Postapokalipsa

1
Ostatnio zauważyłem, że dosyć swobodnie piszę mi się o postapokaliptycznej wizji świata. I myślę nad subtelnym umieszczaniem w tym uniwersum – jakby to określić, stworzeń( głównie bestiariusz słowiański). Chciałbym spytać o wasze zdanie. Czy coś takiego nie będzie zbyt lekką przesadą, czy takie mieszanie nie jest po prostu głupim zabiegiem? Dla przykładu podam, iż mam w głowie zarys opowiadania o skrzacie bimbrowniku i barmanie dzikołaku, z gościnnym występem nocnic.

4
Jeszcze nad tym dokładnie nie myślałem. Mam jedynie zarys, wojna(nie jakaś na bomby atomowe czy coś w tym stylu) trwała przez wiele lat, doprowadziła do załamania gospodarki rynkowej i denominacji. Powstała jedna waluta, uniwersalna dla całego świata. Długie walki zdziesiątkowały populacje, ale nie aż tak bardzo. Cały świat jakby cofnął się w rozwoju, np. kowale wytwarzają sprzęty do uprawiania pól, pancerze na samochody, przerabiają bronie.
Chce teraz napisać kilka opowiadań, które ukazywałyby ten świat. A później może coś dłuższego. Niby to nic oryginalnego, ale opisywanie tego uniwersum sprawia mi frajdę. ;)

[ Dodano: Pią 31 Paź, 2014 ]
Dewaluacja, nie denominacja. :P Mylą mi się te pojęcia, ale nie wiem czy może być ogólnoświatowa dewaluacja... Trzeba to wszystko dopracować.

5
...tak o to zapytałam, bo sądzę, że od tej przyczyny Apokalipsy dużo zależy, tzn. czy czytelnik "kupi" te słowiańskie stwory. Gdyby katastrofa wystąpiła na skutek... ja wiem? Tego że nagle podniesie głowę jakaś pradawna, słowiańska magia i zniszczy wszystko na swojej drodze, występowanie stworów byłoby logiczne. Ale skoro idziesz w wojnę i kryzys ekonomiczny... to nie chcę krakać, ale czeka Cię chyba dużo siedzenia nad książkami ekonomicznymi, żeby palnąć bzdury :mrgreen:
Jarppy pisze:wojna(...) trwała przez wiele lat, doprowadziła do załamania gospodarki rynkowej i denominacji. Powstała jedna waluta, uniwersalna dla całego świata.
Strefy bardzo zniszczone wojną mają tendencję do przechodzenia na handel wymienny, w którym cenną "walutą" są rzeczy niezbędne do życia np. żarcie, porządne buty, ciepłe ciuchy, ale też papierosy i alkohol. Jeżeli cały świat ma być zniszczony wojną, może walutą będzie właśnie jakiś tego typu produkt?
Jarppy pisze:kowale wytwarzają sprzęty do uprawiania pól, pancerze na samochody
Czy te sprzęty do uprawiania pól wyobrażasz sobie w ten sposób?

Obrazek
Obrazek

...jeśli nie, to ok :mrgreen:
...jeśli tak, to dlaczego w Twoim świecie występują samochody, ale już nie traktory? :mrgreen:

6
Pomysł jest jeszcze niedopracowany, wojna to pierwsze co przyszło mi do głowy, kiedy przeczytałem twoje pytanie. Ale:
BlankLibrofilia pisze:Tego że nagle podniesie głowę jakaś pradawna, słowiańska magia i zniszczy wszystko na swojej drodze, występowanie stworów byłoby logiczne.
To byłoby świetne. :D Nie obrazisz się jeśli jakoś to wykorzystam?
BlankLibrofilia pisze:Czy te sprzęty do uprawiania pól wyobrażasz sobie w ten sposób?
Raczej nie myślałem, o jakichś maszynach, które przyśpieszały by obróbkę pól.

7
Dlaczego miałabym się obrażać, poczuję się wręcz zaszczycona :mrgreen: Tylko wiesz... w mojej następnej pisaninie będzie podobny motyw (jednak nie na skalę światową), dobrze byłoby, gdybyśmy się nie zdublowali :lol: Powodzenia! Liczę, że za jakiś czas pochwalisz się tu efektami :mrgreen:

8
Dziękuję i wzajemnie. :D Jeśli będzie się czym chwalić to na pewno. :P
Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Centrum Wzajemnej Pomocy”