dziś nie wyjdziemy z łóżka

1
uda oklejają się na mojej krtani
ah
uda
widzę światełko
w oddali

bulgotanie w brzuchach
bańki enzymów
(rozkładające polipeptydy)
akurat teraz
wybuchają w rytm tanga

mechaniczny wydech
wyciśnięty przez dłonie
oplatające szyję

skrzypienie stawów
gdy się je wygina w nienaturalnych pozycjach
tak naprawdę wszyscy chcemy być
huntingtonami

brunatniejące siniaki
ja ci pokażę
późniejkrwiaki
corazwięcejkrwiakówkrwiaki
pękniętewargi
ściśniętepięści
wszystkoszeleści
wszystkosięwali
rozc
ięteto
rsywylewająsi
ęflakiwybiteoczy
krw
aweł
zyspe
rmąoc
iekający
podołek
sam
ategoch
ciała
ała
ała
ała
aaa
ś
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”