Mężczyźni

1
___Letnie noce zawsze były najwspanialszym czasem. Medea stała na balkonie, pozwalając przyjemnej bryzie obmywać jej ciało. Po kolejnym ciężkim dniu w klinice, należał się jej czas bezmyślnego nieróbstwa. Układała w głowie kolejne wiersze, które kiedyś miała zacząć spisywać. Na palcach liczyła sylaby, szeptem sprawdzała melodię rymów. Lubiła to.
___Jutro kupię zeszyt, myślała wiedziona impulsem, od jutra solidnie zabieram się za pisanie. Serce zaczęło bić szybciej. Myśl o tworzeniu piękna, o byciu poetką, będąca dotychczas iskrą pokusy, przerodziła się w ogień mocnego postanowienia.
___Po latach pracy jako inseminatorka w klinice partenogenezy, Medea potrzebowała zmiany. Kariera literatki była tym czego zawsze pragnęła.

2
pewien amerykański pisarz przyjechał kiedyś do Polski i w qfancie ukazał się z nim wywiad, powiedział on m.in.: warto pisać, bo to, co napiszesz możesz potem poprawić, a nienapisanego nie poprawisz.

a ja powtarzam już któryś raz: ból szit.

pisanie to nie bieganie; gdy masz przebiec siedem okrążeń, a po piątym pragniesz tylko śmierci, to wtedy masz się zmobilizować i przebiec założony dystans za wszelką cenę

natomiast jeśli się pisze za wszelką cenę, to efekty są właśnie takie.
Drogi Baribalu, niech Twój utwór będzie przykładem, albowiem ciężko o lepszą egzemplifikację teorii: w pisaniu nic na siłę. To doskonały przykład, że lepiej nic nie napisać, lub napisać tyle ile trzeba, bo każde sto słów ponad limit będzie...

wnioski:
- nie masz nic do powiedzenia, nie mów,
- nie masz nic do napisania, nie pisz,
- drabble pisze się w dziesięć minut, ale to nie powód by się nimi zachwycać i bezrefleksyjnie publikować; używasz nijakiej frazeologii, puściłeś tekst z powtórzeniem, a treść jest...
- niech niektórzy sobie nie myślą, że drabble to taka prozatorska poezja, taki wiersz, w którym można upchnąć parę zgrabnych myśli i niech się zachwycają. Drabble to nie poezja ani forumowy post, margines błędu praktycznie nie istnieje, a wszelkie próby chadzania na skróty są widoczne jak pryszcz na czole. I niech nie próbują pisać drabbli zamiast wierszy.
- przypominam, że jesteśmy na forum przyszłych pisarzy i jeśli ktoś ma ciągoty do chwalenia się podstawowym opanowaniem syntaktyki i semantyki, niech idzie na forum imigrantów uczących się polskiego od roku- tam zrobisz furorę.

ech, Bari, nie bierz tego do siebie, są tu gorsze teksty, po prostu na Ciebie dziś padło :piwo:

3
Smoke pisze:pisanie to nie bieganie; gdy masz przebiec siedem okrążeń, a po piątym pragniesz tylko śmierci, to wtedy masz się zmobilizować i przebiec założony dystans za wszelką cenę

natomiast jeśli się pisze za wszelką cenę, to efekty są właśnie takie.
Porównanie jak najbardziej błędne. Byłoby adekwatne jakby dotyczyło tego samego celu a tak nie jest. Biegają też ludzie, którzy
a) nie umieją
b) nic w tej dziedzinie nie osiągną
c) robią to dla przyjemności

Czy biegać mogą tylko zawodowcy? Natomiast kończenie na siłę (lub inaczej i pozytywniej przełamywanie trudności oraz motywacja) nie jest czymś złym ani w pisaniu ani w sporcie.
Smoke pisze:wnioski:
- nie masz nic do powiedzenia, nie mów,
- nie masz nic do napisania, nie pisz,
- drabble pisze się w dziesięć minut, ale to nie powód by się nimi zachwycać i bezrefleksyjnie publikować; używasz nijakiej frazeologii, puściłeś tekst z powtórzeniem, a treść jest...
- niech niektórzy sobie nie myślą, że drabble to taka prozatorska poezja, taki wiersz, w którym można upchnąć parę zgrabnych myśli i niech się zachwycają. Drabble to nie poezja ani forumowy post, margines błędu praktycznie nie istnieje, a wszelkie próby chadzania na skróty są widoczne jak pryszcz na czole. I niech nie próbują pisać drabbli zamiast wierszy.
- przypominam, że jesteśmy na forum przyszłych pisarzy i jeśli ktoś ma ciągoty do chwalenia się podstawowym opanowaniem syntaktyki i semantyki, niech idzie na forum imigrantów uczących się polskiego od roku- tam zrobisz furorę.
Zastanawia mnie twoja masochistyczna dusza. Wszak jesteśmy właśnie na forum, które służy treningowi każdego stopnia umiejętności pisarskich. Może i przy komentarzach warto zastosować się do własnych tak chętnie udzielanych rad.
Smoke pisze:ech, Bari, nie bierz tego do siebie, są tu gorsze teksty, po prostu na Ciebie dziś padło
ech, Smoke, nie bierz tego do siebie, są tu gorsze komentarze, po prostu na Ciebie dziś padło

