Antywalentynki

1
Na wystawach sklepowych mieniło się od serduszkowatych przedmiotów. Poduszki, kwiatki, wazoniki. Cały świat zarzucony girlandami serduszek. Tylko patrzeć, jak z nieba, zamiast deszczu, spadnie grad czerwonego paskudztwa.
- Już ja mu pokażę serduszko – rozmyślałam wpatrzona w wystawę – chyba wyrwę i rzucę lwom na pożarcie. A właściwie to, po co się trudzić. Od razu zepchnę - mniej roboty, a i lwy się ucieszą. W krwiożercze fantazje bezceremonialnie wdarł się sygnał SMS.
– Ajlawju, ajlawju, ajlawju... – rozśpiewał się Mundek w telefonie. Spojrzałam z ciekawością na wyświetlacz.
„Partner zawiódł twoje zaufanie? Marzysz o zemście? Łamanie męskich serc 3.99 za sztukę. Oferta ważna tylko dziś”.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

2
Aloe pisze:Na wystawach sklepowych mieniło się od serduszkowatych przedmiotów. Poduszki, kwiatki, wazoniki. Cały świat zarzucony girlandami serduszek. Tylko patrzeć, jak z nieba, zamiast deszczu, spadnie grad czerwonego paskudztwa.
poprawność semantyczna i syntaktyczna - w normie
Aloe pisze:- Już ja mu pokażę serduszko – rozmyślałam wpatrzona w wystawę – chyba wyrwę i rzucę lwom na pożarcie. A właściwie to, po co się trudzić. Od razu zepchnę - mniej roboty, a i lwy się ucieszą. W krwiożercze fantazje bezceremonialnie wdarł się sygnał SMS.
głębia tych przemyśleń powala, ale tylko na chwilę, bo dalej jest jeszcze lepiej:
Aloe pisze:– Ajlawju, ajlawju, ajlawju... – rozśpiewał się Mundek w telefonie. Spojrzałam z ciekawością na wyświetlacz.
„Partner zawiódł twoje zaufanie? Marzysz o zemście? Łamanie męskich serc 3.99 za sztukę. Oferta ważna tylko dziś”.
kobita dostała więc sms z durną subskrypcją albo to zaproszenie do prawdziwie krwiożerczej gry - nieważne, gdyż na tym się szczęśliwie utwór kończy

co mamy w utworze?
- względną poprawność językową, z której mógłby być dumny obcokrajowiec uczący się polskiego od roku,
- drewniany styl,
- wtórność fabularną,

czego brakuje?
- wartości literackich,
- puenty,
- przesłania, czy choćby festynowego gagu,

Ten drabel to doskonały przykład jak drabli nie pisać. Oczywiście, każdy ma prawo pisać co chce i nie w każdym utworze musi być puenta, styl czy treść, należy jednak przy tym pamiętać, że zlepek kilku zdań nie tworzy obrazka, migawki - to rządzi się swoimi prawami. Tak bardzo rozbawiły nas "blogaski w twardych okładkach" - a to ta sama droga. Ten drabble nadaje się na blogaska idealnie.

3
Smoke, dziękuję za ocenę. Właściwie nie spodziewałam się, że tekst zwróci Twoją uwagę.Mogłabym wiedzieć, co rozumiesz przez "blogaski w twardych okładkach" i "festynowy gag" i gdzie można się natknąć na coś takiego? Nigdzie nie napisałam, że to drabble. Wszystko zależy, czego się oczekuje po przeczytaniu kilku zdań i na co się odbiorca mentalnie nastawia.

