Pomyliłam się. Czyli jak przestałam kochać feminizm

46

Latest post of the previous page:

Andrzej Pilipiuk pisze: spór o aborcję wygląda podobnie. za 200 lat ktoś przejrzy publicystykę naszej epoki i złapie się za głowę.
Andrzeju, ale tutaj chodzi właśnie o to, co jest kryterium człowieczeństwa. Dusza, czy czynniki materialne. Ateista nie wierzy w duszę, i pytanie "czy mulat ma duszę" uzna za absurdalne. Jeżeli zaś dusza nie istnieje, to jak chcesz ateistę przekonać, że zarodek JEST, a nie tylko MOŻE SIĘ STAĆ - człowiekiem? IMO się nie da. W drugą stronę też nie. Ja osobiście zwykle unikam takich dyskusji.
http://radomirdarmila.pl

Pomyliłam się. Czyli jak przestałam kochać feminizm

47
Ps do poprzedniego: przypomnijcie sobie kiedy to kobiety dostały prawo głosu...

*

jeszcze kila słów - ingerujemy w życie innych ludzi na każdym kroku lub dajemy przyzwolenie społeczne na takie ingerencje.

jeśli ktoś katuje lub gwałci swoje potomstwo ("własnoręcznie zrobione") - uważamy że trzeba interweniować.
jeśli ktoś katuje/głodzi/bije/zabija swoje zwierzęta - powiedzmy 80% populacji będzie za tym by go powstrzymać/ukarać/odebrać zwierzaki.

a feministki całkowicie otwarcie głoszą potrzebę zabijania dzieci to jakoś nie pakujemy ich do więzień ani nie pozbawiamy praw rodzicielskich do dzieci już urodzonych.

pamiętacie sprawę alicji tysiąc? chciała poddać się aborcji w obawie przed utratą wzroku - potem wydarła gigantyczne odszkodowanie że jej na o nie pozwolono i żyje sobie spokojnie z tą córką pod jednym dachem.

Przede wszystkim uważam że nie należy tworzyć żadnych furtek, żadnych precedensów. Zakaz aborcji i eutanazji, zakaz pedofilii, zakaz kazirodztwa... Oraz propagowanie podobnych wynaturzeń. Przede wszystkim elity i klasa średnia powinny rozwijać kulturę która takie zachowani zepchnie z powrotem do warstwy marginesu społecznego.

Ze zwolennikami wielu postępackich poglądów w ogóle nie należy dyskutować - bo sama rozmowa jest już kapitulacją - legitymizacją ludzi chorych na głowę jako równorzędnego partnera w dyskusji. Nadmiernie poważnym potraktowaniem lumpów, idiotów i łajdaków.

A granice ustępstw? Okazuje się że nie istnieją... w Chinach czy Kanadzie aborcje przeprowadza się nawet w 9 miesiącu ciąży, w większości stanów USA 3-4 miesiąc bez problemu - taaaaki "postęp" wywalczono. W Hollandii eutanazja stała się rutyną - procesu wieloetapowego uzyskiwania zgody - nikt już nie respektuje...

Added in 1 minute 51 seconds:
szopen pisze: Ja osobiście zwykle unikam takich dyskusji.
tu jesteśmy zgodni - są ludzie z którymi o prostu nie warto dyskutować...

Pomyliłam się. Czyli jak przestałam kochać feminizm

48
szopen pisze: Widzisz, ale tutaj to jest błędna analogia, zakładająca taki sam wysiłek w jednym i w drugim przypadku. W przypadku Ukrainy musiałbym ryzykować własnym życiem, a tutaj wystarczy zagłosować.
ale ja właśnie o tym, a ta analogia ma uwypuklić różnicę w tym wysiłku:
1. debatować o aborcji/in vitro/innych tematach zastępczych jest łatwo - wystarczy pocisnąć feministkom na fejsiku
2. bagnet na broń założyć i walczyć (albo chociaż jechać do Afryki kopać studnie czy zakładać szkoły- jak jest się pacyfistą) to już ni chu chu

szopen, to oczywiście nie jest personalnie do Ciebie, ale podaję to jako przykład, bo o ile mamy w Polsce z 10000000 przedstawicieli grupy pierwszej, to grupa druga jest bardzo nieliczna, ale jest.

Pomyliłam się. Czyli jak przestałam kochać feminizm

49
Panie Andrzeju, dodać można jeszcze jedną rzecz. Nikt tak naprawdę nie bada konsekwencji zaistniałych czynów a już na pewno nie ma prowadzonej dyskusji na ten temat. Owszem rozmawia się o pomyśle, idei, ale już o konsekwencjach nie. Przykładem może być imigracja, której konsekwencje zamiata się pod dywan jak gwałty w Niemczech, terroryzm we Francji. Nikt już nie pokazuje ludzi, którzy rykoszetem dostają po takich wydarzeniach - ojców, matki, braci, siostry, przyjaciół, kolegów, znajomych.

Pomyliłam się. Czyli jak przestałam kochać feminizm

55
Wolha.Redna pisze: Feministki nie chcą zabijać dzieci, ponieważ podczas ciąży jest to morula, blastula, a następnie zarodek i płód. Nie dziecko. Podzielam ten pogląd.
To nawet nie jest pogląd, bo te mogą być różne. To język naukowy - medyczny. W medycynie termin "dziecko poczęte" nie funkcjonuje a ciąża zaczyna się od zagnieżdżenia zarodka w macicy. Aborcja to usunięcie zarodka lub płodu z macicy na etapie, gdy nie jest biologicznie zdolny do samodzielnego życia. Próby podporządkowania języka medycznego ideologii są po prostu śmieszne - mamy XXI wiek.
https://alicjaminicka.blogspot.com

Pomyliłam się. Czyli jak przestałam kochać feminizm

56
Aq pisze:
Wolha.Redna pisze: Feministki nie chcą zabijać dzieci, ponieważ podczas ciąży jest to morula, blastula, a następnie zarodek i płód. Nie dziecko. Podzielam ten pogląd.
To nie lepiej żeby Panie robiły sobie sterylizacje?
Ale dlaczego panie, a nie panowie? 8)
A tak serio, to wstrzemięźliwość seksualna jest najlepszym sposobem i nie byłoby trwającej lata zagorzałej dyskusji o aborcji na życzenie.
Kto czyta książki - żyje podwójnie. Umberto Eco

Pomyliłam się. Czyli jak przestałam kochać feminizm

58
Sterylizacja NIE JEST dopuszczona w Polsce jako metoda antykoncepcyjna, natomiast pozbawienie człowieka zdolności płodzenia jest działaniem karalnym, nieważne, że przeprowadzanym "na życzenie". Sterylizację przeprowadza się wówczas, gdy kolejne ciąże zagrażałyby życiu kobiety. Była kilka lat temu taka dość głośna sprawa kobiety lekko upośledzonej, która miała już chyba około dziesięciorga dzieci i po kolejnym porodzie lekarze ją wysterylizowali. Wytoczono im proces, gdyż przeprowadzili ten zabieg bez zgody kobiety i argument o działaniu prewencyjnym nie miał znaczenia. Wydawałoby się, że kiedy kobieta sama decyduje się na taki zabieg, sytuacja powinna być inna, ale, niestety, nie jest. Więc takie opowieści, jak to panowie sterylizują się "na potęgę" nie mają przełożenia na sytuację kobiet i mogą dotyczyć innych krajów, lecz nie Polski. Co nie znaczy, że u nas takich zabiegów się nie przeprowadza, lecz jest to balansowanie na granicy prawa.
http://www.mp.pl/etyka/prawo_medyczne/1 ... -u-kobiety
Przeczytajcie komentarz na samym dole strony, punkt IV i V.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Pomyliłam się. Czyli jak przestałam kochać feminizm

60
Aq, mnie nie interesuje wracanie do czegokolwiek, bo w tej dyskusji nie brałam udziału; odpowiadam jedynie na Twoje pytanie, czy "nie lepiej, by Panie robiły sobie sterylizację". Może i lepiej, ale to jest działanie pod sankcją karną dla lekarza, który to wykonuje, więc nie ma co liczyć na powszechność tej metody.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Pomyliłam się. Czyli jak przestałam kochać feminizm

61
ja tam jestem tradycjonalistą uważam że powinno się mniej mówić a częściej używać nahajki.
dawniej by się obiło, albo w przypadkach szczególnych kazało zatłuc kijami - dziś dyskusje, wysłuchiwanie argumentów etc. Po co?

a wiedźmy kiedyś palili na stosie...

Nie wiem, czy ten wpis to specyficzny humor, czy został napisany na poważnie. Jednak chciałam przypomnieć, że nawoływanie do przemocy wobec kogokolwiek nie jest zachowaniem tolerowanym u żadnej ze stron sporu, lewej czy prawej. Dlatego apeluję o zachowanie umiaru i powstrzymywanie się od tego typu uwag. WR

Wróć do „Dziennikarstwo i publicystyka”