Powrót

16

Latest post of the previous page:

G. P., dziękuję.
Bardzo wdzięcznym tematem jest dywagowanie, gdzie kąpią się wróble.
Obrazek
Co do "śledztwa" na temat, w jaki sposób dziewczyna zmoczyła buty, to wystarczy się przejść po deszczu brzegiem alejki lub chodnika, tam gdzie jest granica między trawnikiem a alejką lub chodnikiem, żeby się własnoręcznie o tym przekonać.
Co do wypowiedzi o chodzeniu na palcach, spróbuj przejść kilka kroków w pantoflach na wysokich obcasach i opowiedz o swoich wrażeniach :D
Co do pliszki, to już przyznałam, że to dobra uwaga i postaram się ją zapamiętać, tzn, uwagę, a nie pliszkę.
Właśnie sroka ma być bajkowa, żeby jej nie brać dosłownie. Jeśli was to nie przekonuję, poszukam innych środków wyrazu.
Ale masz rację wszystko powinno być w jednej konwencji.
"Monika się rozejrzała" a nie "się obejrzała"- z tym się zgadzam.
G.P., przekartkowałam już dość książek, żeby stwierdzić, że na ogół nie ma przejść. Najlepszy przykład znalazłam w opowiadaniu Rubii i postaram się do niego powrócić.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Powrót

17
Pan sroka* jeśli już, przecież to bije po oczach.
DAF pisze: Pan srok jest okropnie dobranockowy
Dla mnie całość brzmi jak dobranocka, a dziewczyna później znajduje zwłoki... Tym samym to trochę słaby wstęp do kryminału, czy cokolwiek to ma być.
Skoro to sroka ma przynieść nieszczęście to może lepiej odpuścić już te robaki i resztę.
..

Powrót

18
mijabi pisze:Dla mnie całość brzmi jak dobranocka, a dziewczyna później znajduje zwłoki... Tym samym to trochę słaby wstęp do kryminału, czy cokolwiek to ma być.
Skoro to sroka ma przynieść nieszczęście to może lepiej odpuścić już te robaki i resztę.
Kwintesencją weryfki G.Pego jest skondensowanie tego wszystkiego do Monika przeszła przez park. I teraz Aloe powinna jechać dalej z tematem... :D

Powrót

19
brat_ruina pisze:Kwintesencją weryfki G.Pego jest skondensowanie tego wszystkiego do Monika przeszła przez park. I teraz Aloe powinna jechać dalej z tematem... :D
I G.P. ma rację. W tym fragmencie nic się nie dzieje.

Co do sroki-symbolu to ok, ale warto by dać jedną srokę zamiast dwóch (pojedynczy symbol ma silniejszą wymowę, poza tym odpadają skojarzenia męsko damskie - kłócąca się para, no jak to inaczej rozumieć? - chyba że dwie sroki, nieszczęścia chodzą parami :D ) i podkreślić jej pojawienie się w tym, jakby nie było, banalnym anturażu. Bez tego symbol pozostaje nieczytelny, a jeśli ta sroka coś by bohaterce zrobiła (zaniepokoiła, zwróciła chociażby uwagę) w tekście coś by się już zaczęło dziać.

A przynajmniej tak mi się wydaje :D
https://soundcloud.com/para-bellum-3

Powrót

20
brat_ruina pisze: Kwintesencją weryfki G.Pego jest skondensowanie tego wszystkiego do Monika przeszła przez park. I teraz Aloe powinna jechać dalej z tematem...
no właśnie skoro text nie ma żadnej fabuły, treści, przesłania, to trzeba skoncentrować się na formie. 'pan srok' jest błę... jest wątpliwe - takie rzeczy jak neologizmy czy bawienie się fleksją to wyższa szkoła jazdy, Aloe natomiast ma problemy z podstawami języka - i najpierw musi zadbać o elementarną poprawność, a dopiero potem eksperymentować
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”