Anioł Śmierci

1
Gdy na progu zawita oczekiwany Anioł Śmierci
Otworzę mu drzwi i zaproszę na kawę
Uraczę ciastem i zabawię rozmową
Pragnienie ugaszę słodkim, czerwonym winem

A gdy nadejdzie pora kolacji
Włożę do piekarnika pieczeń wieprzową
Zapalę świeczki, by zrobić nastrój
Ubiorę zwiewną, zmysłową sukienkę
Na deser podam truskawki z kremem
Włączę muzykę i poproszę do tańca
Zamruczę do ucha jak bardzo tęskniłam
Na ustach złożę pocałunek na zgodę

A gdy wzejdzie księżyc, nadejdzie noc głucha
W myślach wyszepczę zaklęcie
Niech mnie w końcu zabierze ta kostucha

2
Oklepany temat Dance Macabre w oklepanej formie. Mam wątpliwości, czy to w ogóle jest poezja, prędzej zbiór zdań oraz nie ma niczego gorszego w poezji niż kalki językowe.

Anioł Śmierci.
Noc głucha.

Jak tak można w ogóle? : D
ludzie cywilizują się nagminnie, a ja wciąż jestem dziki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron