Weryfikatorium a fanfiction

1
Nie wiedziałam gdzie spytać, więc pytam tutaj :P
Mam zagwozdkę - czy zgłaszanie do zweryfikowania tekstu, który jest fanfiction to obciach i czy w ogóle uchodzi? Bo chętnie bym wrzuciła coś swojego, ale szkoda mi umieszczać w internecie nawet fragmenty opowiadań, z którymi wiążę jakieś poważniejsze nadzieje.

2
Chcemy oceniać Twój warsztat i chyba Ty też tego chcesz, więc wrzucaj co masz. :)
FanFiction nie przynosi namacalnych korzyści (finansowych czy jakichkolwiek związanych z publikowaniem, chyba, że może przynieść nagrodę w konkursie). Budzi też skojarzenia z amatorskim (w tym pejoratywnym znaczeniu owego słowa) pisaniem pełnym postaci w typie Mary Sue. Jest często narzędziem wylewania frustracji bądź chwalenia się byle-czym przez domorosłych pisaczy*. Oczywiście, broń Boże, nie podejrzewam Cię o nic takiego :D

W moim odczuciu FanFiction ma jednak pewną sporą zaletę: jest fajnym ćwiczeniem w naśladowaniu stylu oraz odnajdowaniu się w już gotowym świecie z podejściem do powielenia lub ulepszenia jego klimatu. Możesz się skupić na języku, nie na światotworzeniu. Choć oczywiście można też rozbudowywać świat lub mieszać wątki. Sam zaczynałem od Fan Fiction.

Miej jednak pewność, że przyjdzie Leszek i będzie polemizował i ganił :wink:


* oto moje ulubione cytaty z takowych, fragmenty powiedzmy-że-opowiadania w uniwersum Star Wars.
Leże sobie po pas w bagnie i nic nie widzę bo laser mi oczy wypalił.

oraz
Bazukinier wal w tą skałę!!! BDĄK,BZZZZZZZ.

i
Jakom masz range? Starszego kaprala Aha to sorry
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis

3
Dzięki za odpowiedź :D Sama uważam, że pisanie fanfiction w większych ilościach jest w sumie średnim pomysłem, ale przynajmniej człowiek nie ma oporu przed wrzuceniem swojego tekstu do internetu :)

4
Phea pisze:Dzięki za odpowiedź :D Sama uważam, że pisanie fanfiction w większych ilościach jest w sumie średnim pomysłem
Sam napisałem onegdaj 1,4 mln znaków FanFiction, nim zorientowałem się, że chlebusia z tego nie będzie. :wink:
Phea pisze:ale przynajmniej człowiek nie ma oporu przed wrzuceniem swojego tekstu do internetu :)
A niektórzy powinni. Po latach patrzę na to, co pisałem i jak to obnażało moją rozchwianą podówczas psychikę, to aż mnie ciary przechodzą :D
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis

5
Immo pisze:Miej jednak pewność, że przyjdzie Leszek i będzie polemizował i ganił :wink:
Przyjdzie. Ale nie będzie.
Co ja wam będę modelował życie wieczne...
Przecież to wy pójdziecie do piekła za nieudolne próby zamordowania Literatury :-P

Ja oczywiście też tam będę, ale przynajmniej za grzechy, których popełnianie jest znacznie, znacznie przyjemniejsze :-P

Do zobaczenia! :cool:

6
parafrazując: istnieje rzeczywistośc alternatywna, w której leszek cię pochwali za walory fanfika, ale w naszej na 100% dostaniesz pater noster za "pisanie znajomymi pisarzami" czy jakoś tak, bo w sumie czort wie, kim napiszesz.


też mam fanfik, ale boje się leszka, więc wrzucac nie bede :twisted:
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

7
Pisać to piszę sobą, użyłam tylko gotowego uniwersum, stylu niczyjego nie podrabiam. Do wstępnej oceny pisarskich kwalifikacji to chyba wystarczy?

8
Phea pisze:Pisać to piszę sobą, użyłam tylko gotowego uniwersum, stylu niczyjego nie podrabiam. Do wstępnej oceny pisarskich kwalifikacji to chyba wystarczy?
Wystarczy. To jest właśnie najfajniejsze w fanficach czy, idąc o krok dalej, licencjonowanych powieściach pisanych do uniwersum na zlecenie właściciela praw doń (jak było np. w wypadku SW) - autor wprowadza swój styl do znanego świata, co często daje świetne rezultaty; wyraziści bohaterowie, dobry humor czy szczypta groteski lub horroru mogą ożywić skostniałego molocha.
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy organizacyjne”