zabijali wyłącznie białe psy, bo rzucały się w oczy
pstryk! i otwierały się drzwi do zapchlonego raju
hop! i przeskakiwało psisko przez niewysoki próg
czmych! i pojawiał się kolejny czteronogi duch
i nikt nie płakał za psami
2
Coś w tym jest. Ale rozpocząłbym każdy wers dużą literą; wówczas "Pstryk!, "Hop!" i "Czmych!" (swoją drogą - ciekawy zabieg) zabrzmiałyby mocniej, bardziej dosadnie.
Oraz zakończenie:
I nikt nie płakał za białymi psami.
[img]http://www.cosgan.de/images/smilie/tiere/n010.gif[/img]
Oraz zakończenie:
I nikt nie płakał za białymi psami.
[img]http://www.cosgan.de/images/smilie/tiere/n010.gif[/img]
3
Widzę, że bardzo lubisz i rozumiesz psy, psiska, kundle i ogólnie cały ten gatunek. A ja po tym tekście chyba zacznę lubić Twoją poezję. Na bardziej sensowną refleksję mnie w tym miejscu nie stać - podoba mi się i tyle.
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski
Robert Brylewski
4
pies poeta szuka wierszy suk
pies na wiersze i te gorsze i te lepsze
te czempionów zwykłych kundli
salonowych od fryzjera z rodowodem
pies poeta sucze zwęszy wiersze
stróżów prawa przewodników i myśliwych
tych na świeżo tuż po walce z aren
i tych przed co jeszcze nie gotowe
do spożycia w chinatown
w sforze dzikiej porzuconych
uwiązanych z drzewem lub łańcuchem
w mokrej budzie z miską dnem do góry
pies poeta bity kijem zaskowyta wierszem
suczym wersem w czarną noc
pies na wiersze i te gorsze i te lepsze
te czempionów zwykłych kundli
salonowych od fryzjera z rodowodem
pies poeta sucze zwęszy wiersze
stróżów prawa przewodników i myśliwych
tych na świeżo tuż po walce z aren
i tych przed co jeszcze nie gotowe
do spożycia w chinatown
w sforze dzikiej porzuconych
uwiązanych z drzewem lub łańcuchem
w mokrej budzie z miską dnem do góry
pies poeta bity kijem zaskowyta wierszem
suczym wersem w czarną noc