Niedługo zostanie uruchomiony serwis umożliwiający odpłatny dostęp do utworów literackich w nieco innej formie sprzedaży niż tradycyjnie. Utwory będą podzielony na strony a czytelnik będzie odblokowywał kolejne strony, płacąc za każdą ze stron.
Co myślicie o takiej formie sprzedaży?
4
Ja tam jestem przeciw dzieleniu integralnego zwoju na jakieś barbarzyńskie strony! 
A poważnie, wątpię, żeby ktoś się na to skusił (w sensie: żeby się stało popularne), to zbyt kłopotliwe.

A poważnie, wątpię, żeby ktoś się na to skusił (w sensie: żeby się stało popularne), to zbyt kłopotliwe.
Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
6
Nie wypali. Konkurencją nie do pobicia będą wszelkiego typu chomiki czy strony w rodzaju Scribd, gdzie wystawione są za darmo przez różnych dobroczyńców książki co bardziej znanych autorów.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
7
Warto dodać, że autorzy będą posiadać informację, ile stron danego utworu zostało przeczytanych.
Samo rozwiązanie jest bardzo intuicyjne. "Przewracanie strony" polega na naciśnięciu linku "dalej".
[ Dodano: Nie 03 Sie, 2014 ]
Samo rozwiązanie jest bardzo intuicyjne. "Przewracanie strony" polega na naciśnięciu linku "dalej".
[ Dodano: Nie 03 Sie, 2014 ]
Według twoich słów wydawcy ebooków powinni już zamknąć interes.Navajero pisze:Nie wypali. Konkurencją nie do pobicia będą wszelkiego typu chomiki czy strony w rodzaju Scribd, gdzie wystawione są za darmo przez różnych dobroczyńców książki co bardziej znanych autorów.
8
Akurat to jest ciężkie, bo tego typu serwisy coraz bardziej zaczynają pilnować praw autorskich i po prostu taki użytkownik otrzymuje wiadomości:Navajero pisze:Konkurencją nie do pobicia będą wszelkiego typu chomiki czy strony w rodzaju Scribd, gdzie wystawione są za darmo przez różnych dobroczyńców książki co bardziej znanych autorów.
"Uważamy, że Twój materiał o nazwie XYZ znajdujący się w folderze ABC narusza prawa autorskie pana Kowalskiego. Obecnie materiał został zablokowany i prosimy o jego usunięcie."
I po ptokach.
Wszystkie pytania bez odpowiedzi znam
I wszystkie pytania te, na które każda odpowiedź jest zła
I wszystkie pytania te, na które każda odpowiedź jest zła
9
Nielegalne kopiowanie książek jest problemem i dla wydawnictw "papierowych" i elektronicznych. To oczywista oczywistość. Tak czy owak, tam klient/czytelnik dostaje coś na własność, na zawsze. Dlatego nie sądzę, aby mogła z tym konkurować ta dziwaczna formuła internetowej, płatnej biblioteki. Bo nawet jeśli ktoś będzie chciał uczciwie kupić książkę ( nieważne w jakiej formie), to w celu przetestowania jakości, raczej przekartuje ją w empiku, zwykłej, bezpłatnej bibliotece czy przeczyta parę stron "pirata". A później podejmie decyzję.
Albo pobuszuj po chomikach. Ja bym bardzo chciał, żeby było jak piszesz, niestety to jeszcze nie teraz...
Wejdź na Scribd i wrzuć nazwisko "Pilipiuk"Nisha pisze: Akurat to jest ciężkie, bo tego typu serwisy coraz bardziej zaczynają pilnować praw autorskich

Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
10
W Internecie od jakiś kilku dni krąży przetłumaczona w całości książka Miasto Niebiańskiego Ognia, która w polskich księgarniach ma sie ukazać dopiero pod koniec września. I jeszcze ci mili ludzie komiks bonusowy przetłumaczyli. ;DNavajero pisze:to w celu przetestowania jakości, raczej przekartuje ją w empiku, zwykłej, bezpłatnej bibliotece czy przeczyta parę stron "pirata".
Ja książek nie kupuję od trzech lat, bo ta przyjemność za około 40 złoty to zwykle maksymalnie dwa wieczory. Polegam na znajomych i bibliotekach, aczkolwiek czasem mi to doskwiera, bo nowości nie zawsze są "dostępne". Może inni ludzie będą chcieli płacić za te strony, nie wiem. Jeśli ktoś robi takie rzeczy, to raczej nie na ślepo, tylko bada zapotrzebowanie rynku. Pożyjemy, zobaczymy.
Edit: na dodatek, takie ebooki w internecie potrafią być... delikatnie mówiąc, fatalnie sformatowane. :wink:
Wszystkie pytania bez odpowiedzi znam
I wszystkie pytania te, na które każda odpowiedź jest zła
I wszystkie pytania te, na które każda odpowiedź jest zła
12
Zapewne dużo w tym prawdy.Navajero pisze:... Bo nawet jeśli ktoś będzie chciał uczciwie kupić książkę ( nieważne w jakiej formie), to w celu przetestowania jakości, raczej przekartuje ją w empiku, zwykłej, bezpłatnej bibliotece czy przeczyta parę stron "pirata". A później podejmie decyzję.
Ja chciałem zaproponować czytelnikom inną formę. Zamiast chodzić do biblioteki, empiku itp. możesz "przetestować" utwory czytając pierwsze strony nie ruszając się z domu, ponosząc koszt kilkudziesięciu groszy. Jeżeli utwór przypadnie ci do gustu to czytasz dalej, płacą za tyle ile przeczytasz.
14
Ale przecież wiele wydawnictw przy wprowadzaniu książki na rynek lub nawet przed premierą udostępnia fragment albo cały pierwszy rozdział bezpłatnie do przeczytania.igor pisze: Ja chciałem zaproponować czytelnikom inną formę. Zamiast chodzić do biblioteki, empiku itp. możesz "przetestować" utwory czytając pierwsze strony nie ruszając się z domu, ponosząc koszt kilkudziesięciu groszy. Jeżeli utwór przypadnie ci do gustu to czytasz dalej, płacą za tyle ile przeczytasz.
"Kiedy autor powiada, że pracował w porywie natchnienia, kłamie." Umberto Eco
Więcej niż zło /powieść/
Miłek z Czarnego Lasu /film/
Więcej niż zło /powieść/
Miłek z Czarnego Lasu /film/
15
Zgadza się. Chodzi o formę i dostęp do utworu.Aktegev pisze: Ale przecież wiele wydawnictw przy wprowadzaniu książki na rynek lub nawet przed premierą udostępnia fragment albo cały pierwszy rozdział bezpłatnie do przeczytania.
Chciałem zaproponować coś całkowicie nowego. Aplikacje dzięki której czytelnik w bardzo łatwy sposób ma dostęp do utworu zarówno na komputerze jak i smartfonie.
Nie pobiera pliku pdf nie musi instalować żadnych dodatkowych aplikacji. Wystarczy przeglądarka internetowa.
Jeżeli ktoś chce przetestować wersje beta systemu, zapraszam do kontaktu.