***

1
Na wstępie przepraszam za brak nazwy wiersza, ale czasami trudno nazwać mi to co piszę, bo tak po prostu jest. Nie chcę robić niczego na siłę. Oto ten wiersz, mój trzeci, zamieszczony na tym forum. Miłego czytania i oceniania.

3.

wiatr gdzieś pędzi
czuję go nieustannie
ale mimo to,
nie zdradza sensu swej podróży
a czas mu towarzyszy
i choć potyka się niezdarnie
a to, co raz się zdarzyło
on, nie pozwoli już powtórzyć

2
Fajne! Nieźle.
tu jest ciekawie:
czas mu towarzyszy
i choć potyka się niezdarnie
(wcześniej w klauzuli wersu było dobre "nieustannie")


Posypały Ci się przecinki i trochę gramatyka. Warto nad tym popracować.

W wierszy poleciłabym Ci Krynickiego...
Obłoków wiedza tajemna, obłoków fantasmagoria,
obłoków cudze spojrzenia, obłoków pewność ulotna.
[/quote]
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

3
Czy możesz wskazać co mi się posypało w tym wierszu? Chodzi o przecinki i gramatykę. Bo chciałbym to poprawić i nie robić błędów na przyszłość ^^ Z góry dziękuje za opinie.

4
a to, co raz się zdarzyło
on
, nie pozwoli już powtórzyć
popatrz tu! co się gramatycznie tu dzieje?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron