Filmidło
Historia niczym z filmu. Nowoczesna, modna rozwódka, pnąca się dzielnie po szczeblach nowojorskiej kariery samotnie mieszka w starej kamienicy. Pewnej nocy zaczęło się – stuknięcia i kroki, potem koszmarne sny o Złym, który nawiedza mieszkanie. Wreszcie cała sprawa zaczęła wymykać się spod kontroli – postacie widziane kątem oka, potwory z luster i szepty nocą – zdecydowała się podjąć stanowcze kroki.
Wyprowadziła się.
Nie szukała żadnych pamiętników pod podłogą, nie trzymała niczego w tajemnicy przed chłopakiem, znajomymi. Nie dowiedziała się co prawda o mrocznych sekretach mieszkania. Ale obyło się bez załamania nerwowego, posądzania o szaleństwo, bez ofiar... Ostatecznie – dlaczego miałaby bawić się w egzorcystkę?
* * *
Posłowie
Napisane spory czas temu, zredagowane i zamieszczone tutaj dzieło zainspirowane zostało wszystkimi idiotycznymi horrorami, w których modne rozwódki nie mówią o niczym swoim nowym chłopakom, tylko ganiają się z duchami po mieszkaniu. Wiem, że bez tego nie byłoby połowy horrorów, jakie są - ale tym lepiej. Wolę jeden dobry, niż dwadzieścia tandetnych.
2
cała para poszła w gwizdek :(uncle.kat pisze:Ostatecznie – dlaczego miałaby bawić się w egzorcystkę?
Temat i koncept fajny - por. w DNN - chyba 12 http://drabblenaniedziele.blogspot.com/- jest drabble Bartka Dzika - podobny, ale nie wypuścił pary.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
4
Rozumiem potrzebę napisania utworu na ten temat 
Pomysł ciekawy.

Powodzenia!

Pomysł ciekawy.
A ja uważam, że ta część jest ogólnie zbędna i powinieneś przekazać ją wcześniej na przykład w postaci pytań, a pointą utworu uczynić zdanie "wyprowadziła się". Ewentualnie pobawić się w coś innego, ale nie będą podrzucał ci moich pomysłówuncle.kat pisze:Nie szukała żadnych pamiętników pod podłogą, nie trzymała niczego w tajemnicy przed chłopakiem, znajomymi. Nie dowiedziała się co prawda o mrocznych sekretach mieszkania. Ale obyło się bez załamania nerwowego, posądzania o szaleństwo, bez ofiar... Ostatecznie – dlaczego miałaby bawić się w egzorcystkę?

Powodzenia!
5
No widzisz, ja z kolei celowo nie trzymałem tekstu w napięciu, bo nie o to chodziło. Bo gdyby te wszystkie ofiary po prostu zwiałyby z tych nawiedzonych mieszkań, to już w pierwszej pół-godzinie filmu miałyby spokój, a jego reszta mogłaby być nudną obyczajówką. Ale mógłbym przestawić to i owo i napisać to tak:
Nie jest to dopracowane, oczywiście. Napisałem na kolanie.Historia niczym z filmu. Nowoczesna, modna rozwódka, pnąca się dzielnie po szczeblach nowojorskiej kariery samotnie mieszka w starej kamienicy. Pewnej nocy zaczęło się – stuknięcia i kroki, potem koszmarne sny o Złym, który nawiedza mieszkanie. Wreszcie cała sprawa zaczęła wymykać się spod kontroli – postacie widziane kątem oka, potwory z luster i szepty nocą. Zdecydowała się podjąć stanowcze kroki.
Pamiętnik mordercy czekał pod podłogą, gotów rzucić światło na przerażające zdarzenia. Wystarczyło po niego sięgnąć, zataić wszystko przed chłopakiem, znajomymi, by uniknąć posądzenia o szaleństwo. Czuć było zapach nierozlanej jeszcze krwi, w powietrzu wisiały dramat, mord. Zdecydowała się podjąć stanowcze kroki.
Wyprowadziła się.