A na serio proszę na przyszłość o powściągnięcie nic nie wnoszących złośliwości.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

4
Smoke pisze:drabble pisze się w dziesięć minut
Nie do końca sięzgodzę. Są takie, które napiszesz w przysłowiowy kwadrans, są takie, które piszesz dużo dłużej - ale zawsze musisz mieć przemyślany temat, albo wyciągnąć go z siebie - więc jak doliczysz tę pracę to nigdy dziesięć minut nie wyjdzie.

;)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

5
Grimzon pisze:Porównanie jak najbardziej błędne. Byłoby adekwatne jakby dotyczyło tego samego celu a tak nie jest. Biegają też ludzie, którzy
a) nie umieją
b) nic w tej dziedzinie nie osiągną
c) robią to dla przyjemności

Czy biegać mogą tylko zawodowcy? Natomiast kończenie na siłę (lub inaczej i pozytywniej przełamywanie trudności oraz motywacja) nie jest czymś złym ani w pisaniu ani w sporcie.
sęk w tym, że jesteśmy na forum przyszłych pisarzy, gdzie są już prawdziwi pisarze i większość chce być zawodowcami. Moje słowa skierowane są wyłącznie do takich forumowiczów. Jeśli ktoś pisze dla przyjemności, czy ma (miejmy nadzieję) świadomość, że niczego w tej dziedzinie nie osiągnie, to moje słowa nie są do nich skierowane i takie i tylko takie osoby mogą czuć się urażone (ale to mnie nie interesuje). Jeśli ktoś poważnie podchodzi do pisania (a jesteśmy na forum przyszłych pisarzy, wybacz) to wie, że droga wiedzie przez krew, pot i łzy.
A jeśli ktoś tego nie chce, niech to zaznaczy nad tekstem albo niech się przeniesie na jakiegoś swojego blogaska, gdzie babcia z siostrą narzeczonej będą się zachwycać nowymi tekstami, jak facebookowe matki polki zachwycają się pierwszymi kupkami owoców swoich wpadek.
Grimzon, zapominasz gdzie jesteś i czemu to forum ma służyć.
Grimzon pisze:Zastanawia mnie twoja masochistyczna dusza. Wszak jesteśmy właśnie na forum, które służy treningowi każdego stopnia umiejętności pisarskich. Może i przy komentarzach warto zastosować się do własnych tak chętnie udzielanych rad.
że co
Grimzon pisze:A na serio proszę na przyszłość o powściągnięcie nic nie wnoszących złośliwości.
widzisz, skomentowałem ten tekst tak, żeby było jak najdelikatniej, nie chciałem nazywać rzeczy po imieniu, więc uciekłem w ogólniejsze dygresje. Nie ma tu cienia złośliwości, to naga prawda, która bywa bolesna, ale która jest niezbędna do tego, by iść do przodu. Więc jeśli sam nie masz nic do powiedzenia, to nie mów.

6
ech, Bari, nie bierz tego do siebie, są tu gorsze teksty, po prostu na Ciebie dziś padło :piwo:
No harm done. Od czasu do czasu potrzebny jest taki szturchaniec, by nie popaść w samouwielbienie. Zwłaszcza jak popełni się gorszy tekst. :) Fajnie, że wyraziłeś swoje zdanie.
Zatem, z mojej strony pax. :piwo:

7
Smoke pisze:sęk w tym, że jesteśmy na forum przyszłych pisarzy, gdzie są już prawdziwi pisarze i większość chce być zawodowcami.
czyli co? Chce wydać? Żyć z pióra?
A jeśli nie chcę/nie muszę żyć z pisania?
Nie będę dobrze pisać? Nigdy? I wydawać? Mam tylko mieć świadomość, że niczego w tej dziedzinie nie osiągnę, bo czerpię z pisania i PRACY nad swoim pisaniem frajdę?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

