17
Podziękowania dla lubej. :)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

18
Jedno mnie zastanawia:
szaleństwo spotkania, wybuch namiętności i ... zerkają za wygodnym miejscem
łłło matko - jacyś realiści :wink:
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

19
Faktycznie, brzydcy realiści, powinni rozejrzeć się za jakimś łożem madejowym. :lol:
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

20
Taki dowcip kiedyś był (wybaczcie offtop).

Spotykają się dwie przyjaciółki i jedna, drżąc w strachu przed gniewem Bożym, szepcze:
- Wiesz, ostatnio zrobiłam TO z moim starym na stole i nie mogłam tego ścierpieć. Wyrzuciłam stół.
- Aaa ty głupia. Gdybym robiła tak, jak ty, w domu zostałyby tylko kaktusy.

XD
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

21
słabe to, babskie to, charlekinowe to ;)
poza tym mieszkania na godziny się wynajmuje, a w szale namiętności robi się to, gdzie popadnie (jeśli stół jest najbliżej, to robi się to na stole, a jeśli na stole jest laptop, to się go zrzuca- o ile ma się akurat czym zrzucić) choć w sumie u Ciebie żadnego szału nie ma, więc niech sobie zerkają,
poza tym mieszkania na godziny mają ascetyczny wystrój, choć ascezie przecież nie służą- dużo zerkania nie mają,

starałem się doszukać czegoś wartościowego w tym tekście, niestety nie ma tu nic godnego uwagi, myślałem, że poruszasz kwestię tzw. słodkiej śmierci, ale jest tylko to, co napisane, żadnej głębi, postaraj się wypłynąć z mielizny ;)

aha; piersi obrzmiewające na dźwięk głosu- :?

22
Na godzinę wynajmuje się pokoje z ascetycznym wystrojem w podrzędnych hotelikach, przydrożnych motelach. A mieszkanie na godzinę można pożyczyć. :P
Smoke pisze:a w szale namiętności robi się to, gdzie popadnie
I kto tu czyta harleqiunem?

I bywa, że piersi obrzmiewają na dźwięk głosu.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

23
dorapa pisze:I bywa, że piersi obrzmiewają na dźwięk głosu.
Smoke nie ma piersi, to nie wie :)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

24
no dobra, po zastanowieniu stwierdzam, że punkt widzenia bohaterki jest w sumie dobry, ale potem następuje monolog z cyckami - ok, ale to spłaszcza ją i czyni tekst tandetnym, właśnie takim babskim,
rozdźwięk pomiędzy jej myślami a ciałem jest źle przez to pokazany,
najpierw on ją ucisza pocałunkiem, potem ona o tym myśli i dopiero wtedy dowiadujemy się, że już w tym mieszkaniu ją to ukłuło - to niby się broni, ale już w pierwszym akapicie powinien być subtelnie uchwycony ten przyczółek, by korespondował z ostatnim zdaniem,

całość robi się przez to mętna i trudna w odbiorze, a przecież to banał, którego nie trzeba komplikować na siłę

obrzmiałe piersi- nie neguję sterowania głosem, ale słowa obrzmiałe - kojarzy się to z ciążowo-laktacyjnym lamentem, a nie wirującym seksem ;)
zobacz; piersi są zawsze pożądane, a karmiące matki są zewsząd wypraszane

no i frazeologia po raz drugi- mieszkanie; może być użyczone, nie pożyczone (nawet jeśli załatwili je od znajomych)

ogólnie nie jest tak złe, jak się wydaje za pierwszym podejściem, ale nie odkrywasz Ameryki, więc nie ma co kombinować i utrudniać ;)

25
Smoke pisze:obrzmiałe piersi- nie neguję sterowania głosem, ale słowa obrzmiałe - kojarzy się to z ciążowo-laktacyjnym lamentem, a nie wirującym seksem
Smoke, poczytaj o tym! ;)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

26
niech będzie, ale to już nabrzmiałe byłyby lepsze, bo obrzmiałe z obrzękiem się kojarzą, a obrzęk jest z natury negatywnie postrzegany ;)

w tak krótkim tekście liczy się każde słowo, Precyzja Jest Najważniejsza :shock:

27
Smoke pisze:no dobra, po zastanowieniu stwierdzam, że punkt widzenia bohaterki jest w sumie dobry, ale potem następuje monolog z cyckami - ok, ale to spłaszcza ją i czyni tekst tandetnym, właśnie takim babskim,
Smoke, nie pasuje Ci kilka słów i koncepcja. Mogę pomyśleć poważnie nad kompozycją, nietrafnością słów i sformułowań. To nauka, po którą tu przychodzę.

Ale stwierdzenie, że tekst jest płaski, bo babski doprowadza mnie do białej gorączki. :evil: Jestem babą, odbieram świat po babsku! Mam go opisać po męsku, żebyś mógł zaakceptować mój punkt widzenia? Tylko że wtedy to on może już nie być mój. Będzie spaczony męskością, której nie czuję. Więc będzie fałszywy i spłaszczony.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

28
Nie! dorapa, w żadnym wypadku nie pisz inaczej niż czujesz. chodzi o to, że ten tekst jest babski, a przez to z założenia nie jest interesujący dla mnie jako faceta (i pewnie 95% innych samców), ale nie dlatego, że kobiece rozterki są z założenia nieatrakcyjne dla faceta- chodzi o to o czym pisałem już Ci w maratonie.

przeczytaj Panią Bovary uważnie, tak z cztery razy- (mówię poważnie, Franz Kafka przeczytał Szkołę Uczuć kilkaset razy w ciągu całego życia) - jeśli nie pojmiesz, gdzie jest różnica między takim właśnie babskim pisaniem, a Flaubertem (który jest niedoścignionym wzorem na każdym polu), to nie pomoże Ci żadna nauka, ani forumowa ani akademicka.

chyba, że świadomie chcesz być Grocholą 2, wtedy pisz tak, jak teraz

29
Smoke pisze:Flaubertem (który jest niedoścignionym wzorem na każdym polu)
żartujesz? to dobry pisarz - ale... po zwykłemu dobry - miejsce w historii literatury ma, ale ... przynudza :)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

30
Smoke, życzę Ci byś był kolejnym Flaubertem i napisał swoją "Panią Bavary". A mnie jak widać, podobna chwała nie przypadnie.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

31
Natasza, widzę, że porozumienie stało się niemożliwe, więc niech każdy zostanie ze swoim Mistrzem. ;)
dorapa, dokładnie! piszę, by stać się nie kolejnym Flaubertem, ale godnym kontynuatorem jego linii.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”