Latest post of the previous page:
Oh yesThana pisze:Tak, tak. Zmiany koncepcji są fajne. Wiatr w plecy, nie?
 Zresztą wczoraj pomysł znów ewoluował, ale niech to licho, koniec zmian, bo jeszcze na emeryturze będę się z tym draństwem miotać
 Zresztą wczoraj pomysł znów ewoluował, ale niech to licho, koniec zmian, bo jeszcze na emeryturze będę się z tym draństwem miotać 
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
Oh yesThana pisze:Tak, tak. Zmiany koncepcji są fajne. Wiatr w plecy, nie?
 Zresztą wczoraj pomysł znów ewoluował, ale niech to licho, koniec zmian, bo jeszcze na emeryturze będę się z tym draństwem miotać
 Zresztą wczoraj pomysł znów ewoluował, ale niech to licho, koniec zmian, bo jeszcze na emeryturze będę się z tym draństwem miotać 
 Tym razem to bardzo kobiecy tekst, co stanowi dla mnie niezłą odmianę po tych wszystkich chłopach
 Tym razem to bardzo kobiecy tekst, co stanowi dla mnie niezłą odmianę po tych wszystkich chłopach 

Co ja bym dał, żeby mieć takie wrażenie i żeby było stałe, a nie tylko do kolejnego przeczytaniaZoee pisze:mam wrażęnie, że tym razem dobrze przemyślałam go koncepcyjnie.





 Wbrew obiegowej opinii wcale nie ograniczamy się do fantastyki, proza obyczajowa mile widziana.
 Wbrew obiegowej opinii wcale nie ograniczamy się do fantastyki, proza obyczajowa mile widziana. To wyślę (rzecz jasna w formie całości, nie szczątków z chwili obecnej)
 To wyślę (rzecz jasna w formie całości, nie szczątków z chwili obecnej) 
 Początek już jest, fabuła ułożona, trzeba spiąć się i zacząc stukać w klawisze.
 Początek już jest, fabuła ułożona, trzeba spiąć się i zacząc stukać w klawisze.
 A deadline'u nie mam, chcę powalczyć o NF, od której dwa razy się już "odbiłam"
 A deadline'u nie mam, chcę powalczyć o NF, od której dwa razy się już "odbiłam" 
NieAshandria pisze:Zoee, wszystkie teksty piszesz jednocześnie?
 Pod tym względem oduczyłam się "skakania" od tekstu do tekstu - teraz nie dość, że dopóki nie skończę jednego, nie zacznę kolejnego, ale jeszcze nie przejdę do dalszego fragmentu, jeśli coś w środku tekstu mi nie "styka". Po kolei, taki ordnung wręcz
 Pod tym względem oduczyłam się "skakania" od tekstu do tekstu - teraz nie dość, że dopóki nie skończę jednego, nie zacznę kolejnego, ale jeszcze nie przejdę do dalszego fragmentu, jeśli coś w środku tekstu mi nie "styka". Po kolei, taki ordnung wręcz 
Ha! Oby mi tylko pary starczyło, bo w sumie to nagle wzięłam się jednak za coś innego, niż wpisałam w maratonieB.A.Urbański pisze:Dajesz, dajesz!
