Na wstępie przepraszam za brak nazwy wiersza, ale czasami trudno nazwać mi to co piszę, bo tak po prostu jest. Nie chcę robić niczego na siłę. Oto ten wiersz, mój trzeci, zamieszczony na tym forum. Miłego czytania i oceniania.
3.
wiatr gdzieś pędzi
czuję go nieustannie
ale mimo to,
nie zdradza sensu swej podróży
a czas mu towarzyszy
i choć potyka się niezdarnie
a to, co raz się zdarzyło
on, nie pozwoli już powtórzyć
2
Fajne! Nieźle.
tu jest ciekawie:
Posypały Ci się przecinki i trochę gramatyka. Warto nad tym popracować.
W wierszy poleciłabym Ci Krynickiego...
tu jest ciekawie:
(wcześniej w klauzuli wersu było dobre "nieustannie")czas mu towarzyszy
i choć potyka się niezdarnie
Posypały Ci się przecinki i trochę gramatyka. Warto nad tym popracować.
W wierszy poleciłabym Ci Krynickiego...
[/quote]Obłoków wiedza tajemna, obłoków fantasmagoria,
obłoków cudze spojrzenia, obłoków pewność ulotna.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)