Tak, na marginesie, to cenię Twoje opinie, choć nie zawsze się z nimi zgadzam.Chciałabym kiedyś trafić na Twoją recenzję filmu lub książki.
Miło mi, że zechciałeś pochylić się nad "zlepkiem", tym bardziej, że prawdopodobnie to ostatnia miniatura w moim wykonaniu (całe szczęście). Czas przestać "zaśmiecać" forum.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

4
blogaski w twardych okładkach - Twardoch i Dehnel napisali ostatnio dzienniki, wątpliwej wartości literackiej, a część tych dzienników to ponoć kopiuj-wklej wpisy z ich blogasków czy tablic, u Ciebie jest podobnie; to raczej jakiś żebrolajk czy dłuższy demot niż drabel czy miniatura.
Aloe pisze:Wszystko zależy, czego się oczekuje po przeczytaniu kilku zdań i na co się odbiorca mentalnie nastawia.
no właśnie jest dokładnie odwrotnie- czytelnik tu, na forum, ja i inni, nie nastawiamy się na coś- każdy tekst dostaje nową szansę i nie oczekuję, że tekst wywoła we mnie jakieś odczucia czy mnie rozbawi, czytam, czytam i mam wjechać na tory wskazane przez autora; albo mam się śmiać, albo płakać, albo zadumać albo tysiąc innych rzeczy, u Ciebie natomiast nie ma nic; przeczytałem i tyle, jakbym przewijał tablicę na fejsie z podprysznicowymi aforyzmami, a nawet gorzej, bo tam już jakaś selekcja była,

dlatego więc Ty powiedz co było celem tego tekstu, jakie wrażenia miał wywołać, miał nas rozbawić? ubogacić? zmusić do refleksji? co zaproponowałaś czytelnikowi? - to nie są pytania retoryczne, liczę na niezdawkową odpowiedź
Aloe pisze:Chciałabym kiedyś trafić na Twoją recenzję filmu lub książki.
to specjalnie dla Ciebie wstawię krótką paralelę między traktowaniem drugoplanowych postaci przez Prusa w "Lalce" a Flaubertem w "Pani Bovary".
Aloe pisze:Miło mi, że zechciałeś pochylić się nad "zlepkiem", tym bardziej, że prawdopodobnie to ostatnia miniatura w moim wykonaniu (całe szczęście). Czas przestać "zaśmiecać" forum.
oj tam, oj tam, każdemu się nie udał jakiś tekst, nawet Flaubertowi, a dajmy na to Balzak czy Sienkiewicz mogliby bez straty dla czytelników i literatury spalić połowę swojej twórczości (i pewnie tak by zrobili gdyby mogli)
ciekawie jest to rozwiązane w muzyce klasycznej- muzycy nie włączali do swojej twórczości wszystkich napisanych utworów, a jedynie te, które uznawali za udane i np. Szopen skomponował chyba 18 polonezów, a "przyznawał" się tylko do paru

5
Jeśli nie zrozumiałeś, co "zlepek"miał na celu, to jest sens tłumaczyć?
Wypisałam następujące błędy w "zlepku'.
1 Brak jasności przekazu
2.Zbytnie uproszczenia
3.Brak wyrazistej puenty.
"Ubogacić" - to straszne słowo, które słyszałam głównie u księży.
"Zlepek" nie miał na celu niczego uczyć, tylko wzbudzić emocje. Przykłady.Wyłożysz kasę i na pstryknięcie masz, co chcesz. Chcesz się zemścić, są płatne portale, na których możesz postarać się o klątwę. Pragniesz świetlanej przyszłości, idziesz do wróża, który ci ją przepowie. Chodzi ci o dobrą reklamę własnej książki, płacisz. A jak już wpadniesz w sieć, tak łatwo się nie wykpisz.
E, tam paralele! Smoke wymigujesz się. Dobra krytyka ma zmuszać do pracy, a nie do załamywania rąk i ronienia morza łez. No, chyba, że ktoś ma zapędy sado.;)
Sugerujesz mi, że mogłabym, się w razie czego, nie przyznawać do "zlepka"?. :cool:
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

6
Aloe pisze:"Zlepek" nie miał na celu niczego uczyć, tylko wzbudzić emocje.
O, zaczynamy się rozumieć - o to mi chodzi. Miał wywołać jakieś emocje, a nie wywołał żadnych. Dlaczego? Bo poprzestałaś na prostej funkcji informacyjnej, o emocje nie dbając.
Aloe pisze:„Partner zawiódł twoje zaufanie? Marzysz o zemście? Łamanie męskich serc 3.99 za sztukę. Oferta ważna tylko dziś”.
ktoś, kto zna temat od razu pomyśli o wspomnianych przeze mnie durnych subskrypcjach czy wymienionych przez Ciebie wróżkach za 3,99zł - i tyle. Pomyśli - i tyle. Ktoś, kto nie wie o co chodzi z tego textu się nie dowie, wzruszy ramionami i litościwie pójdzie dalej (chyba, że będzie miał zapędy sado, wtedy łaskawie skomentuje).
Teraz odpowiedz (zwłaszcza sobie): gdzie tu zadbałaś o emocje czytelnika? Nie wystarczy napisać: "W Afryce dzieci umierają z głodu" by czytelnikiem targnęły emocje. Niestety u Ciebie w każdym zdaniu jest taka właśnie Afryka - stąd nie można o texcie powiedzieć czegoś pozytywnego.
Aloe pisze:Sugerujesz mi, że mogłabym, się w razie czego, nie przyznawać do "zlepka"?. :cool:
:cool:

7
Smoke pisze:Miał wywołać jakieś emocje, a nie wywołał żadnych. Dlaczego? Bo poprzestałaś na prostej funkcji informacyjnej, o emocje nie dbając.
A dlaczego mam niańczyć czytelnika i podawać emocje na tacy?
Smoke pisze:O, zaczynamy się rozumieć - o to mi chodzi. Miał wywołać jakieś emocje, a nie wywołał żadnych. Dlaczego? Bo poprzestałaś na prostej funkcji informacyjnej, o emocje nie dbając.
Jedwabisty styl to nie tutaj ;D
Smoke pisze:Niestety u Ciebie w każdym zdaniu jest taka właśnie Afryka - stąd nie można o texcie powiedzieć czegoś pozytywnego.
Nie zgadzam się. O Afryce można powiedzieć kilka pozytywnych rzeczy. :lol:
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Re: Antywalentynki

8
Aloe pisze: – Ajlawju, ajlawju, ajlawju... – rozśpiewał się Mundek w telefonie.
Ej! Muniek! Zygmunt "Muniek" Staszczyk, kompozytor i wokalista. To Muniek "sepleni" "I love You"

Smoke, rozbierasz miniaturę na części pierwsze, a taaakiego błędu nie zauważyłeś.

W kontekście utworu grupy T.Love "I love You" i słów:
[Ale ja mam w sobie mordercę,
wojownika, chcę zjeść Twoje serce.],
tekst nabiera ciekawszego znaczenia.

9
Aloe pisze:Smoke napisał/a:
Miał wywołać jakieś emocje, a nie wywołał żadnych. Dlaczego? Bo poprzestałaś na prostej funkcji informacyjnej, o emocje nie dbając.


A dlaczego mam niańczyć czytelnika i podawać emocje na tacy?
ochrona rezygnuje z pytań :twisted:

10
Aloe pisze: Smoke napisał/a:
Miał wywołać jakieś emocje, a nie wywołał żadnych. Dlaczego? Bo poprzestałaś na prostej funkcji informacyjnej, o emocje nie dbając.


A dlaczego mam niańczyć czytelnika i podawać emocje na tacy?
Też nie mam pytań :shock: , ale powiem, że mnie zatkało i nie niańczysz mnie tym utworem :evil:
jednak pracuj, pracuj a kiedyś osiągniesz szczyty.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

11
Smoke pisze:ochrona rezygnuje z pytań :twisted:
Dziękuję za uwagę i poświęcony czas.
gebilis pisze:jednak pracuj, pracuj a kiedyś osiągniesz szczyty.
Dziękuję za życzenia i wzajemnie. Życzę sukcesów.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Antywalentynki

12
[/quote]właściwie to, po co się trudzić. Od razu zepchnę - mniej roboty, a i lwy się ucieszą[quote]
Po "zepchnę", jakoś mi brakuje rozwinięcia. Zepchnę z muru, do wybiegu lwów. itp.
Tekst na jedno przeczytanie i zapomnienie. We mnie niestety nie wzbudził emocji.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”