jestem zdania, że jeśli ma się coś do powiedzenia, należy powiedzieć to w prosty i klarowny sposób.
Na zajęciach czytaliśmy Kazimierza Twardowskiego, który zawierał postulaty jasnego i klarownego wyrażania się. Niestety, głębsza analiza ujawniła kolejne zawiłości. Potem, gdy zająłem się etyką Tadeusza Kotarbińskiego, okazało się, że moje zadanie polega na ukazaniu wszystkich niejasności, niespójności i sprzeczności wewnętrznych. O tym, że Kotarbiński uprawiając namysł nad moralnością, odszedł od ideałów szkoły - napisali inni, mądrzejsi ode mnie.

Ej, nie każdy estetyk uprawiał swoją działkę na modłę postmodernisty. Gdzie widzisz wieloznaczności i zbędną poezję w tekstach np. Władysława Tatarkiewicza lub Henryka Elzenberga?Nie znoszę estetyki (...) - słowem wszystkiego, gdzie jasny tekst przechodzi w poetyzowanie a zrozumiały, logiczny tekst w wieloznaczność.
Z egzystencjalistów wolę Camusa. Ale wiesz co, na półce mam "Byt i nicość". Z tego, co pamiętam wywody zawarte w tej książce nie na leżą do solidnych czy przystępnych.lubię Sartre'a -

Pozdrawiam.
12
Oczywiście nie podam definicji jasnego i klarownego przedstawiania tez. Jeśli bym to zrobił, wpadlibyśmy obaj w otchłań, jak to zwykle bywa, gdy dzieli się włos na czworo
Pewne rzeczy, jak powyższą, należy rozumieć intuicyjnie, odwołując się do języka potocznego a kiedy chce się je wytłumaczyć, najlepiej posłużyć się przykładem. Tak więc:
prostszy Platon niż Gadamer, Kartezjusz, Locke niż Heideger, Leibniz niż Casirer, Kotarbiński niż Eco itd.
Tymczasem dobranoc
P.S. Nie wiem, czy to odpowiedni wątek na tego typu rozważania. Może przeniesiemy się gdzie indziej?

Pewne rzeczy, jak powyższą, należy rozumieć intuicyjnie, odwołując się do języka potocznego a kiedy chce się je wytłumaczyć, najlepiej posłużyć się przykładem. Tak więc:
prostszy Platon niż Gadamer, Kartezjusz, Locke niż Heideger, Leibniz niż Casirer, Kotarbiński niż Eco itd.
Tymczasem dobranoc

P.S. Nie wiem, czy to odpowiedni wątek na tego typu rozważania. Może przeniesiemy się gdzie indziej?
15
U mnie działa. http://www.weryfikatorium.pl/forum/view ... hp?t=15738
[ Dodano: Sob 29 Mar, 2014 ]
Ale jak nie chcesz, to powiedz, żadnej ujmy nie będzie.
[ Dodano: Sob 29 Mar, 2014 ]
Ale jak nie chcesz, to powiedz, żadnej ujmy nie będzie.

\