Powtórzenia i zacięcia podczas pisania
1Podczas pisania często mam takie zacięcia, żę siędze kilka minut nad dwoma linijkami tekstu i nie wiem co z tym zrobić. Wynikają one głownie z prób omijania powtórzeń; najczęściej powtarzają się słowa: "jej/jego", "nią/nim" i kombinuję czym by tu je zastąpić, jak co poprawić itd i przez to gubię wenę i świeżość, bo pisarz powinien skupiać się na fabule przede wszystkim (tak mi się wydaje) a nie główkować kilka minut nad takimi rzeczami. Też macie  takie coś? Jak się tego wyzbyć, może wiecie?
					
															
																				
					
					
																																																			
					
 Ale ma to poważną wadę: właściwie sprawdza się to prawie wyłącznie w nocy, bo moja siostra jak widzi, że oderwałam palce od klawiatury, to jest to równoznaczne z niepisaniem i mam wyp*******ć sprzed kompa, bo teraz jej kolej.
 Ale ma to poważną wadę: właściwie sprawdza się to prawie wyłącznie w nocy, bo moja siostra jak widzi, że oderwałam palce od klawiatury, to jest to równoznaczne z niepisaniem i mam wyp*******ć sprzed kompa, bo teraz jej kolej.  Poza tym myślę, że niegłupie jest poprzeglądanie słownika (najlepiej synonimów), choć tam o opisach homeryckich nie ma mowy. XD
 Poza tym myślę, że niegłupie jest poprzeglądanie słownika (najlepiej synonimów), choć tam o opisach homeryckich nie ma mowy. XD
