17
Mandragora pisze:To całkiem zacny wynik jak na 6 rozdziałów
O ile nie spotka ich los wersji 1.0 niektórych z tych rozdziałów :lol: (tj: nie będą pisane od nowa z przeklejeniem kilku pojedynczych cytatów z wersji pierwotnej :P) Już wiem np., że rozdział pierwszy będzie musiał przejść dość gruntowną przeróbkę, bo przyszły mi do głowy dużo lepsze pomysły... Ale to dopiero na sam koniec, bo na razie złapałam "flowa" na to, co się dzieje teraz :lol:
Mandragora pisze:Ile rozdziałów jest mniej więcej w planach?
Nie mam... zielonego... pojęcia :lol: Tzn. mam już wymyślone, co i jak się potoczy, przynajmniej w głównych punktach, ale nie potrafię powiedzieć, ile rozdziałów mi to zajmie (i ile w nich będzie liter i znaków...). Na razie myślę... z 3 rozdziały naprzód. Do końca części I powinno być ich... strzelam... 12? Przy czym nie wszystkie takie opasłe jak szósty.
Aj, ile jeszcze roboty mnie czeka, pewnie nadaremnej :roll:

18
BlankLibrofilia pisze:O ile nie spotka ich los wersji 1.0 niektórych z tych rozdziałów (tj: nie będą pisane od nowa z przeklejeniem kilku pojedynczych cytatów z wersji pierwotnej )
U mnie niestety podobnie to bywa ;)
BlankLibrofilia pisze:Do końca części I powinno być ich... strzelam... 12?
To w planach więcej części :D

19
Mandragora pisze:U mnie niestety podobnie to bywa ;)
Łączę się w bólu :lol: Też tak masz, że przeraża Cię konieczność otworzenia tych prehistorycznych wersji i jak je czytasz, to cierpnie Ci skóra i robisz facepalma? :lol:
Mandragora pisze:To w planach więcej części
Na szczęście tylko 2 :lol:
A potem żegnaj, Mattchen! :lol:
...do zobaczenia w wersji 3.0 :o

20
BlankLibrofilia pisze:Też tak masz, że przeraża Cię konieczność otworzenia tych prehistorycznych wersji i jak je czytasz, to cierpnie Ci skóra i robisz facepalma?
Taa :D czytam sobie i się zastanawiam: Jakim cudem ja takie bzdury powypisywałam? :D

21
Rozdział VII zaczął się z wykopem! ;D
843 słów, 5677 znaków! Napisałam całą scenę, którą sobie zaplanowałam (a to się rzadko zdarza...) i, o dziwo, to, co popełniłam... podoba mi się! ;D Jeśli za kilka miesięcy nie uznam, że jest to zupełnie do kitu, to może nawet obejdzie się bez poprawek ;D
Dawno nie miałam takiego literackiego powera :mrgreen: oby trwał jak najdłużej

23
dorapa pisze:Tego Ci życzymy! :D
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Kolejne sprawozdanie z frontu:
441 słów, 2866 znaków (wliczając zdanie na brudno i kilka oznaczeń luk do późniejszego uzupełnienia)
Druga połowa tej sceny chyba pójdzie mi pod górkę, ale kolejną mam już w prehistorycznej wersji 1.0.
Ciekawe, czy włosy znów staną mi dęba na głowie, przy otwieraniu pliku... I czy z wersji pierwotnej ostatnie się ostatecznie coś więcej niż ze 2 zdania :P

Nie ma mnie jutro w domciu, w poniedziałek wracamy do boju :!:

24
Nie chce mi się liczyć słów ani znaków... ale jeszcze jedna scena i kończymy z rozdziałem VII :cool: Wyjdzie go gdzieś połowa tego, co VI.

Pisanie poprzedniej sceny wlokło mi się jak flaki z olejem, ale teraz mogę z czystym sumieniem (albo nieczystym właśnie) pochwalić się:

Właśnie zabiłam pierwszą z w miarę ważnych postaci :cool:
(ale nie ma co go żałować, niefajny był :P)

Czuję się jak młody adept, który właśnie zaliczył kolejny stopień wtajemniczenia :lol:

25
Hej! Przeczytałam cały temat.
Świetnie to wygląda, piszesz o tym, że kogoś zabiłaś, i wielki uśmiech zadowolenia na końcu zdania :D

jak idzie? I jak czujesz, akcja się rozkręca, czy jeszcze na spokojnie? Daleko do końca?

26
ilusja pisze:piszesz o tym, że kogoś zabiłaś, i wielki uśmiech zadowolenia na końcu zdania
To naprawdę była bardzo negatywna postać xD Ale to jeszcze pół biedy. Gorzej, że większość scen z nią szła mi jakoś straszliwie pod górkę... a teraz już nic nie muszę :lol:
ilusja pisze:jak idzie?
Niestety... od jakiegoś.... bo ja wiem? Pół miesiąca? Nie idzie... wtrąciła się sesja :/ Warto byłoby kiedyś w końcu zdać swoje 4 warunki... :/
ilusja pisze:akcja się rozkręca, czy jeszcze na spokojnie? Daleko do końca?
Ciężko powiedzieć coś pewnego. W tej chwili za mną (nie licząc zmian i poprawek, z których niektóre już przychodzą mi do głowy) jakaś jedna 1/4. A akcja dopiero się zawiązała. W 1/4. Nie ma co, prawdziwa mistrzyni pióra ze mnie :P

Ale fajnie, że ktokolwiek pamięta o tym temacie :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Maraton pisarski”