Wśród łąkowych kwiatów, wśród mgieł porannych
wzbiły się w górę ulotne hosanny
rozniosły się echem, zakręciły w wirze
by tuż nad trawą przyoblec się spiżem
i zatrzymać nagle, promienie śląc wonne
koroną namaścić atropę belladonnę
i upaść. Światło zgasło, echo milczy.
Hosanny rozbite. Pełnia. W dali skowyt wilczy.
I tylko wichry hulają, beztrosko niepomne
gnając dmuchawce błagań – bezdomne.
Wśród
7O, jakie pozytywne komentarze. Dziękuję bardzo
Te hosanny mnie prześladowały od paru miesięcy. Chciałam się pobawić końcówkami -anny, -onny, -enny. Zabrakło jednak niestety umiejętności.

"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva
"Between the devil and the deep blue sea".
"Between the devil and the deep blue sea".