361

Latest post of the previous page:

Bądź dzielna! Trzymam kciuki :). Pewnie jakieś sensowne notatki na kartce albo w oddzielnym pliku bym sobie zrobił :) z informacjami, które były w tekście.
Osobiście trzymam teksty na serwerze i pendrivie ;) a i tak jestem pełen obaw...
Pisarz miłości.

362
Escort pisze: a i tak jestem pełen obaw...
Ja miewam jeszcze wydruki. Co dziesięć stron. Pech, bo ta wczorajsza to była dziewiąta
Everything happens for a reason

363
Ah, wydruk mam jednej, tj. mam ją złożoną w książkę (inne trzy powieści leżą do poprawek w wymienionych miejscach i na dysku). Drugą odbieram w przyszłym tygodniu ;) ale przepisywać 600 stron (w sumie) to byłoby trudne zadanie :D.
Powodzenia, dasz radę :).

365
Escort pisze:O kurde, współczuję. Gdyby mnie to spotkało... Ciężko byłoby się zmobilizować do ponownego napisania. Może odłożyłbym to w czasie? Niezła próba motywacji :P.
.

O kurde! Współczuję.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

368
Dzisiaj jedynie 6780, ale łącznie jest ich już 147 517, czyli o 70 000 więcej niż jeszcze dwa tygodnie temu. To mniej więcej jedna trzecia z planowanych. Maksymilian przyjechał, zdążył się już poprztykać z "narzeczoną" więc akcja się zagęści. Małymi kroczkami prosto do celu.
Everything happens for a reason

369
no dobra, nie jest dobrze. Wszystko, co wczoraj napisałam rozpłynęło się w powietrzu, bo plik się uszkodził. Muszę napisać to jeszcze raz.
Ja jeszcze czasem wysyłam z jednego swojego maila na drugi i w razie czego mogę wtedy ściągnąć. Powyższa sytuacja przytrafiła mi się kilka lat temu z 48 stronicowym tekstem. Na szczęście wtedy był wydruk...(bo pendrive też się zepsuł)

370
gdzieś w międzyczasie napisało się 5 tysiaków. Robi się coraz ciekawiej. Fajnych rzeczy się dowiedziałam od Mateusza. Chyba jednak bez drzewa genealogicznego się nie obejdzie. Trzeba to jakoś rozpracować.
Everything happens for a reason

372
950 znaków i trzeba zbierać się do pracy. Ale może uda mi się jeszcze coś dzisiaj naskrobać. Trzeba się w końcu dobrać do pudełka ze skarbami.
Everything happens for a reason

373
łącznie prawie 8 tysięcy. Scena bardzo trudna emocjonalnie. Kompletnie mnie wypompowała.
Trzeba naładować baterie zanim syn postawi mnie na nogi otwierając małymi paluszkami moje oczy "mamo, czas wstawać, słoneczko już świeci".
Everything happens for a reason

374
Od kilku mnie męczy mnie korekta tego, co do tej pory napisałam. Ciężko, oj ciężko, chociaż dobre chwile też się zdarzają. Niektóre fragmenty po przeróbce wyglądają w mojej opinii całkiem dobrze. Ale żeby nie było zbyt różowo, znowu zaczął mnie nawiedzać Huxley. To mój osobisty upiór z przeszłości. Znamy się już dziesięć lat i dziad pojawia się od czasu do czasu szepcząc mi do ucha "no przetłumacz to, przetłumacz".


Mój drogi prześladowco, najpierw Sekrety rodzinne, a dopiero później Ty. Im mniej będziesz mi przeszkadzał, tym szybciej skończę.
Everything happens for a reason

Wróć do „Maraton pisarski”

cron