Fotograf

1
Szczupły, czarnowłosy mężczyzna przemierzał dziarskim krokiem alejkę parkową. Ledwie powstrzymywał uśmiech. Wreszcie trafiła mu się wielka fucha. Jak nigdy. Mgła ścieliła się dokoła i odgłos kroków na pustej asfaltowej dróżce stał się jeszcze głośniejszy. Echo kroków sprawiało dziwne wrażenie. Ale mężczyzna nie zwracał uwagi na to. Oczyma wyobraźni widział się na Bali popijającego drinki w towarzystwie japońskich piękności. Miał słabość do skośnookich dzierlatek.
Po tylu latach wreszcie czeka go kontrakt życia, po którym skończy ze swoją robotą. Wyjedzie i zapomni o wszystkim. Zaraz, gdzie to mieli się spotkać? Przy Florianie? Nie, to Nepomucen. Też ludzie nie mieli gdzie pomnika wystawiać, tylko na moście. U niego w kraju uchodziłoby za dziwactwo. Nieważne. Pogłaskał torbę, w której skrywał najdroższe fotki na świecie i uśmiechnął się z zadowoleniem. Był już prawie na moście. Mgła nie ustępowała. Z rzadka ulicą przemykały samochody, widoczne dopiero z bliska. Mężczyzna oparł się o balustradę, spoglądając w wodną przestrzeń. Pogrążony w marzeniach nie spostrzegł cichego stąpania tuż za plecami. Poczuł mocne uderzenie w głowę. Nieznana siła wypchnęła go za balustradę w burą toń. Rozległ się głośny plusk i woda posłusznie wchłonęła bezwładne ciało.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Fotograf

2
Nieźle, ale monotonna melodia zdań. Wszystkie są krótkie i bardzo krótkie. Tymczasem trzeba to różnicować. IMO tak wygląda lepiej:

Szczupły, czarnowłosy mężczyzna przemierzał dziarskim krokiem alejkę parkową. Ledwie powstrzymywał uśmiech, wreszcie trafiła mu się wielka fucha. Jak nigdy. Mgła ścieliła się dokoła i odgłos kroków na pustej asfaltowej dróżce stał się jeszcze głośniejszy, echo kroków sprawiało dziwne wrażenie. Ale mężczyzna nie zwracał uwagi na to, oczyma wyobraźni widział się na Bali popijającego drinki w towarzystwie japońskich piękności: miał słabość do skośnookich dzierlatek.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Fotograf

3
Navajero, dziękuję Ci bardzo za cenną uwagę. Rzeczywiście tak wygląda dużo bardziej naturalnie.
I tym sposobem jestem znów w punkcie wyjścia.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Fotograf

4
Dlaczego wyjścia? Czegoś się nauczyłaś, teraz trzeba to zastosować w praktyce :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Fotograf

6
Aloe pisze: Szczupły, czarnowłosy mężczyzna przemierzał dziarskim krokiem alejkę parkową.
za mało jest on określony, zazwyczaj, gdy określa się epizodyczne postacie (lub gdy, jak w tym przypadku, nie ma to znaczenia) używa się mocno wytartych, ale konkretnych zwrotów typu: wysoki brunet o ospowatej twarzy + wiek, ew. tusza. bo jakże teraz ma sobie czytelnik wyobrazić ten jego prawie uśmiech?
Aloe pisze: Mgła ścieliła się dokoła i odgłos kroków na pustej asfaltowej dróżce stał się jeszcze głośniejszy.
przez mgłę nie mógł znacząco się zgłośnić, raczej `wydawać się coraz głośniejszym`,
Aloe pisze: Echo kroków sprawiało dziwne wrażenie. Ale mężczyzna nie zwracał uwagi na to.
kroków kroków - powtórzenie, no i co to `dziwne wrażenie` - musisz wyjaśnić, albo nie czarować
Aloe pisze: Oczyma wyobraźni widział się na Bali popijającego drinki w towarzystwie japońskich piękności. Miał słabość do skośnookich dzierlatek.
`oczyma wyobraźni` - zbędne, przecież wiadomo, że nie widział tego w realu, przez mgłę jeszcze. no i po co taka łopatologia - skoro określa miejsce i towarzystwo, to wiadomo, że krzywda mu się tam nie będzie działa

teraz błędy logiczno-semantyczne :P
Wreszcie trafiła mu się wielka fucha.
i
Po tylu latach wreszcie czeka go kontrakt życia,
i
Pogłaskał torbę, w której skrywał najdroższe fotki na świecie
no czyli nie trafiła mu się jednak fucha- bo fucha to dopiero coś, co miałby wykonać, a on już to wykonał. moment gratyfikacji za wykonaną fuchę nie jest samą fuchą - dopiero po lekturze całości wiemy o co chodzi, ale pierwsze z tych zdań sugeruje, że dopiero miałby ją wykonać, to błąd, niedbałość
Aloe pisze: U niego w kraju uchodziłoby za dziwactwo.
W jego kraju...
Aloe pisze: Pogłaskał torbę, w której skrywał najdroższe fotki na świecie i uśmiechnął się z zadowoleniem.
najdroższe fotki świata
Aloe pisze: Był już prawie na moście.
widzę, że geolokalizacja to pięta achillesowa wielu piszących. być może winny jest GPS? przed chwilą czarnowłosy przemierzał alejkę parkową, teraz znalazł się prawie przy moście - ok, ale gdzie info, że wyszedł z parku? bo nagle pusta dróżka zmienia się w ulicę z samochodami. no i takie `prawie przy moście` - 2m? 20? 200? chyba, że to taki park z ulicą?
Aloe pisze: Po tylu latach wreszcie czeka go kontrakt życia, po którym skończy ze swoją robotą.
po-po
`swoją` - czyli zajmie się może inną? wystarczy, że będzie sama `robota`- wtedy jasne jest, że jakakolwiek
Aloe pisze: Mężczyzna oparł się o balustradę, spoglądając w wodną przestrzeń.
mężczyzna to, mężczyzna tamto
co on mógł w tak gęstej mgle spoglądać w `wodną przestrzeń`(dobre samo w sobie)
Aloe pisze: Pogrążony w marzeniach nie spostrzegł cichego stąpania tuż za plecami.
zrobiłaś mi dzień :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Aloe pisze: Poczuł mocne uderzenie w głowę. Nieznana siła wypchnęła go za balustradę w burą toń. Rozległ się głośny plusk i woda posłusznie wchłonęła bezwładne ciało.
no niech będzie, że stracił przytomność po wyrzuceniu przez balustradę - powtórzenie btw - bo skoro jest `nieznana siła` - to narracja jest jeszcze z jego perspektywy, a potem już bezwładne ciało. no i ta wodna przestrzeń, bura toń, woda - za dużo tego - tu po prostu, że `nieznana siła` wypchnęła go w burą toń.

text wstawiony przed pół roku, ale też dotyczy parku i rzeki, poza tym poziom podobny, więc warto się pochylić nad błędami. prawie zupełnie pomijam kwestię stylu (literackości i walorów artystycznych) bo to subiektywne, dlatego skoncentrowałem się głównie na obiektywnych błędach i wypaczeniach :)

Fotograf

7
Smoke, dzięki za błędy i wypatrzenia.Postaram się lepiej przyjrzeć zaimkom rzeczownym i przysłówkom.
Czy podałeś mi błędy? Nie udowodniłeś, że nimi są.

Od razu widać, że poruszasz się głównie samochodem. Spróbuj przejść pieszo pustą alejką we mgle.

Nie mówi się "zrobiłaś mi dzień". To takie niesemantyczne. :D
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Fotograf

8
Aloe pisze: Czy podałeś mi błędy? Nie udowodniłeś, że nimi są.
:shock: :shock: :shock: ok... to dla mnie próba :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: odpowiem więc tak- skoro to, co ja uznaję za obiektywne błędy dla Ciebie błędami nie jest (lub jest subiektywne), to od tej pory nie będę już czynił rozróżnienia na obiektywne błędy i subiektywne odczucia - i będę przy Twoich tekstach zamieszczał i te i tamte :roll:
Aloe pisze: Nie mówi się "zrobiłaś mi dzień". To takie niesemantyczne.
ale takie prawdziwe :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”