Latest post of the previous page:
pamiętam kiedyś w centrum sztuki współczesnej w Warszawie była wystawa - "najbardziej oczekiwane obrazy" czy jakoś tak - artyści przeanalizowali gusta różnych narodów i nabazgrali bohomazy mające w te gusta utrafić.np. dla Duńczyków to była bodaj baletnica tańcząca pod masztem z duńską flagą. A dla Kenijczyka coś tam z hipopotamem.
Szkoda że dzieł tych było tylko 5 czy 6 (a prasa piała z zachwytu...) niepotrzebnie zmarnowałem kasę na bilet.
*
aczkolwiek są w Polsce "pisarze" którzy do perfekcji opanowali sztukę pisania "dzieł" tak zgarniać dotacje, pochwały krytyków i nagrody branżowe.