Witam wszystkich!
Od dziecka marzyłam o tym aby zostać marynarzem i... udało się.
Pracuję na statkach handlowych jako Oficer - Nawigator.
Teraz mam nowe marzenie - pisanie. A właściwie pisanie na tyle dobrze, abym mogła z tego żyć.
W pocie czoła i gdzieś pomiędzy jedną wachtą, a drugą, z opadającymi oczami udało mi się spłodzić powieść, która często, zwyczajnie ratowała mi życie. Pozwalała wyrwać się z surowego świata słonej wody i zachować zmysły.
Za bardzo nie wiem co dalej, ale powoli "orientuję się w temacie".
Trafiłam tutaj i mam nadzieję, że jakiś czas pozostanę.
Pozdrawiam serdecznie.
A.
Prawdopodobnie powinnam napisać Ahoj!
3Cześć 
Aby wyżyć - no to wysoko sobie stawiasz poprzeczkę (tym bardziej, że te marynarskie pensje są niezłe, jak słyszałem)
da się, ale łatwe to nie jest... Ale przynajmniej nie będziesz miała myśli typu: zapłacę im siedem tysięcy, żeby mnie wydali moją książkę 

Aby wyżyć - no to wysoko sobie stawiasz poprzeczkę (tym bardziej, że te marynarskie pensje są niezłe, jak słyszałem)


Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
Prawdopodobnie powinnam napisać Ahoj!
4Hah,
Pensje są dobre, to prawda jednak dość już takiego życia.
Jestem przygotowana na klepanie biedy
A co do wydania książki za własną kasę, to nie mam takiego zamiaru, gdyż hołduję zasadzie, że jeśli "to" się do czegokolwiek nadaje, jakieś wydawnictwo wyda.
Gdy jednak naczytałam się jak słabo jest z wydawaniem książek w Polsce, wpadłam na pomysł zainwestowania w dobrego tłumacza literackiego i próbowania za granicą. Tak trafiłam na to forum i teraz już nie wiem
Póki co chyba zaprezentuję się tutaj i zbombarduję polskie wydawnictwa swoimi wypocinami.
Pozdrawiam
Pensje są dobre, to prawda jednak dość już takiego życia.
Jestem przygotowana na klepanie biedy

A co do wydania książki za własną kasę, to nie mam takiego zamiaru, gdyż hołduję zasadzie, że jeśli "to" się do czegokolwiek nadaje, jakieś wydawnictwo wyda.
Gdy jednak naczytałam się jak słabo jest z wydawaniem książek w Polsce, wpadłam na pomysł zainwestowania w dobrego tłumacza literackiego i próbowania za granicą. Tak trafiłam na to forum i teraz już nie wiem

Póki co chyba zaprezentuję się tutaj i zbombarduję polskie wydawnictwa swoimi wypocinami.
Pozdrawiam
Prawdopodobnie powinnam napisać Ahoj!
5Cześć, masz u mnie plusa za ksywkę 

I told my whole body to go fuck itself Patrick Coleman, Churchgoer
Prawdopodobnie powinnam napisać Ahoj!
6To kwestia nie tylko tłumacza, ale i agencji, która wprowadziłaby ksiażkę na rynek. Odradzam, to raczej domena wydawnictw. No i witajKelpie pisze: Gdy jednak naczytałam się jak słabo jest z wydawaniem książek w Polsce, wpadłam na pomysł zainwestowania w dobrego tłumacza literackiego i próbowania za granicą.

Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson