1
Bardzo fajny zestaw porad.
A najważniejsza jest ta:
slacker! pisze:I przede wszystkim,
przyjmuj te porady, które są pomocne a odrzuć wszystkie zbędne.
:)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

2
A moja odpowiedź jest taka:

Miej talent, ciężko pracuj i nie sp***ol tego.

Ktoś utalentowany napisze coś dobrego i bez specjalistycznego szkolenia, czy rad.
Ktoś bez talentu nie napisze niczego dobrego, choćby na szkolenia wydał fortunę.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

4
Bartosh16, weryfikatorzy są potrzebni. Nie po to, by wykształcić genialnego pisarza, ale by sprawdzić, czy ktoś opanował podstawy ;)

Za to, jeśli ktoś pisze poprawnie, to jedyne co zostaje, to ocena "podobało/nie podobało mi się, ponieważ(...)".

Uważam, że bardzo ważne jest to, by przyszły pisarz potrafił konstruować zdania/opowieść w sposób prosty i zrozumiały, unikać powtórzeń, opisywać emocje, zamiast sucho relacjonować i by kończył zaczęte projekty. Dopiero po przejściu tego etapu, podane tu rady zaczynają być naprawdę wartościowe.

Podkreśliłbym to, co autor pisze w punkcie ósmym: w pewnym momencie pisarz dorasta i jeśli, jako dojrzałemu, dalej pasują mu pewne zwroty, sceny itp to prawdopodobnie powinien pójść w kierunku rozwijania ich.
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

5
slacker! pisze:Może nie byłeś taki zły, tylko nie wykształciłeś odpowiednich mechanizmów obronnych XD
popatrz, jaka cenna uwaga :szatan:

swoją szosą, weryfki to orka, mi by sie na stałe nie chciało, więc jak patrzę na gora albo na to, co robił b16, mam ochotę szurnąc butkami na bacznośc ;-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

6
W sumie to każda rada wydaje się potrzebna. A może nie tyle potrzebna, co przydatna.
Wszystko, co da się powiedzieć, da się powiedzieć prosto, a czego nie da się powiedzieć, o tym należy milczeć.

7
Sensowność wielu rad zależy od kontekstu. Wszystkie przytoczone sugestie w określonych sytuacjach bywają bardzo dobre. Np. "Jeśli masz wątpliwości, tnij" doskonale się sprawdza, kiedy autor ma niezgrabne zdanie, WIDZI, że jest niezgrabne, ale nie umie go poprawić.

A pisząc o tym, na czym człowiek kompletnie się nie zna, można się pięknie przejechać, oj jak pięknie :roll: Inna sprawa, że laicy niekoniecznie zauważą problem.
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

13
Andrzej Pilipiuk pisze:Moja porada:

Jeśli nie zamierzasz się tym zajmować na poważnie zajmij się czymś innym.

jest uniwersalna - odnosi się nie tylko do pisania ;>
Podpisuję się pod tym oboma łapkami i dodam jeszcze cytacik z "Drogi Artysty" Julii Cameron, który do mnie przemawia:

"Pamiętaj, że to nie jest krótka piłka - od zasiania, do żniw minie dużo czasu"
"Tożsamość Rodneya Cullacka", książka już w księgarniach.
Więcej o książce: www.facebook.com/tozsamoscrodneyacullacka

14
PrzemekAngerman pisze:
Andrzej Pilipiuk pisze:Moja porada:

Jeśli nie zamierzasz się tym zajmować na poważnie zajmij się czymś innym.

jest uniwersalna - odnosi się nie tylko do pisania ;>
Podpisuję się pod tym oboma łapkami i dodam jeszcze cytacik z "Drogi Artysty" Julii Cameron, który do mnie przemawia:

"Pamiętaj, że to nie jest krótka piłka - od zasiania, do żniw minie dużo czasu"
A kiedy pisanie staje się poważne? Czy to, że "zamierzam" wystarczy? Wątpię :)

15
Jeśli zamierzasz, to pewno wystarczy, bo chodzi o grzech popełniony w myślach :P

Ale poważnie: ja się z tym akurat zgadzam. Rynek wydawniczy staje się rynkiem dla zawodowców, nie hobbystów. Ci drudzy wylądują w ebookach i selfie, po prostu... co jest przykre, bo sporo ciekawych autorów nie ma po prostu dostatecznej siły, cierpliwości czy czego tam jeszcze, aby znieść porażki i pracować np. kilka lat na sukces. Jest łatwy druk, jest łatwe publikowanie ebooków... ale na razie to ślepe ścieżki, co widać. I w tym sensie Andrzej ma rację.
Hobby bywa miłe, można pisanie tak traktować, ale należy mieć świadomość, że przy takim podejściu będzie się po prostu znacznie trudniej przebić, choć i sporo stresów uda się zaoszczędzić :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”

cron