Latest post of the previous page:

A ja bym przytulił legitymację. Mam już książeczkę HDK, legitymację prasową i jeszcze parę innych, to by była do kolekcji.

Liczy się może nie wykształcenie, ale wiedza. Bardzo się liczy. Bo pisanie to - między innymi - sztuka skojarzeń. A jakie skojarzenia możemy mieć bez znajomości literatury, podstaw kultury i sztuki, historii i wiedzy ogólnej na przyzwoitym poziomie? Flaszka, dupa, stóg siana? To trochę za mało...

Navajero pisze:A jakie skojarzenia możemy mieć bez znajomości literatury, podstaw kultury i sztuki, historii i wiedzy ogólnej na przyzwoitym poziomie?

To jest generalnie podstawa bycia człowiekiem na poziomie, jak mi się wydaje.

Mi studia dały i dają jedną rzecz, której wcześniej byłem zupełnie pozbawiony: poszerzyły mi horyzonty i uświadomiły, że nie ma jednej uniwersalnej prawdy o świecie. Uważam to za bezcenne.

A może to nie studia, tylko dorosłem trochę po prostu? xD

O ile pamiętam, Adam Wiśniewski-Snerg miał wykształcenie niepełne średnie

godai pisze:A ja bym przytulił legitymację.

tylko wiesz - status twórcy oznacza konieczność opłacania składki ZUS

[ Dodano: Wto 07 Paź, 2014 ]

Navajero pisze: A jakie skojarzenia możemy mieć bez znajomości literatury, podstaw kultury i sztuki, historii i wiedzy ogólnej na przyzwoitym poziomie? Flaszka, dupa, stóg siana? To trochę za mało...

flaszka )*( siano... Aaaaa... Wędrowycz

*

A już poważniej - niestety bez przynajmniej ogólnej orientacji ani rusz.
Da się owszem coś napisać - ale inteligentny czytelnik lubi aluzje do rzeczy które są mu znane...

weźcie na przykład "Miasta pod Skałą" Marka S. Huberatha - tropy, aluzje, informacje, sugestie - wiele do uchwycenia dla historyków sztuki, dla ludzi interesujących się historią nauki. Niebywale bogata erudycyjna proza...