Porohy Dniepru, odmętów wiry,
co zaporoską sicz oddzielały.
Tędy kozackie czajki płynęły,
w tatarski chanat się wybierały.

O dziejach dawnych, o Dzikich Polach,
o hajdamakach, co grasowali,
w siołach za miskę strawy bajarze
ludziom bajali, by pamiętali.

O zawadiakach i wolnych ludziach,
uciekinierach spod knuta pana,
o ich miłościach, kozaczym życiu,
słuchała rzeka wiosną rozlana.

Tak żyli wolni na Dzikich Polach,
Kozak i Rusin, Lach zbiegły, Tatar.
Nikt z nich już rabem, sam sobie panem...
Nie ma porohów, czas ślady zatarł.

Ładne, nastrojowe. Dniepr w pierwszym wersie kojarzy się z Szewczenką (Реве та стогне Дніпр широкий).
Wydaje mi się tylko, że Zaporoską Sicz należałoby dużą literą potraktować.

Gorgiasz pisze:Ładne, nastrojowe.

się zgadza się:)

Gorgiasz pisze: Ładne, nastrojowe. Dniepr w pierwszym wersie kojarzy się z Szewczenką (Реве та стогне Дніпр широкий).
Wydaje mi się tylko, że Zaporoską Sicz należałoby dużą literą potraktować.

Sprawdziłem. Masz rację. "Sicz Zaporoska" należy traktować jako nazwę organizacji polityczno-terytorialnej, przez długi czas z własną, autonomiczną władzą - a więc jest nazwą własną, pisaną dużą literą. W wielu publikacjach, artykułach, jest zapisana małą literą, co mnie zmyliło.

Added in 40 minutes 15 seconds:

Gorgiasz pisze: Ładne, nastrojowe. Dniepr w pierwszym wersie kojarzy się z Szewczenką (Реве та стогне Дніпр широкий).

Nawet nie skojarzyłem, że jest podobieństwo pierwszego wersu z narodową pieśnią Ukraińców. Jednak jest, nie dosłowne, ale w odniesieniu. . Widocznie podobną drogą myśli chodziły...

Zadumałam się na dobre. Bardzo mi się podoba.

brat_ruina pisze:

Gorgiasz pisze:Ładne, nastrojowe.

się zgadza się:)

Jeżeli tak twierdzisz, nawet podwójnie siękujesz, nie będę się sprzeczał. Jestem spolegliwym człekiem... kiedy uważam, że mogę

Heksa pisze: Zadumałam się na dobre. Bardzo mi się podoba.

Przyznam się, że tę dumkę (oraz żartobliwego "Pana Jabłeusza...") napisałem 3 lata temu, kiedy zaczął się rejwach na Krymie i w Doniecku;dość szybko. Zdarzenia są często katalizatorem. Samolubnie "Porohy Dniepru" też lubię. Wolno mi