Zawodowiec

1
W nie tak odległych czasach czerwonej zarazy przestrzegano żelaznej zasady, że prezenterem TV czy dziennikarzem byle gazetki nie mógł zostać intelektualny burak wyposażony w niekompetencję. Teraz prześladuje nas klęska urodzaju „fachowców” od wszelkich dziedzin. Nastąpiło swoiste rozwolnienie kryteriów i profesjonalistą jest nie ten, co ma pojęcie o zawodzie, lecz ten, co wyżej skacze w rankingach oglądalności. Tak więc lektor może nie mieć dykcji, kaleczyć polszczyznę, gadać językowo niepoprawnie, a żurnalista nie musi znać elementarza. Z czego modne hasła naszych super czasów:
„Nie stój, nie czekaj, tylko błyśnij byle czym lub napisz byle co.
Precz z logicznym myśleniem.
Niech rośnie i umacnia się powszechny debilizm.
Kretyni wszystkich krajów – łączcie się.”
Marek Jastrząb (Owsianko) https://studioopinii.pl/dzia%C5%82/feli ... N9tKoJZNoo

nieważne, co mówisz. Ważne, co robisz.

2
Czy ten tekst spełnia normy publicystyki? Chyba nie. A szkoda... znowu się będą czepiać :)

Treść merytorycznie ciekawa, więc warto napisać.
...prezenterem TV czy dziennikarzem byle gazetki nie mógł zostać intelektualny burak wyposażony w niekompetencję (...) Nastąpiło swoiste rozwolnienie kryteriów...
Ja myślę, że problem sprowadza się raczej do wielkiej liczby kanałów, czy też dużej ilości bylegazetek... zwłaszcza, że zarówno bylegazetki jak i niebylegazetki - wszystkie na takim samym poziomie. To dlatego nastąpiło rozwodnienie kryteriów. Powiadają: "Mierny ale wierny" - zasada miała zastosowanie przed laty, ma i dzisiaj. Czy będzie obowiązywać za lat kilkanaście? Chciałoby się wierzyć, że nie, jednak moja wiara w przyszłość z każdym rokiem słabnie.

Rekapitulując, Szukam różnic pomiędzy tym, co dawniej i tym co teraz, ale poza pełnymi półkami i zmianą modelu cenzury z carskiego na cesarsko-królewski widzę jedynie podobieństwa.

Pełne półki? Dla mnie to nie jest różnica, która na kolana rzuci. Cenzura? Taka czy inna - zawsze jest zła.
Kretyni wszystkich krajów – łączcie się.
Modne hasło ostatnich kilku tysięcy lat.

3
Współcześni na ogół nie lubią oglądać, słuchać ani czytać mądrzejszych i lepiej wykształconych od siebie. Dlatego najlepiej jak mordeczka "w telewizorze" jest taka "swoja" i taka zbyt "wyluzowana", żeby się przejmować tym, jak kaleczy język. Dobrze, że są jeszcze media publiczne, które starają się pod tym względem trzymać w miarę stosowny poziom. Najniższe warstwy dna osiągają zaś stacje komercyjne, których w "tamtych czasach" po prostu nie było - czy gdyby były wyglądałyby inaczej? Nie mamy odpowiedzi na to pytanie.
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski

4
Ad. Owsianko
Oczywiście masz rację, ale to co napisałeś, wygląda raczej jak streszczenie, względnie plan tego, co masz na myśli i co można by dopiero ubrać w stosowną ilość zdań, pisząc solidny artykuł czy esej.

Ad. Jim Skalniak
Dobrze, że są jeszcze media publiczne, które starają się pod tym względem trzymać w miarę stosowny poziom.
No i mamy dowód na istnienie światów równoległych. Bo w moim nie jest to zauważalne.

5
Gorgiasz pisze:Ad. Owsianko
Oczywiście masz rację, ale to co napisałeś, wygląda raczej jak streszczenie, względnie plan tego, co masz na myśli i co można by dopiero ubrać w stosowną ilość zdań, pisząc solidny artykuł czy esej.
A dla mnie taka forma była odświeżająca. Przesłanie dokładnie takie samo jak w pozostałych felietonach, a nie trzeba się przedzierać przez ścianę tekstu by odkryć czemu dawniej było lepiej, a teraz kiła, syf i upadek obyczajów ;)
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

6
Ja jeszcze pamiętam jakie miernoty uprawiały zawód dziennikarza w czasach "czerwonej zarazy". IMO teza jest błędna. Prezenterzy telewizyjni byli istotnie o klasę lepsi niż większość dzisiejszych, ale to dlatego, że można ich było policzyć na palcach jednej ręki.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

8
Ja mam, ale prawie nie oglądam :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

9
To ja stawiam kontr-tezę: dzisiejsi prezenterzy są o niebo lepsi.
Wprawdzie też nie oglądam TV, ale może to udowodnić.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

10
@Gorgiasz
W Twoim świecie nie ma różnicy między dyskusją prowadzoną przez dziennikarza w Polskim Radiu, a jej odpowiednikiem w TOK FM?
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski

11
Jim Skalniak pisze:@Gorgiasz
W Twoim świecie nie ma różnicy między dyskusją prowadzoną przez dziennikarza w Polskim Radiu, a jej odpowiednikiem w TOK FM?
Wybacz, ale radia - od nie pamiętam ilu lat - nie słucham (domyślam się, że TOK FM to jakaś stacja radiowa).

12
Gorgiasz pisze:
Jim Skalniak pisze:@Gorgiasz
W Twoim świecie nie ma różnicy między dyskusją prowadzoną przez dziennikarza w Polskim Radiu, a jej odpowiednikiem w TOK FM?
Wybacz, ale radia - od nie pamiętam ilu lat - nie słucham (domyślam się, że TOK FM to jakaś stacja radiowa).
TOK to jedna z tych rozgłośni gdzie prezenterzy nie szczekają przeplatając to muzyczką na 'topie'

15
Romek Pawlak pisze:W kwestii uwielbiania - najbardziej uwielbiam ludzi, którzy opowiadają, jak to było w PRL-u, chociaż go nie powąchali albo wcale, albo świadomie :P
podobnie jak kalecząc język o obozach koncentracyjnych;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dziennikarstwo i publicystyka”