"Jeżeli chcesz rozśmieszyć Boga -

opowiedz mu o twoich planach na przyszłość"

(Woody Allen)







ileś - set - któraś - tam noc.

pies sen znów nie przyszedł,

pewnie wyczuł zapach.



jest piwo - fajka i widok

na marzenia dawno zasadzone,

wciąż nie chcące kwitnąć.



mówią, że nie podlewam

zdrowym optymizmem -

ci, co za dużo gnoju tu nawieźli.

Ile prawdy można zamknąć w sześciu wersach. Jestem pod wrażeniem!



Cenię ludzi umiejących zajrzeć pod podszewkę banalnej rzeczywistości, rozpoznać i nazwać zapach chwili.



Mówią, że twórca jest tak dobry jak jego ostatnie dokonanie. Dla mnie Jesteś wielki.

cieszę się że text trafił, Jacku, ale nie ma co popadać w hura optymizm - bez fałszywej skromności - ale byłbym maga szczęśliwy, gdyby kiedyś udało mi się w swoim tekście choćby otrzeć o prawdziwą wielkość. Dzięki i pozdro - Luk.

może być:)

szczery, prawdziwy, sens świata zawarty w kilku słowach, uwielbiam takie teksty, jestem na tak

W przeciwieństwie do "nie rzucę palenia", ten wiersz bardzo bardzo mi się podoba! Bo brzmi jak wiersz a czytając go, żaden wers nie zgrzyta, za to każe biec oczyma już za kolejnym... Bieg ten jest szybki, dotleniający mózg. Potem trzeba westchnąć... nabrać powietrza w czarne płuca... i odsapnąć.

Wspaniały z mocnym przesłaniem prawd,sytuacji życiowych wiersz ...podziwiam

Podoba mi się, takie wiersze lubię - krótkie i treściwe. Nie ma ani jedego zbędnego słowa.

Pozdrawiam

Dobra, mocna i dopracowana stop-klatka. Ostatni wers ciut naciągany i nazbyt pretensjonalny, ale w kontekście idzie się z nim oswoić.