Potrzebna mi scena, w której osoba mająca nikłe pojęcie o broni palnej mierzy do napastnika z pistoletu (lub rewolweru) i nie umie go użyć. Jest rok 1873. Najprościej by było, gdyby pistolet/rewolwer nie był odbezpieczony. Pytanie: czy ktoś mi może wymyśleć broń krótką wymagającą odbezpieczenia, którą mógłby wtedy posiadać Anglik? Wiem, że współczesnych rewolwerów się nie odbezpiecza, ale Beaumonta-Adams albo Trantera? A pistolet Lancaster? (W razie gdyby ten ostatni, ile razy można z niego było wystrzelić bez przeładowywania?)
Cała moja wiedza na ten temat pochodzi z Wikipedii, a tam niewiele jest...
2
Colt Navy. Produkowano go seryjnie do 1873 roku ( był kapiszonowy, a w 1873 weszła do powszechnego użycia broń na naboje scalone). Aby wystrzelić, trzeba było odwieść kurek. Poniżej filmik przedstawiający strzelanie " z kurka".
Kurek w położeniu pośrednim, zabezpieczał przed wystrzałem, aby strzelić, trzeba było go odwieść do końca.
Ten filmik pokazuje pozycje kurka.
Kurek w położeniu pośrednim, zabezpieczał przed wystrzałem, aby strzelić, trzeba było go odwieść do końca.
Ten filmik pokazuje pozycje kurka.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
3
Dzięki wielkie. Amerykański, ale pasuje doskonale, bo właściciel jest kosmopolitą. Sześciostrzałowiec, też dobrze. Drugi filmik pokazuje kaliber 0,44, czyli chyba model Colt Army. On byłby jeszcze lepszy od Colt Navy. (Przedtem broń jest użyta w strzelaninie i lepiej pasowałaby fabularnie taka o większym kalibrze - chodzi o to, by kule były odróżnialne od 0,36.)
5
Colt otworzył fabrykę w Anglii w połowie XIX wieku. Miał nawet stoisko w czasie Great Exhibition w Pałacu Kryształowym.Andreth pisze:Dzięki wielkie. Amerykański, ale pasuje doskonale, bo właściciel jest kosmopolitą. Sześciostrzałowiec, też dobrze. Drugi filmik pokazuje kaliber 0,44, czyli chyba model Colt Army. On byłby jeszcze lepszy od Colt Navy. (Przedtem broń jest użyta w strzelaninie i lepiej pasowałaby fabularnie taka o większym kalibrze - chodzi o to, by kule były odróżnialne od 0,36.)
To też może ci pomoc:
http://www.militaryfactory.com/smallarm ... 0-1899.asp
[ Added: Sun 27 Sep, 2015 ]
http://www.victorianwars.com/viewtopic.php?f=21&t=8889
http://www.19thcenturyweapons.com/europagecart.html
6
To tak naprawdę może być dowolny rewolwer single action (czyli wymagający ręcznego odciągnięcia kurka).
Możesz wrzucić coś bardziej "kolekcjonerskiego", na przykład LeMata - kapiszonowy rewolwer z wbudowaną lufą na śrut (miniaturowa strzelba na super-krótki dystans). Hit wśród Konfederatów, potem ceniony wśród entuzjastów ciekawej broni. Pomiędzy spłonkami na bębenku (a było ich w tym dziewięciostrzałowcu, jak nietrudno się domyślić, dziewięć!), mieściła się centralna, od lufy śrutowej, a kurek miał końcówkę, którą dało się "pochylić", by waliła w tę środkową spłonkę. Jeśli nie była załadowana, tak "ustawiony" LeMat oddawał suche strzały, a do tego i tak kręcił bębenkiem. Tworzyło to "odwróconą rosyjską ruletkę" - strzelec, po zorientowaniu się, co robi i ustawieniu kurka do normalnych strzałów mógł akurat trafić na nie załadowaną komorę.