8
Natasza pisze:bo czerpię z pisania i PRACY nad swoim pisaniem frajdę?
przecież pisałem o tym.

w przypadku o którym mówisz, osoba taka nie potrzebuje poprawiać swojego pisania, nie potrzebuje iść do przodu, albowiem jej droga jest celem samym w sobie

jeśli natomiast ktoś chce coś osiągnąć, to musi wiedzieć, że jeszcze nie jest mistrzem, a skoro nie jest mistrzem to wiele rzeczy robi źle, a skoro wiele rzeczy robi źle to POWINIEN BYĆ WDZIĘCZNY, ŻE KTOŚ MU TE RZECZY WSKAZUJE I SUGERUJE ROZWIĄZANIA, albowiem pozwoli to na wyeliminowanie tych słabości i zrobienie kroku do przodu,

ktoś, kto pisze dla frajdy nie musi robić kroku do przodu, krytykę odbierze więc jako atak personalny, niezasadny itd. albowiem osoba taka JUŻ JEST NA MIEJSCU NA KTÓRYM CHCE BYĆ

ktoś, kto pisze na poważnie, wie, że JEST DOPIERO NA JAKIMŚ ETAPIE i wie, że nie poklepywanie po ramieniu, ale solidny kop w dupę ułatwi mu wejście na kolejny poziom (jeśli oczywiście zasłużyli, nigdy <no może ze trzy razy> nie skrytykowałem dzieła bardziej, niż było to konieczne)

jest Europa dwóch prędkości i jest forum dwóch prędkości; są tu ludzie, którzy są zdeterminowani, by osiągnąć sukces i są tacy, którym wystarczy nieco posłodzić, by pół wieczora tańczyli przed monitorem ze szczęścia

i chciałbym pomagać zarówno tym pierwszym, jak i drugim; jednym przez bezempatyczną krytykę, innym przez kilka ciepłych słów, dlatego swego czasu myślałem o tym, by przed wrzuceniem tekstu każdy zaznaczył jedną z opcji:
1. chcę poprawić swoje pisanie,
2. chcę poprawić swój nastrój,
oszczędziłoby to sporo czasu (komentującym) i nerwów (komentowanym)

9
Smoke pisze: osoba taka nie potrzebuje poprawiać swojego pisania, nie potrzebuje iść do przodu, albowiem jej droga jest celem samym w sobie
Smoke - ale nad tym pomyśl. Bo może tu jest to, czego nie rozumiesz w literaturze: że droga, co jest celem samym w sobie - jest warunkiem DOBREGO pisania książek (nie - że naśladowania DOBRZE piszących).\

edyt:
nie potrzebuje iść do przodu, albowiem jej droga jest celem samym w sobie
- tu masz bzdurę logiczną
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

10
Natasza, ale jakby warunki dobrego pisania książek są w tym momencie poza moim zainteresowaniem i przedmiotem dyskusji.
Chcę wyłącznie przypomnieć(!), że jeśli ktoś chce osiągnąć sukces, to nie ma taryfy ulgowej. Koniec-kropka.
Natasza pisze: Cytat:
nie potrzebuje iść do przodu, albowiem jej droga jest celem samym w sobie
- tu masz bzdurę logiczną
nie, nie ma bzdury; oni idą drogą, ale nie ma dla nich znaczenia, czy zrobili krok do przodu, czy pięć kroków do tyłu, są już na tej drodze, więc i są już u celu

natomiast jeśli ktoś pisze na poważnie, to jest na drodze i interesuje go jedynie ruch we właściwym kierunku i z maksymalną bezpieczną prędkością.

11
Smoke pisze:jeśli natomiast ktoś chce coś osiągnąć, to musi wiedzieć, że jeszcze nie jest mistrzem, a skoro nie jest mistrzem to wiele rzeczy robi źle, a skoro wiele rzeczy robi źle to POWINIEN BYĆ WDZIĘCZNY, ŻE KTOŚ MU TE RZECZY WSKAZUJE I SUGERUJE ROZWIĄZANIA, albowiem pozwoli to na wyeliminowanie tych słabości i zrobienie kroku do przodu,
To powrócę do twojej analogii sportowej. Jak się chce coś osiągnąć i jest się zdeterminowany do tego aby coś osiągnąć to słucha się rad tych, którzy coś osiągnęli na tym polu i umieją powiedzieć jak poprawić to co jest źle a nie tylko powiedzieć, że coś jest źle.

Krytyka aby wskazać, że ktoś nie jest doskonały jest tak samo łatwa jak bezcelowa. Co więcej nie ma osoby, której takiego błędu nie da się wyszukać.

Zauważ ile napisałeś znaków pod tym postem a nie wskazałeś żadnego rozwiązania problemu jaki widzisz w tym tekście.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

12
1. Krytyka taka jest niezbędna, albowiem to sygnał, że coś jest nie tak. W oczywistych sprawach, piszący otrzymuje na forum wskazówki jak ma to poprawić, ale pisanie to nie robienie pompek, więc do wielu rozwiązań (przyszły) pisarz MUSI dojść sam i nikt go w tym nie wyręczy.

2. często sugeruję rozwiązania problemu; czasem konkretne, czasem ogólne, ale niestety prawdziwe, np.: weź poczytaj, zanim coś napiszesz. Czasem to jedyna SENSOWNA rada dla delikwenta.

3.Czytaj co piszę i łap w locie- piszę wystarczająco łopatologicznie. Piszesz, że nie wskazałem rozwiązania problemu, jaki widzę w tym tekście. Wskazałem; ten tekst nie powinien w ogóle powstać. Nie da się go poprawić tanim kosztem, trzeba to napisać od nowa, po uprzednim głębokim przemyśleniu.

13
Smoke pisze:1. Krytyka taka jest niezbędna, albowiem to sygnał, że coś jest nie tak. W oczywistych sprawach, piszący otrzymuje na forum wskazówki jak ma to poprawić, ale pisanie to nie robienie pompek, więc do wielu rozwiązań (przyszły) pisarz MUSI dojść sam i nikt go w tym nie wyręczy.
Jezeli chcesz aby ktoś doszedł do czegoś sam to nie musisz nawet go krytykować. Żedby przyjął twoją krytykę musisz pokazać że się na tym znasz. I tutaj jest problem. Nie masz takiej pozycji by twoje osądy były tak jednoznacznie.
Smoke pisze:2. często sugeruję rozwiązania problemu; czasem konkretne, czasem ogólne, ale niestety prawdziwe, np.: weź poczytaj, zanim coś napiszesz. Czasem to jedyna SENSOWNA rada dla delikwenta.
To napisz tylko tyle. I raczej jest to rada zbędna (bo jest tautologią). Chyba, że chcesz wskazać konkretne miejsce gdzie można zobaczyć jak coś zastosować.
Smoke pisze:3.Czytaj co piszę i łap w locie- piszę wystarczająco łopatologicznie. Piszesz, że nie wskazałem rozwiązania problemu, jaki widzę w tym tekście. Wskazałem; ten tekst nie powinien w ogóle powstać. Nie da się go poprawić tanim kosztem, trzeba to napisać od nowa, po uprzednim głębokim przemyśleniu.
To, że ty nie widzisz takiego rozwiązania nie oznacza, że inni tego nie widzą inaczej. Powraca kwestia autorytetów i miejsca gdzie jesteś. Tutaj na forum kształtuje się warsztat pisarski.

Krytyka dla krytyki jest tak samo bezcelowa jak sztuka dla sztuki.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

14
Uśmiecham się.

1. mam świadomość, że nie jestem wyrocznią.

2. czasem trzeba przypomnieć komuś, że coś jednak wypadałoby przeczytać.

3. ja piszę tak, jak ja to widzę, a jak inni widzą inaczej, to niech to napiszą; to wyłącznie będzie korzyść dla autora. wszystkie moje weryfikacje są moimi weryfikacjami, a nie prawdą objawioną. i też nie interesuje mnie, co autor zrobi z tym, co ode mnie otrzyma; jak wykorzysta, to dobrze, a jak oleje, to jego sprawa.

4. nie krytykuję dla krytyki, ale dla poprawienia pisania krytykowanego; jedni z benedyktyńską cierpliwością będą wyłuskiwać trzysta błędów, inni zastosują terapię szokową. ja należę do tych drugich i nie wdaję się w rozważania, która metoda jest lepsza, albowiem obie mogą okazać się skuteczne
(nietrudno znaleźć autorów, którzy w każdym wrzuconym tekście mają wytknięty każdy błąd, a następnie wstawiają kolejny tekst, z tymi samymi błędami - może weryfikacyjne elektrowstrząsy im pomogą, skoro gładziutkie weryfki są nieskuteczne)
forum to synergia i każdy (prawie) coś wnosi i na tym polega siła forum, jakby wszyscy byli tacy sami, to byłoby gorzej

prywatnie dodam Ci, Grimzon, że ludzi proszą mnie o weryfikacje, dziękują, a czasem skruszeni przepraszają (po jakimś czasie) gdy zbyt nerwowo zareagują w pierwszym odruchu, dodam jeszcze, że nie przypominam sobie sytuacji, gdzie popełniłbym jakiś generalny błąd w weryfikacji, ale nie w tym rzecz.

15
Smoke, nie popisuj się, nie trząchaj falbankami, bo to Ci szkodzi. Twojej twórczości szkodzi i Twojemu rozwojowi szkodzi. Weź się wreszcie za twarz i popracuj nad precyzją i klarownością przekazu, bo stać Cię na nią, ale zamiast tego filozofujesz, a do tego akurat nie masz talentu. Konkrety poprosimy, jeśli łaska. Konkretne zarzuty dotyczące powyższego utworu i konkretne propozycje poprawy. Postaraj się. Dla Twojego własnego (i Twojej twórczości) dobra. I dla oświecenia nas nieświadomych, bośmy niewiele z Twoich wywodów zrozumieli.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”