Zawsze się zastanawiałam, może wy wiecie.
Co zrobić jeżeli mam w tekście osobę głuchą/niemą/głuchoniemą, posługującą się językiem migowym? Jak zapisywać dialogi z taką osobą? Nie będę przecież opisywać wszystkich gestów i tłumaczyć, co znaczą bo wyjdzie mi słownik języka migowego a nie opowiadanie.
Przypuśćmy że mamy scenę: głuchoniemy rozmawia z zdrowym człowiekiem. Jak to uporządkować, żeby było przejrzyste, gdy osoba zdrowa mówi na głos, gdy miga; gdy osoba niepełnosprawna miga, a gdy tylko coś sobie myśli? Kiedy pisać coś kursywą, kiedy przez cudzysłów, kiedy normalnie?
2
Dowolnie, tylko trzeba zostawić wskazówkę, że głuchoniemy to migał. Nie napiszesz o głuchoniemej osobie: "Powiedział".
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.
https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.
https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
3
Możesz sięgnąć po kilka rozwiązań.
1. Informujesz, czytelnika, że słowa wypowiedziano za pomocą ruchu rąk, a potem wstawiasz normalne kwestie dialogowe. To jak dane kwestie powiedziano w języku migowym Cię ogólnie nie interesują.
2. To samo co w punkcie pierwszym, ale z małym odstępstwem na rzecz opisu osoby mówiącej. Niekiedy wtrącasz o tym, jak bohater ruszał rękami.
a) Narrator jest kompetentny i wtedy analogicznie jak np. z tonem głosu typowego rozmówcy.
b) Narrator jest jednym z bohaterów i jest niekompetentny, patrzy zboku na rozmówców, wtedy sięgasz po ogólne wrażenie, traktujesz język migowy jak nietypową gestykulację.
3. Opisujesz rozmowę, nie bawisz się w relację i tłumaczenie. Aby pokazać znawstwo tematu mimochodem podajesz, jak mówi się to czy inne słowo w języku migowym.
Myśli zwykle oznaczamy kursywą, kwestie dialogowe myślnikami bez kursywy. To powinno wystarczyć.
Ps: Rozumiem, że odwołujesz się do polskiego, naturalnego języka migowego? (Podobno istnieje jakiś inny, sztuczny, narzucany głuchoniemym z zewnątrz. Ja się w tym dokładnie nie orientuję.)
Ps1: Nie zgadzam się z Bartkiem, w tym kontekście można utożsamić miganie z wypowiedzeniem czegoś.
1. Informujesz, czytelnika, że słowa wypowiedziano za pomocą ruchu rąk, a potem wstawiasz normalne kwestie dialogowe. To jak dane kwestie powiedziano w języku migowym Cię ogólnie nie interesują.
2. To samo co w punkcie pierwszym, ale z małym odstępstwem na rzecz opisu osoby mówiącej. Niekiedy wtrącasz o tym, jak bohater ruszał rękami.
a) Narrator jest kompetentny i wtedy analogicznie jak np. z tonem głosu typowego rozmówcy.
b) Narrator jest jednym z bohaterów i jest niekompetentny, patrzy zboku na rozmówców, wtedy sięgasz po ogólne wrażenie, traktujesz język migowy jak nietypową gestykulację.
3. Opisujesz rozmowę, nie bawisz się w relację i tłumaczenie. Aby pokazać znawstwo tematu mimochodem podajesz, jak mówi się to czy inne słowo w języku migowym.
Myśli zwykle oznaczamy kursywą, kwestie dialogowe myślnikami bez kursywy. To powinno wystarczyć.
Ps: Rozumiem, że odwołujesz się do polskiego, naturalnego języka migowego? (Podobno istnieje jakiś inny, sztuczny, narzucany głuchoniemym z zewnątrz. Ja się w tym dokładnie nie orientuję.)
Ps1: Nie zgadzam się z Bartkiem, w tym kontekście można utożsamić miganie z wypowiedzeniem czegoś.
