16

Latest post of the previous page:

W tych czasach bezpośrednie zwroty do czytelnika miałyby sens tylko w jakiejś konwencji. W innym przypadku wyszłoby pretensjonalnie.

W ostatnich pisaniach stylizuję relację autor - czytelnik na relację spiker radiowy - słuchacz.
ludzie cywilizują się nagminnie, a ja wciąż jestem dziki.

17
O ile dobrze pamiętam, Suworow często stosuje taki zabieg - połączenie takiego zwrotu do czytacza, jego lekkości pióra i sowieckiej mentalności daje niesamowite efekty.

Ale ogólnie, to chyba nie lubię; wybija mnie to z rytmu, znika tez efekt zmyślenia prawdziwego.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

18
Sam myślałem ostatnio o tym, czy takiego zabiegu nie zastosować, ale - jak już kilka osób napisało - to jest bardzo szczególny zabieg. Jeśli tekst miałby być bardzo stylizowany, wtedy może to nie odbiegać za bardzo.
Ale - w tekstach współczesnych mogłoby to wyglądać bardzo sztucznie.
Chyba, że miałby to być tekst stylizowany na jakieś forum, rozmowę z czytelnikiem, pamiętnik, czy spowiedź. Ale nadal - musiałby to być tekst mocno stylizowany.
Co nie zmienia faktu, że jako czytelnik lubię tak zabieg, jeśli jest dobrze zrobiony. To zmniejsza dystans pomiędzy czytelnikiem, a narratorem ;)
//generic funny punchline

19
B.A.Urbański pisze:Pamiętam, że kiedyś mocno zastanawiałem się nad "ty" czy "wy". I w sumie nadal nie jestem pewien, które byłoby lepsze.
"wy" jest chyba bardziej gawędziarskie, a "ty" bardziej konspiracyjne.
Jest jeszcze opcja "my", ale chyba najbardziej ryzykowna (czytelnik może stwierdzić "może ty, ale nie ja"). Bułhakow używał z dobrym skutkiem, acz oszczędnie (głownie jednak "ty").
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”