Andrzej Pilipiuk pisze:optimum to przynieść gotowy cykl i podpisać umowę
gwarantującą publikację kompletu.
może kiedyś tak będzie i u nas...

Miałam taką propozycję - na całą trylogię.
A tak na marginesie, wiecie co najbardziej wkurza debiutanta, czy początkującego pisarza?
To wieczne: proszę dać nam jeszcze trochę czasu (tu pada: tydzień, miesiąc, dwa miesiące etc... + wymówki: urlop, ktoś się zwolnił, mamy dużo propozycji, targi są, wypuszczamy nowość i inne jęki i biadolenia). Jakby nie można było dać szybkiej, prostej odpowiedzi: spadaj na drzewo lub jesteśmy zainteresowani, ostateczna decyzja zostanie podjęta... (tu pada konkretny dzień), poinformujemy.
Szlag mnie trafia.
To najbardziej "rozlezione" towarzystwo ever!
Jedyne brawa, jakie mam - dla Repliki. Są po prostu idealni.
Trzy razy odrzucili moją propozycję, ale...
Zawsze odpisują. Szybko (choć ostatnio myśleli 2 miesiące). Konkretnie. To mi się podoba. Pełny szacunek, mimo że konsekwentnie spuszczali mnie w kiblu.
Po co tak przeciągać?
Przychodzi propozycja, czytam streszczenie, 3 strony ze środka, do bani? Odpowiadam z FAQ-a (puszczam automatyczną odpowiedź) i kasacja. Next.
A nie biadolenie, szukanie, pytanie: a kiedy pani wysłała, a do kogo, a z jakiego adresu, a co to było, a to, a tamto, a siamto... No pewnie, jak się ma półroczny poślizg, jak to odszukać. Ech. Słów brak.