4
Można utożsamić, ale mnie się to wydaje nieeleganckie. Tak jak napisać o osobie sparaliżowanej od szyi w dół, że gdzieś poszła. Jak w tej anegdocie o ZUS-ie, gdzie powiedziano, że człowiek bez nóg poszedł opić sukces.Hum pisze:Nie zgadzam się z Bartkiem, w tym kontekście można utożsamić miganie z wypowiedzeniem czegoś.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.
https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.
https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
5
Wybacz, ale odbiję piłeczkę. Czyli dla Ciebie to "machanie" (można je uznać za mało eleganckie wyrażenie swoją drogą) jest para-językiem, niby formą komunikacji? Takie postawienie sprawy jest zaznaczeniem bolesnej różnicy i tym samym dyskryminuje.Można utożsamić, ale mnie się to wydaje nieeleganckie. Tak jak napisać o osobie sparaliżowanej od szyi w dół, że gdzieś poszła. Jak w tej anegdocie o ZUS-ie, gdzie powiedziano, że człowiek bez nóg poszedł opić sukces.
6
Ważne jest, żebyś była konsekwentna: jeśli w rozmowie głuchoniemego i pełnosprawnego zastosujesz zapis:
- normalna czcionka
- normalna czcionka
to się tego trzymaj, pamiętając, żeby za pierwszym razem wspomnieć o tym, że jedna z osób jest niepełnosprawna.
Innym sposobem byłoby zaznaczanie wszystkich fragmentów miganych kursywą, wtedy, jeśli wprowadzisz bohatera niemigającego, łatwo będzie można rozróżnić co jest jak powiedziane:
- To Piotrek, nie potrafi migać, więc będę jego tłumaczem
- Cześć. Czuję się dziwnie.
- Nie przejmuj się, przywykniesz.
Ed. Zgodzę się z Humanożercą, stwierdzenie "powiedział" nie będzie nacechowane negatywnie. Można użyć "zamigał", ale wywoływałoby to ciągłe powtórzenie.
No i oczywiście głuchoniemy nie będzie krzyczał czy szeptał.
- normalna czcionka
- normalna czcionka
to się tego trzymaj, pamiętając, żeby za pierwszym razem wspomnieć o tym, że jedna z osób jest niepełnosprawna.
Innym sposobem byłoby zaznaczanie wszystkich fragmentów miganych kursywą, wtedy, jeśli wprowadzisz bohatera niemigającego, łatwo będzie można rozróżnić co jest jak powiedziane:
- To Piotrek, nie potrafi migać, więc będę jego tłumaczem
- Cześć. Czuję się dziwnie.
- Nie przejmuj się, przywykniesz.
Jest polski język migowy i język migany. Tutaj więcej informacji: http://www.englishstory.pl/nauczanie/ar ... ny/36.htmlPodobno istnieje jakiś inny, sztuczny, narzucany głuchoniemym z zewnątrz. Ja się w tym dokładnie nie orientuję
Ed. Zgodzę się z Humanożercą, stwierdzenie "powiedział" nie będzie nacechowane negatywnie. Można użyć "zamigał", ale wywoływałoby to ciągłe powtórzenie.
No i oczywiście głuchoniemy nie będzie krzyczał czy szeptał.
7
To wydaje się rozsądnym rozwiązaniem.Innym sposobem byłoby zaznaczanie wszystkich fragmentów miganych kursywą, wtedy, jeśli wprowadzisz bohatera niemigającego, łatwo będzie można rozróżnić co jest jak powiedziane:
- To Piotrek, nie potrafi migać, więc będę jego tłumaczem
- Cześć. Czuję się dziwnie.
- Nie przejmuj się, przywykniesz.
Miganie nie jest językiem, ale niewerbalnym, więc myślę że należy go jakoś wyróżnić. A zamiast krzyku/szeptu wystarczy opisywać wyraz twarzy, postawę etc. Tak myślę.
A co z myślami osoby migającej? Jak je oddzielić (narracja jest trzecioosobowa) od reszty tekstu?
9
W jednej z książek z cyklu Xanth (Piersa Anthonego) bohaterowie porozumiewają się językiem migowym w chwili gdy nie mogą użyć języka werbalnego. W tekście jest to określane jako zamigał/migał z synonimami zobaczył/zobaczyła, pokazał/pokazała.