Samizdaty i inne hybrydy

1
Ciekawe, co konstytucja powiedziałaby na konieczność oznaczania - utwór wydany samotrzeć: my ze szwagrem napisali, ciotka przy kasie.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

2
Hmmm, te dziwne zbiegi okoliczności.... Ze słowem samotrzeć nie spotkałem się już ładnych parę lat. I nagle dwa razy w odstępie w kilku minut. Zaglądnąłem tutaj i "samotrzeć" we wpisie Nataszy, po czym przewróciłem kartkę w rozpoczętym właśnie dzienniku Mrożka (tom I, 1962-1969), a tam na stronie 18, w drugim wierszu drugiego akapitu: "(...) Tylko kulminacyjny opis bitwy, w której porucznik samotrzeć albo nawet samojeden na całą baterię się rzuca. (...)":)
https://www.facebook.com/BoratczukArtur/

4
O, bardzo fajna zasada! Dzięki Tobie właśnie się o niej dowiedziałem. Chyba po to synchroniczność samotrzeci zaistniała, żebym właśnie tę zasadę poznał i nie musiał do niej sam dochodzić, bo właśnie coś mnie w tamtą stronę ciągnęło:) Fajnie, że los oszczędził mi trudu wyważania otwartych drzwi:)
https://www.facebook.com/BoratczukArtur/

8
Natasz, myślę, że taka konieczność byłaby niepotrzebnym piętnowaniem autorów - przynajmniej dla mnie kojarzy się to bardzo brzydko. Niech będzie po bożemu, niech głosują banknoty.

Zauważalny jest ogólny trend w narodzie, nakazujący krzyżowanie autorów samizdatów - chyba im się to podoba, skoro tak ochoczo przyjmują rolę męczenników. Towarzystwo mają niezłe, bo tuż obok koczuje legion pisarzy literatury pulpowej pod sztandarem z napisem: to się dobrze czyta! Zamiast piętnować, lepiej poczekać, mając nadzieję, że niektórzy z nich złapią oddech i przeskoczą kilka schodków, tzn pierwsi trafią do klasycznej machiny wydawniczej, a ci drudzy zaczną pisać rzeczy bardziej ambitne.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

9
Filip, nie chcę piętnować. Bo prostu skojarzyło mi się, jak prof. Baridini tak powiedział na OPPA (1985) - o tym, że nie będą jako jury promować samo-wytwórstwa i kiczu. On jest autorem "ciotka w kasie".
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

10
arturborat pisze:Ze słowem samotrzeć nie spotkałem się już ładnych parę lat. I nagle dwa razy w odstępie w kilku minut.
możliwości jest wiele:

a) klątwa
b) spisek żydów & masonów
c) obca cywilizacja usiłuje nawiązać kontakt
d) telepatia
e) błąd matrixa
f) nietypowy przejaw gender

Re: Samizdaty i inne hybrydy

11
Natasza pisze:Ciekawe, co konstytucja powiedziałaby na konieczność oznaczania - utwór wydany samotrzeć: my ze szwagrem napisali, ciotka przy kasie.
Ponieważ taki sposób oznaczania mógłby być w mniemaniu wielu deprecjonujący dla ich dzieł, więc sądzę, że to nie przejdzie. Po pierwsze - jak? Ustawa nowa miałaby być? Po drugie - znajdzie się dżiliard sposobów na obejście takiego przepisu, więc będzie obchodzony...
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”