Czy uważasz, iż jest to :

Do przyjęcia - ba ! Mile widziane ;]
Liczba głosów: 5 (38%)
Czyś ty na głowę upadł ?
Liczba głosów: 8 (62%)
Liczba głosów: 13

Tylko bez gryzienia, panowie (i panie) !

1
Trapi mnie od jakiegoś czasu, kwestia potocznego "gryzienia" się imion. Poniżej prosty przykładzik z losowo dobranych :



- Jagoda

- Steve

- Aylows

- Martin

- Garcou



Nie miałem się jeszcze okazji zetknąć z takimi mieszankami w żadnej książce, stąd też nie jestem pewien w jakiż sposób, miała by się przyjąć.

4
Chodzi Ci o to, że imiona te do siebie nie pasują?



Zależy, w co będą wkomponowane. Jeśli w interesujący tekst - nie ma sprawy. Jeśli mnie znudzisz lub zirytujesz - przyczepię się.



Ogólnie jednak, lepiej, by imiona pochodziły z jednej "tradycji": tylko angielskie lub tylko polskie. Mieszanki kojarzą się więszkości (zwłaszcza osobom, które są obeznane w różnych poziomach pisarstwa w internecie) z blogami, z początkującymi bez żADNEGO warsztatu. Tego chciałbyś chyba uniknąć, prawda?



Lepiej widziane są również personalia tylko polskie. Mnie nadawanie imion zagranicznych (chyba że piszesz np. o Arabce czy Angielce) jest przesadą. Znałam tylko jedną Lindę, która narodziła się w Polsce. Ludzie, słysząc jej imię, wybałuszali oczy.



Pozdrawiam.
"Tymczasem zaś trzymajcie się ciepło i bądźcie dla siebie dobrzy".

Przedmowa - list do Czytelnika z "Zielonej mili" Stephena Kinga.



"Zawsze wiedziałem, że jestem cholernie wyjątkowy".

Damon Albarn

5
N e w m a N pisze:Dziwisz się? To pytanie jest totalnie nie potrzebne i bez sensu.


Spójrz poniżej - jak widzisz, ktoś jednak potrafił coś z niego wykrzesać. Poza tym to się raczej tyczy twojego postu 8)



Generalnie zaintrygował mnie pomysł mieszanki imion różnych krajów / kultur. Byłem ciekaw jakie podejście mają do tego inni. Niespecjalnie martwię się porównaniem z blogami, bowiem zależy mi na czymś świeżym, aczkolwiek tak by zarazem adaptacja przebiegała bezboleśnie. Trzymanie się utartych schematów ... chyba pójdę swoją drogą :wink:

6
Generalnie zaintrygował mnie pomysł mieszanki imion różnych krajów / kultur.

(...)

zależy mi na czymś świeżym, aczkolwiek tak by zarazem adaptacja przebiegała bezboleśnie. Trzymanie się utartych schematów ... chyba pójdę swoją drogą


Wiesz, zależy. Jeśli Twoimi bohaterami byliby przedstawicie różnych narodowości, to jak najbardziej każdy może mieć imię pochodzące ze swojego języka.

Jeśli jednak będziesz pisał o samych Polakach czy samych Anglikach, a będą oni mieli mieszankę imion począwszy od Mariana, poprzez Jennifer, Hansa, Jacinthe, aż do Abd-al-Hamida, no to nie widzę w tym większego sensu.

Myślę, że raczej ludzie będą pukać sie w głowę i uważać, że najwyraźniej sam nie wiesz o czym piszesz i nie sprawdziłeś uprzednio, jak brzmią imiona w narodowości, o której piszesz. Nie sądzę, żeby czytelnicy czy krytycy literaccy padli przed Tobą na kolana, chwaląc Twe innowacyjne podejście do literatury i "niechodzenie utartymi ścieżkami", jednocześnie zalewając się łzami, jak mogli sami nie wpaść wcześniej na tak genialny pomysł.



Innymi słowy, myślę, że raczej możesz zostać oskarżony o ignorancję.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”

cron