Latest post of the previous page:
G. P., dziękuję.Bardzo wdzięcznym tematem jest dywagowanie, gdzie kąpią się wróble.
Co do "śledztwa" na temat, w jaki sposób dziewczyna zmoczyła buty, to wystarczy się przejść po deszczu brzegiem alejki lub chodnika, tam gdzie jest granica między trawnikiem a alejką lub chodnikiem, żeby się własnoręcznie o tym przekonać.
Co do wypowiedzi o chodzeniu na palcach, spróbuj przejść kilka kroków w pantoflach na wysokich obcasach i opowiedz o swoich wrażeniach

Co do pliszki, to już przyznałam, że to dobra uwaga i postaram się ją zapamiętać, tzn, uwagę, a nie pliszkę.
Właśnie sroka ma być bajkowa, żeby jej nie brać dosłownie. Jeśli was to nie przekonuję, poszukam innych środków wyrazu.
Ale masz rację wszystko powinno być w jednej konwencji.
"Monika się rozejrzała" a nie "się obejrzała"- z tym się zgadzam.
G.P., przekartkowałam już dość książek, żeby stwierdzić, że na ogół nie ma przejść. Najlepszy przykład znalazłam w opowiadaniu Rubii i postaram się do niego powrócić.