Pisz

1
Skoro w poezji karencja nie obowiązuje, to proszę bardzo: oto link do tekstu oryginalnego. Na tej samej stronie można też posłuchać piosenki. A moja wersja polska poniżej.

Do mnie pisz,
Kiedy zerwie z drzewa wiatr ostatni liść,
Gdy do kina inni zechcą iść,
I całkiem sam zostaniesz
Bez ochoty na gadanie.
Wtedy do mnie pisz,
A poczujesz się silniejszy trochę, gdy
Ludzie będą okazywać ci
Co najwyżej obojętność.
I nie zapominaj o mnie nigdy, nie.
A jeżeli nic ważnego nie masz mi do powiedzenia,
To nie powód do zmartwienia –
Ja i tak zrozumiem.
Starczy mi, że będę wiedzieć,
Że przez chwilę o mnie myślisz,
Bo zwyczajnym „cześć, co słychać”, uwierz,
Też się cieszyć umiem.
Niewiele trzeba,
By się poczuć bliżej siebie.
Do mnie pisz,
Gdy nad głową jasne niebo zalśni ci,
Gdy się dłuższe będą robić dni,
Lecz nie czekaj do wieczora,
Gdy ochotę masz zaśpiewać.
Do mnie pisz,
Także gdy pomyślisz, że jesteś zakochany.
I nie zapominaj o mnie nigdy, nie.
Jeśli nie wiesz, co napisać,
Nie masz słów do wyrażenia,
To nie powód do zmartwienia –
Ja i tak zrozumiem.
Starczy mi, że będę wiedzieć,
Że przez chwilę o mnie myślisz,
Bo zwyczajnym „cześć, co słychać”, uwierz,
Też się cieszyć umiem.
Niewiele trzeba,
By się poczuć bliżej siebie.
Do mnie pisz,
Także gdy pomyślisz, że jesteś zakochany.
Wciąż do mnie pisz
Andare avanti senza voltarsi mai.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”