256

Latest post of the previous page:

Brawo brawo! Pozdrowienia dla Nicka ;)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

257
Nie wiem jak dla Ciebie - dla mnie bezimienne postacie są jedną z bardziej irytujących rzeczy w powstającym tekście (a dosyć często brakuje mi pomysłów na imiona dla bohaterów trzecioplanowych). Fajnie, że praca postępuje!
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

258
Ignite, bezimienni to jeszcze nic. Właśnie natrafiłam na zagadkę genetyczną. Dlaczego Ash ma czarne włosy skoro pozostałe osoby z tego rodu mają włosy w odcieniach blondu i rudości? Jedyne wyjaśnienie to że któreś z jego rodziców było osobą z zewnątrz. Ale skąd się tam wziął/wzięła? To zagadka do rozwiązania na dziś :-)
Everything happens for a reason

260
godai, już wszystko wiem, muszę to tylko jeszcze napisać. Może później się uda, na razie czekam na krewetki królewskie w panierce. Trzeba się posilić
Everything happens for a reason

262
Jason, z tego co wiem ciemny kolor włosów to gen dominujący. Rozwiązanie jest proste. Czarne włosy ma po mamie, która pochodziła z rodu o takiej cesze zewnętrznej. Nie wiedziałam skąd mu się to wzięło, bo jeszcze dziś rano nie znałam ani jej, ani związanej z nią historii.
Everything happens for a reason

263
Doszło około 2500 znaków, jeśli chodzi o strony, to jestem na 44/100 i wiele jeszcze przede mną. Może jutro znajdę na kolejnych stronach jakieś dobre miejsce, by wspomnieć o Ailis.
Everything happens for a reason

264
doszło około 2000 znaków, strona nr 49, ale właśnie zauważyłam, że i tak muszę się cofnąć o 10 stron bo nie zauważyłam domu ( no jak można nie zauważyć takiego domu?!) i muszę dorzucić tam gdzieś opis korytarza, małego salonu i jadalni. Dobrze chociaż, że zdecydowałam się na styl angielski i wiem mniej więcej jak wyglądają te wnętrza. Ufff
Everything happens for a reason

265
Dzisiaj niewiele więcej niż tysiaczek znaków, ale ogarnęłam salon i mniej więcej sypialnię. Muszę przerobić kolejną scenę i liczę, że przez noc coś inteligentnego wymyślę. Muszę zmienić szczegóły konfrontacji Catherine i Uriela, bo naszyjnik już nie wchodzi w grę, jako, że nie ma go w mieszkaniu. Teraz trzeba odzyskać pendriva. Tylko gdzie on jest i co Uriel robił sam w mieszkaniu Cath przez ostatni tydzień?
Everything happens for a reason

266
imadoki pisze:co Uriel robił sam w mieszkaniu Cath przez ostatni tydzień?
Sprzatał i gotował? :P
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

268
Ciężko był przebrnąć przez poprawę tego fragmentu, ale jestem w miarę zadowolona z efektu. To dobry punkt wyjścia do dalszych poprawek. Jutro będzie o jednorożcach.
Everything happens for a reason

269
jakoś kiepsko mi się przepisywało to, co wcześniej nagryzmoliłam, ale jestem dumna z poprawionego dialogu. Alicję zmorzył sen, mnie też morzy, ale właśnie sobie uświadomiłam, że niedługo zacznie się u niej syndrom podkradania mózgowo-macicznego, a to trochę skomplikuje sytuację. Czemu wcześniej nie przyszło mi to do głowy? Może dlatego że gdzieś w miejscu mojego mózgu nadal pluska się mała żółta kaczuszka i woła "kwa kwa" :shock:
Everything happens for a reason

270
oj mój pamiętniku, strasznie cię zaniedbałam. Brak Wena spowodował, że mam na razie 187 k znaków i jeszcze 13 stron do poprawienia, zanim zabiorę się za właściwe pisanie, ale na szczęście przypomniałam sobie o naszyjniku. Uf... Za kilka dni wprowadzam z powrotem Siliona, a Catherne musi jeszcze porozmawiać z Martą o Atrii (dlaczemu wszystkie baby mają imiona rozpoczynające sie na "A"? ). Muszę chyba rozejrzeć się za imieniem rozpoczynającym się na inna literę alfabetu, bo wkrótce sama się pogubię.
Everything happens for a reason

271
imadoki pisze:Dlaczego Ash ma czarne włosy skoro pozostałe osoby z tego rodu mają włosy w odcieniach blondu i rudości?
Kiedyś myślano, że brązowoocy rodzice nie mogą spłodzić niebieskookiego dziecka. Dziś nie jest to takie oczywiste. Zdarzyło się, że prababka miała romans z Murzynem, a urodziła białego syna. Za to - uwaga - prawnuczek ni z tego nie z owego był czarny. To dopiero szok w rodzinie! Sama znajdywałam swego czasu wpisy na forach osób, którym kolory oczu i włosów nie zgadzały się w rodzinie - np. kruczowłosi rodzice mieli czworo dzieci - dwoje z ciemnymi włosami, dwoje jasny blond.

Wykorzystałam takie "wpadki" natury, żeby zniszczyć jednemu bohaterowi życie. :wink:
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

Wróć do „Maraton pisarski”

cron