W Remingtonie New Model Army na bębenku mieściły się nacięcia, w które można było wprowadzić kurek, by spluwa przypadkiem nie odstrzeliła nogi posiadaczowi. Podejrzewam, że przy tym zabezpieczeniu (szczególnie, jeśli broń swoje przeszła i była sporo używana) nie zawsze szybkie odciągnięcie kurka mogło ustawić bębenek w prawidłowej pozycji do strzału - też jakiś pomysł.
Możesz wrzucić coś bardziej "kolekcjonerskiego", na przykład LeMata - kapiszonowy rewolwer z wbudowaną lufą na śrut (miniaturowa strzelba na super-krótki dystans). Hit wśród Konfederatów, potem ceniony wśród entuzjastów ciekawej broni. Pomiędzy spłonkami na bębenku (a było ich w tym dziewięciostrzałowcu, jak nietrudno się domyślić, dziewięć!), mieściła się centralna, od lufy śrutowej, a kurek miał końcówkę, którą dało się "pochylić", by waliła w tę środkową spłonkę. Jeśli nie była załadowana, tak "ustawiony" LeMat oddawał suche strzały, a do tego i tak kręcił bębenkiem. Tworzyło to "odwróconą rosyjską ruletkę" - strzelec, po zorientowaniu się, co robi i ustawieniu kurka do normalnych strzałów mógł akurat trafić na nie załadowaną komorę.
W Remingtonie New Model Army na bębenku mieściły się nacięcia, w które można było wprowadzić kurek, by spluwa przypadkiem nie odstrzeliła nogi posiadaczowi. Podejrzewam, że przy tym zabezpieczeniu (szczególnie, jeśli broń swoje przeszła i była sporo używana) nie zawsze szybkie odciągnięcie kurka mogło ustawić bębenek w prawidłowej pozycji do strzału - też jakiś pomysł.
By być precyzyjnym, taki np. Smith & Wesson Model 3 (mój ulubieniec) na naboje scalone był już w użyciu w 1869 (a karabin Sharps ładowany odtylcowo - już w czasie wojny secesyjnej). W czasie wojny eksperymentowano już ze scalonymi nabojami, ale, oczywiście, to tylko przymiarki. Niemniej, już w latach 60. XIX wieku były seryjne ręczne spluwy na scalona amunicję.Navajero pisze:( był kapiszonowy, a w 1873 weszła do powszechnego użycia broń na naboje scalone).
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
7
By być precyzyjnym, pierwszy chyba patent na naboje scalone pochodzi z 1812 roku, a karabiny Dreyse to lata czterdziesteImmo pisze: By być precyzyjnym, taki np. Smith & Wesson Model 3 (mój ulubieniec) na naboje scalone był już w użyciu w 1869 (a karabin Sharps ładowany odtylcowo - już w czasie wojny secesyjnej). W czasie wojny eksperymentowano już ze scalonymi nabojami, ale, oczywiście, to tylko przymiarki. Niemniej, już w latach 60. XIX wieku były seryjne ręczne spluwy na scalona amunicję.

Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
8
No, przecież właśnie o tym napisałem :wink: S&W Model 3 był bardzo rozpowszechnioną spluwą.Navajero pisze:By być precyzyjnym, pierwszy chyba patent na naboje scalone pochodzi z 1812 roku, a karabiny Dreyse to lata czterdziesteImmo pisze: By być precyzyjnym, taki np. Smith & Wesson Model 3 (mój ulubieniec) na naboje scalone był już w użyciu w 1869 (a karabin Sharps ładowany odtylcowo - już w czasie wojny secesyjnej). W czasie wojny eksperymentowano już ze scalonymi nabojami, ale, oczywiście, to tylko przymiarki. Niemniej, już w latach 60. XIX wieku były seryjne ręczne spluwy na scalona amunicję.Tylko co z tego? Mowa była o powszechnym użyciu takiej amunicji.

"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
9
Bardzo mi rozjaśniliście w głowie (Immo szczególnie). Jeszcze was trochę pomęczę. Sprawdźcie proszę, czy to co poniżej ma sens.
Inspektorowi londyńskiej policji metropolitalnej daję rewolwer Beaumonta-Adamsa (double action, czyli nie wymagający ręcznego odwodzenia kurka) - najlepiej pasowałby mu British Buldog, ale to trochę za wcześnie, oficerowi artylerii w stanie spoczynku pistolet Lancaster (o ile dobrze zrozumiałam, trzeba go odbezpieczyć), cywilowi w celu samoobrony rewolwer Tranter 0,36 (double action, ale to akurat nieistotne, istotny jest kaliber), zawodowemu przestępcy Smith & Wesson Model 3 (single action).
Nie to, żeby te wszystkie nazwy pojawiały się w tekście, ale chcę mieć w głowie, kto co nosi, żeby pomiędzy scenami broń nie uległa metamorfozie.
Inspektorowi londyńskiej policji metropolitalnej daję rewolwer Beaumonta-Adamsa (double action, czyli nie wymagający ręcznego odwodzenia kurka) - najlepiej pasowałby mu British Buldog, ale to trochę za wcześnie, oficerowi artylerii w stanie spoczynku pistolet Lancaster (o ile dobrze zrozumiałam, trzeba go odbezpieczyć), cywilowi w celu samoobrony rewolwer Tranter 0,36 (double action, ale to akurat nieistotne, istotny jest kaliber), zawodowemu przestępcy Smith & Wesson Model 3 (single action).
Nie to, żeby te wszystkie nazwy pojawiały się w tekście, ale chcę mieć w głowie, kto co nosi, żeby pomiędzy scenami broń nie uległa metamorfozie.
11
Wierz lub nie, nie tylko powieść, ale powieść urban fantasy.
Prawie już skończona, ale wczoraj przy czytaniu stwierdziłam, że jednemu bohaterowi rewolwer zmienił się w pistolet, a drugi odbezpiecza coś, co prawdopododobnie nie odbezpieczania nie powinno wymagać, więc zaczęłam każdemu przypisywać konkretną broń.

12
I bardzo słusznie robisz, bo czasem jak się czyta głupoty, które ludzie wypisują (fakt, najczęściej są to głupoty z historii powszechnej, typu Pałac Kultury w okupowanej Warszawie), to ręce opadają. A dobry research + dobry "ogar" zazwyczaj wystarczą, żeby się nie zbłaźnićAndreth pisze:Wierz lub nie, nie tylko powieść, ale powieść urban fantasy.Prawie już skończona, ale wczoraj przy czytaniu stwierdziłam, że jednemu bohaterowi rewolwer zmienił się w pistolet, a drugi odbezpiecza coś, co prawdopododobnie nie odbezpieczania nie powinno wymagać, więc zaczęłam każdemu przypisywać konkretną broń.

Co do broni - w moich tekstach każdą spluwę mam względnie rozpisaną (każda zresztą ma nie tylko historię, ale i jakieś imię), jak skończę ogarniać dany tekst, przeczytam go raz pod kątem liczby oddanych przez każdego delikwenta strzałów, by się nie okazało, że ktoś ma magiczną amunicję

"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
13
Jak ja daje moim bohaterom broń - czy palną, czy jakąkolwiek inną, to też zawsze staram się dobierać taką, by do nich pasowała. Nawet jeśli w tekście nigdy nie pojawi się ich nazwa, to jednak warto samemu wiedzieć - tak zawsze mi się przynajmniej wydawało 
LeMat - to dość szczególna broń, bo to ciężki kawał klamki, nie wiem czy nadawałby się dla każdego, to jednak broń kawaleryjska

LeMat - to dość szczególna broń, bo to ciężki kawał klamki, nie wiem czy nadawałby się dla każdego, to jednak broń kawaleryjska

//generic funny punchline
14
To już kwestia oczywista. Dlatego śmieciarz ma u mnie obrzyna, którego może naładować choćby zakrętkami, a karciarz - lekką, łatwą do ukrycia spluwę.ZviR pisze:Jak ja daje moim bohaterom broń - czy palną, czy jakąkolwiek inną, to też zawsze staram się dobierać taką, by do nich pasowała. Nawet jeśli w tekście nigdy nie pojawi się ich nazwa, to jednak warto samemu wiedzieć - tak zawsze mi się przynajmniej wydawało

Ale przy tym spluwa sroga i imponująca, ozdoba kolekcji (także wizualnie, bo bardzo cieszy oko) no i niemalże easter egg.ZviR pisze:LeMat - to dość szczególna broń, bo to ciężki kawał klamki, nie wiem czy nadawałby się dla każdego, to jednak broń kawaleryjska
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis