W Irańskich piaskach mieszkał AlGalla pisze: mój tato dostał kiedyś od dobrze ustawionego Irańczyka ofertę - że chętnie poślubi jedną z jego córek
Abdul, co stada kozie miał,
fontannę ropy na posesji
i harem, gdzie setkę żon pomieścił.
Poślubić Kaśkę jeszcze chciał,
Janowi złożył propozycję;
- Galonów wiele za nią dam
i swe wielbłądy nawet wszystkie.
Pomyślał Jan i zmarszczył brew,
to jego córka, jego krew,
najukochańsza mu od dziecka.
Myślał szyita, że to pestka.
- Kochaj ty wszystkie swoje kozy
i wszystkie swoje żony,
od Kaśki jednak ręce precz,
bo skończysz przetrącony!
Szyicki draniu lepiej wiedz,
nie wszystko jest na sprzedaż,
co chcesz na piaskach możesz mieć,
z Janka nie zrobisz waść Ahmeda.