Latest post of the previous page:
Filip, o rany! zmyślasz, czy to ktoś liczył?32
Zapewne buja jak gołębie na niebie, ale z jakim, nomen omen, polotem 

Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
33
Oj, mnie jest jakoś z filozofią nie po drodze. Bliżej mi (upodobaniem, nie wiedzą) do nauk przyrodniczych, może też i dlatego zamiast w matematykę teoretyczną, poszłam w komputery czyli czyste rzemiosło.Marcin Dolecki pisze: Cranberry, jeśli dobrze pamiętam, jesteś matematykiem, dlatego nie wierzę, że jest u Ciebie źle z przyswajaniem treści filozoficznych![]()
Jarppy, oczywiście wszystko zależy od wykonania


34
Masz rację, w razie błędów będę pracował jeszcze nad tymi dialogamicranberry pisze:Jarppy, oczywiście wszystko zależy od wykonaniaMoże czytelnicy pokochają Cię za błyskotliwe dialogi, a może będą zrzędzić, że są informacyjne (czyli że prawdziwi ludzie tak nie mówią, a tylko Ty szukasz sposobu na przekazanie informacji), że całość zbyt scenariuszowa (czyli brakuje tla, które w filmie zrobiłby obraz, aktorzy i muzyka). Trudno liczyć znaki na palcach

Co to tekstu to moje opowiadanie gnije w zbanowanych czy jakoś tak. Za wcześnie chciałem je wstawić ;P
35
A ja z nieco innej beczki. A co z powtórzeniami zaimka zwrotnego "się" albo zaimków takich jak "jej", "jego" albo jeszcze inaczej, imion? O ile trzy ostatnie potwory trzymam na smyczy, o tyle "się" jest prawdziwą zmorą spędzającą sen z powiek. Potrafi powtarzać się w jednym zdaniu nawet trzykrotnie. Gdy przejrzałam różne książki, niekiedy na całej stronie "się" nie występowało ani razu. Więc co u licha robię źle?
37
Piszesz "się". Proste. ;DWięc co u licha robię źle?
Kiedyś wykonałem takie ćwiczenie: wziąłem stroną tekstu (nie swojego), na której wydawało mi się, że "się" występuje nazbyt często. I podjąłem próbę napisana jej tak, aby "się" nie wystąpiło ani razu, oczywiście przy zachowaniu sensu i maksymalnego podobieństwa. Trwało to dość długo, ale osiągnąłem cel. Polecam metodę.
Co nie zmienia faktu, że po jakimś czasie znów "się" wyłaziło gdzie nie trzeba. Zapewne należy powtarzać to ćwiczenie i o nim pamiętać.
38
Phoe, tylko żebyś nie przesadziła w drugą stronę
. Czasami "się" wystąpi nawet dwa razy w jednym zdaniu i to nie znaczy, że zdanie jest do d... . Oczywiście, jeśli to u Ciebie reguła to trzeba nad tym popracować, ale niejednokrotnie lepiej coś powtórzyć, niż stosować konstrukcje, które aż rażą sztucznością (podobnie jest z wydumanymi synonimami
).


39
Ja zaczynam podejrzewać, że sęk tkwi w konstrukcji poszczególnych zdań a nie w znajdowaniu form niezwrotnych. Jakoś pewien sposób narracji trzecioosobowej mnoży "się". Jeszcze nie wiem dokładnie jak to się dzieje, ale zauważyłam pewną tendencję, że raz wyskakują jak grzyby po deszczu, a raz jest cisza i spokój bez żadnego zastanawiania się. Wtedy właśnie troszeczkę inaczej piszę. Żebym tylko potrafiła uchwycić tę różnicę 
Ale zgadzam się, że nic na siłę. Czasem macham ręką i zostawiam, bo w inny sposób brzmi zwyczajnie koszmarnie. Boziu, bycie amatorem jest strasznie ciężkie...

Ale zgadzam się, że nic na siłę. Czasem macham ręką i zostawiam, bo w inny sposób brzmi zwyczajnie koszmarnie. Boziu, bycie amatorem jest strasznie ciężkie...
40
Według świadków, miewam analogiczną przypadłość, ale z imiesłowami. Tropię te skurczybyki... 

"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
43
Rozmawiałam z babeczką zajmującą się redakcją i ona stwierdziła, że powtórzenie co 6 wersów nie tworzy dyskomfortu, czyli co najmniej sześć linijek powinno oddzielać słowa tego typu. Niestety czasem się nie da uniknąć powtórzeń
, a sztuczne ich unikanie wygląda jeszcze gorzej. "Się" to nie problem (wg mnie), znacznie gorsze jest "śmy" -
Jeśli chodzi o moje sposoby unikania - czytać na głos (głośny głos)
Czytałam jakieś pół roku temu książkę wydaną przez Książnicę.
Panie Cast (mummi i córcia) piszą o wampirach - na trzech stronach (kolejnych) - naliczyłam około 20 razy powtórzone słowo "kaszel"
Autentycznie.
I to zaiste, jest problem.
Nie wiem dlaczego tak wyszło.
Fatalnie to się czyta.


Jeśli chodzi o moje sposoby unikania - czytać na głos (głośny głos)

Czytałam jakieś pół roku temu książkę wydaną przez Książnicę.
Panie Cast (mummi i córcia) piszą o wampirach - na trzech stronach (kolejnych) - naliczyłam około 20 razy powtórzone słowo "kaszel"

Autentycznie.
I to zaiste, jest problem.
Nie wiem dlaczego tak wyszło.
Fatalnie to się czyta.
44
Problem z „się”, to też znamię epoki, żeby nie powiedzieć mody (jak zresztą prawie wszystko). Znam arcydzieła literatury światowej w renomowanym tłumaczeniu (np. Boy'a Żeleńskiego), gdzie „się” można spotkać co trzy słowa, a i tak (prawie) wszyscy zachwycają się stylem.BlankLibrofilia pisze:Jaka jest wg Was maksymalne dopuszczalne zagęszczenie "się"? Raz na dwa zdania? Na trzy? Cztery?
46
A mnie nie przeszkadza, gdy czytam to w klasyce, więcej - nie zauważam tego. Natomiast czytając tekst na forum, wręcz natychmiast razi; również pisząc, czynie usilne starania, aby tego uniknąć. Wszystko jest kwestią nastawienia, nieświadomego nawet czasem, przyzwyczajenia i podporządkowaniem się (również często nieświadomie) przyjętym i rozpowszechnionym regułom, a dziś pisze się inaczej, niż nawet kilkadziesiąt lat wstecz. Taka forma instynktu stadnego
.
