Piersi

1
1. Kiedy przyjdzie nagle zima,
Kiedy mróz aż krew nam ścina,
Kiedy śniegiem sypie z góry...
Marz o lecie. Ech, Mazury!

2. A w realu? Grzańca kwarta
I dziewoja grzechu warta.
Gdy rozgrzeje, zbałamuci.
Któż się wtedy oprze chuci?

Refren:
W męskiej leży to naturze,
By z dziewczyną śpiewać w chórze,
Byśmy chwili nie przespali,
Co najlepsze z życia brali.

3. By przestało w kościach strzykać,
By uzdrowić półumrzyka,
By mieć w zimie humor lepszy,
Okład z piersi jest najlepszy.

Refren

4.Toteż kiedy grypa chwyci,
Gdy przemarzniesz aż do rzyci,
Gdy zamarzysz o rosole...
Dziołsze oddaj się w niewolę.

Refren

5.To cudowne jest zjawisko,
Piersi lekiem ponad wszystko!
Tylko nam natura dała
Lek w postaci kobiet ciała.

Refren

6. Kiedy zima wreszcie zniknie,
gdy w urlopie stres zaniknie,
To do czego będziem pierwsi?
Znów do kobiet, znów do piersi.

Refren:

7. Śpiewem głoś więc chwałę tego,
co w naturze jest dobrego,
Co ci w męskiej dudni piersi -
My do piersi zawsze pierwsi!

Refren:
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron