Pozwalam sobie wrzucić jeden z ogromnej ilości wierszy, które spłodziłam 25 lat temu.
Wizja piekła
Zabrnąwszy w piekielne pieczary
nie usłyszysz nic.
Ni płaczu, ni krzyku - gwary,
potępionych są splotem myśli rzuconych w przepaść,
taka nie wydaje dźwięku.
Wyzbyta strun harfa bez wdzięku.
Łaska Pana wznoszona - choć blask w ciemności nieznany.
Niesmaki pieśniowe.
Wycie na nizinach szczycie.
Krwawe korony cierniowe nie odkupią nikogo.
Chroń mnie trwogo!
3
Oczywiście, że się zgadzam, ale przeceniasz mnie zakładając, że wiem co miałam dokładnie na myśli 25 lat temuw dalszym ciągu (mniej więcej) zgadzasz się z tym, co napisałaś ćwierć wieku temu

Dziękuję za komentarz
